Skocz do zawartości
Nerwica.com

Siding Spring

Użytkownik
  • Postów

    3 414
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Siding Spring

  1. logik sam pisales ze sertralina zabrala Tobie te pozostale 20% emocjii. Wiec przed samym leczeniem bylo z Toba nie za wesolo. Nie zwalaj wszystkiego na leki. Przez ten okres czasu pewnie i tak bys doszedl do tego stanu w ktorym jestes obecnie. leki to przyspieszyly.
  2. oj nie sluchaj tych komentarzzy ze to Twoja choroba. Niech kazdy kto nie bral seroxatu sprobuje go pobrac a jezeli dalej nie wierzycie sprobujcie go odstawic. Widac ze masz silna reakcje psychologiczna z powodu tego leku. Nie ma co sie oszukiwac, ten lek naprawde potrafi niezle skrzywic psyche. Jednych stawia na nogi, drugich moze pociagnac w dol. Taki jest wlasnie seroxat- najsilniejszy inhibitor serotoniny jaki powstal. Wedlug mnie powinines odstawic go i to szybko. Taka reakcja jak Twoja nie powinna miec miejsca . Widac nie potrzebujesz tak silnych lekow. Wedlug mnie seroxat powinien byc przepisywany tylko w ciezkich przypadkach i to w warunkach szpitalnych. Lekarze moga Ci mowic ze skutki odstawienne potrwaja kilka dni i tyle. Sęk w tym ze mowa o skutkach ubocznych natury fizycznej. Z drugiej strony lekarzy takich lekow nie biora. Mysle ze by inaczej podchodzili do leczenia i przepisywania takich lekow jakby sami zafudnowali sobie takiego tripa. Reakcja psychologiczna taka jak Twoja moze ale nie musi zmienic Twoje zycie. Ja po 3 latach brania i odstawieniu seroxatu dochodze do siebie juz prawie 1.5 roku. Ci co biora antydepresanty a nie brali seroxatu niech sprobuja. podsumuwujac moja rada to taka zebys odlozyl. Po opisie nie wydaje mi sie zebys byl w takim stanie zeby potrzeba bylo brac az takiego miazdzyciela jakim jest paroksetyna.
  3. Mi tam derealizacja,depreseonalizacja, poczucie bycia w grupie, wlasna tozsamosc praktycznie wracaja do stanu sprzed brania ssri. a mija juz prawie 15 miechow odkad nie biore. (bralem 3.5 roku ssri). Zaczynam coraz czesciej dostrzegac uczucia u innych. Az mnie strach bierze jak patrze komus w oczy. Wczesniej w ogole nie zwracalem uwagi czy ktos jest smutny czy nie. Po prostu pierdolilem glupoty a ludzie pewnie i tak mnie nie sluchali:). Wszystko jest odwracalne ale potrzeba na to czasu. Z drugiej strony wiadomo ....jak nagle przechodzi sie ze stanu obojetnosci do stanu czucia to mozna niezlych lękow sie nabawic. I wlasnie lęk 24/4 dominuje u mnie. Taka jest cena zycia na trzezwo w moim przypadku. -- 23 cze 2012, 18:48 -- Powiem jeszcze ze leki bralem na NN i trudnosc w podejmowaniu decyzjii. Zawsze blokowalem sie na trudniejszych zadanaiach , wrecz ograniala mnie niemoc. ( wynikalo to po czesci z NN), mala zaradnosc zyciowa. Ale czuc czulem naprawde bardzo mocno, spacer z psami wieczzorem albo biegi z rana w zimowy poranek dawaly mi wrecz uczucie rozkoszy,blogosci heh:P. No i w sumie fobia spoleczna na swoj sposob. Nawet w rodzinie jak ktos cos do mnie powiedzial to potrafilem caly czerwoy sie zrobic i zazenowany. Takim bylem przed ssri i taka moja osobowosc wraca. Motywacja tez rosnie pomimo ze teraz nic nie robie. Boje sie przyszlego zycia bo wiem ze teraz nie bedzie takie proste jak mialo to miejsce na lekach. Jezeli skopia mnie lęki to mysle ze zaczne brac taka lamotrygine plus benzo. Nic co ingeruje w osobowosc jak ssri.
  4. nerwica natrectw a pomoga leki
  5. nie radziszz sobie bez lekow proste...temu tak ciezko ludziom odstawic seroxat
  6. stonka a jaka Ty bylas nim zaczelas brac te ssri? przeciez na cos je bralas? zdrowa juz wtedy nie bylas. Nie win lekow za wszystko. Ja sam zgadzam sie z opinia ze ssrii redukuja uczucia i emocje i moze to trwac nawet kilka lat. Ale w koncu odzyskuje sie je i wlasnie tutaj moze byc problem. Moze nie radzisz sobie z nimi ? Za duzo emocjii ktore sie blokuja. Nie radzisz sobie w swiecie bez chemicznej oslony.
  7. Michuj a nie czujesz sie na wenlafaksynie nieprzyjemnie nakrecony? i przy tym ku** nerwowy. Stan w ktorym az trzeba cos robic bo inaczej sie wybuchnie. Inni niech tez sie wypowiedza. Co tu duzo mowic mam 3 leki do rozpoczecia brania. Sertralina, wenlafaksyna, i escitalopram. Myslalem ze bedzie lepiej ale moj stan tak sie pogarsza ze niedlugo chyba rozplyne sie w powietrzu. Tyle lat leczenia psu w dupe. -- 21 cze 2012, 10:46 -- aha myslalem jeszce nad coaxilem ale chyba takimi tabletkami nie ma co se dupy zawracac. Nie przy ciezsych stanach.
  8. z tymi iluminatami to ktos mial dobra faze;). Moze to ktos z tego forum w fazie maniakalnej czy psychozie nawymyslaj takich bajek. Kolejne lata beda mijac a ludzie beda i tak czekac na cos co sie nigdy nie wydarzy.
  9. wlasiwie to eeg glownie jest do diagnozowania padaczki:)
  10. no spoko, uzalalem sie z rana nad sensem swojego zycia i stad taki niepoprawny wniosek dotyczacy lekow. Madrze gadasz. Sam bralem mase roznych lekow i chyba musze zaczac cos brac bo kiepsko z moja glowka. Psychiatrzy nie wierza w to , ze moge miec anhedonie/ sennosc/ brak motywacjii pomimo , ze jestem 14 miesiecy od odlozenia seroxatu. Paradoksalnie pomimo wielu zlych dni moj nastroj systematycznie wraca do stanu sprzed brania paroksetyny. Jak jest zle to sam nie wiem czy te leki pomagaja czy nie he. W sumie po co ja o tym pisze;p
  11. serotoninowa zamula Cie opanowala:) wiec juz raczej tak pozostanie. Inaczej dzialaja leki na poczatku inaczej po jakims czasie. Takie rozleniwienie, lekka zamula to norma przy takich lekach. Ale i tak wenla przy paroksetynie to pikus;P
  12. Moge CI zagzax polecic fajna strone. Jak wejdziesz na nia to nie bedziesz mial dylematu. Bedziesz po prostu walil jak dziki:)
  13. odstawienie lekow. Poczekaj jeszcze z 2 miechy i wrocisz do stanu sprzed brania lekow. Musisz wybrac albo chcesz zyc naturalnie albo w otoczce jaka daja Ci leki. Poki je bierzesz jest ok odlozysz moze byc jeszcze gorzej az w koncu znowu pojawi sie stara rownowaga emocjonalna.
  14. no to byla tylko sugestia. Taka lamotrygina moze zadzialala by przeciwlekowa i lekko antydepresyjnie a nie spowodowalaby tego znieczluenia jak po ssri. -- 07 cze 2012, 19:16 -- chyba zagzax nie ma co sie sie pchac w ssri skoro wiekszosc juz bral i marnym rezultatem. Pozostaje tez wenlafaksyna(zagzaz brales? jak tak to jakie odczucia?). Anafranilu nie polecam
  15. moze stabilizatory nastroju bylyby lepsze?
  16. Tez zaluje leczenia lekami. U psychiatry po raz pierwszy bylem w wieku 7 lat z powodu codziennych koszmarow. Mialem tak ze przez 2tyg dzien w dzien snilo mi sie to samo. Mialem jakis tam badania psychologiczne i wyszlo ze rozwijam sie calkiem niezle. Potem znowu trafilem do psycha ale tym razem jako 16 latek. Bylem ulegly, wystraszony wiec ulegajac sugestii psychiatry zaczelem brac od razzu z grubej rury anafranil. Zaluje zaluje ze przez te lata glupio wierzylem w farmakologie. W moim przypadku problem tez tkwi w osobowosci...
  17. spora droge pokonalem od odlozenia i po tym jak sie czuje to mysle ze mozna. Sporo czasu potrzeba. Caly czas czuje te serotoninowa anhedonie i zamulenie, brakuje dawnej osobowosci..
  18. Siding Spring

    Co o tym sądzicie?

    Ja trittico zle wspominam. Po 25 mg na noc padalem jak mucha a potem w ciagu dnia czulem sie gorzej przypcany anizeli po kilku buchach marihuany. Bardzo zla reakcja. Ale kontroluj swoj stan i patrz co dziala najlepiej.
  19. dlugo nie brales wiec moze w miesiacu/dwoch wszystko sie zamknie. Ja po 3 latach brania i po 15 miechac od odlozenia ciagle nie mam tej rownowagi emocjonalnej. Ale jeszcze kilka miechow i bede wolny od ssri
  20. quote]Sporo tego, ja wczesniej miałem problem Tylko z finałem a w tej chwili to już nie stanowi dla mnie problemu ponieważ na sex nie mam ochoty juz w ogóle(tzn.może trochę, ale wiem że to i tak bez sensu).[ hehe
  21. To jest wlasnie to o czym pisalem wyzej. Czy przed braniem velafaxu miales takie epizody tzn "euforia zycia"? Jak dlugo odstawiales velafax? Po odstawce lekow szczegolnie takich jak wenlafaksyna moze dojsc do hipomanii polekowej. Trzeba odroznic w takim przypadku chad od tego co sie dzieje po odstawieniu lekow. Nie jestem lekarzem ale z wlasnego doswiadczenia uwazam ze powinienes poczekac az Cie ta gorka pusci i Twoj mozg w koncu zacznie pracowac tak jak powinien. Dla organizmu samo branie takich lekow moze byc szokiem a co dopiero zejscie z nich. Oj ja dobrze pamietam jak po braniu paroksetyny i raptownym jej odstawieniu dostalem takiego powera ze codzienny morderczy wysilek fizyczny nie mogl mnie uspokoic. Tak jakbym w ogole sie nie meczyl. Po kilku miechac ten stan puscil po czym przeszlo to w mega dol a nastepnie nastroj szedl stopniowo w gore. Po 15 miechach moj mozg ciagle jest w stanie zdrowienia. -- 05 cze 2012, 18:30 -- Swoja droga 10% osob bioracych paroksetyne dosiwadcza manii.1/3 hipomanii. Mowa o osobach ktore nie sa w zaden sposob powiazane z chad. Cos jest na rzeczy.
×