Witam chciałabym podzielić się z Wami swoją historia…. Te okropne bóle brzucha… chyba duża część forumowiczów zna to. Do tego dochodziła niemiłosierna zgaga i promieniowanie bólu do kręgosłupa. Dziś nie mogłam ustać na nogach na lekcji tak mnie bolało Poszłam więc do lekarza. Standardowe USG niczego ni wykazało. Jestem ponoć zdrowa! Lekarz stwierdził że chyba jestem trochę „nerwusem”. A mi sie właśnie wydaje ze guzik nie mam nerwicy no bo skąd? Jak? Czytałam ze bóle pojawiają się w stanach stresu a mnie boli „znienacka” praktycznie codziennie po każdym posiłku. I tak sobie zajrzałam na Wasze forum… Cóż od małego mam manię drapania głowy właściwie cały czas mam piekielnie bolesne zdrapane do krwi rany na skorze głowy jak ide po ulicy MUSZE stąpać równo po chodniku czasem co krok mówie sylaby wyrazów które wiszą na słupach tylko błagam nie smiejcie sie , Potrafie się wrocic z połowy drogi zeby sprawdzic czy zamknełam drzwi na klucz. No nic nie to jest najgorsze. Najgorsze jest to że ja się odchudzam i cały czas boję się ze przytyje Nie mogę zjeść normalnie bo isę boję że przytyje a jak już zaczynam jeść to jem jem jem bez ustanku aż się przejem . To raczej nie jest normalne Zawsze byłam dobra uczennica (jestem w 2kl LO) a teraz nic mi ise nie chce nie ucze się, nie mogę się skupic! Nawet jak chce się nauczyc to nie mge usiedizec nad książką Całymi dniami siedize sama nie chce mi się do nikogo odzywac zerwałam wszystkie kontakty towarzyskie. I te okropne bóle brzucha… Czy macie pomysl co mi jest?