Skocz do zawartości
Nerwica.com

freya

Użytkownik
  • Postów

    2 213
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez freya

  1. niosaca_radosc, problemy rodzinne... Na tę chwilę nie można ich rozwiązać.
  2. czasami tak bywa... bezno + alko... wiem cos o tym Trzeba sobie w jakiś sposób dać chwilowe wytchnienie od problemów... -- 18 cze 2014, 23:08 -- Zlituj się!
  3. Davin, masz rację, bo piłam tylko piwko i 4 kieliszki cytrynówki.
  4. monmaria, wymiotowałam dzisiaj 6 razy, odczuwałam ból fizyczny i psychiczny... Musiałam sobie jakoś doraźnie pomóc.
  5. Haaa ja piłam i brałam xanax... Nie wiem czy to powód do dumy...
  6. Aranjani, rozumiem, każdy ma w życiu gorsze chwile.
  7. tak, nie narzekam, wychowałam se faceta Tak trzymać!
  8. Aranjani, a u Ciebie pojawiły się jakieś pozytywne zmiany? :)
  9. Brał ktoś z Was topiramat w połączeniu z mirtą?
  10. Kestrel, też stara bieda... Już chyba nigdy nie wyjdę z anoreksji bulimicznej...
  11. Jak u Was z apetytem? U mnie popołudniowe obżarstwo to koszmar...
  12. Kestrel, co u Ciebie? Widziałam, że dalej działasz w branży kosmetycznej. :)
  13. Wymiotuję po 6 razy dziennie od około 3 tygodni... Już nie daję rady, a żadne leki nie pomagają... Terapię zakończyłam 2 miesiące temu...
  14. monmaria, Davin, Dzięki za przywitanie. :) Kestrel, jak zawsze nie zawodzisz mnie w kwestii awataru.
  15. Witam, dawno nie byłam na forum, gdyż ciężko chorowałam... Mam nadzieję, że jeszcze ktoś mnie pamięta. :)
  16. IzaMia, przede wszystkim w takich ośrodkach prowadzą terapię grupową, do której zupełnie się nie nadaję. Miałam niekompetentną panią doktor, przy której bym się wykończyła... Nieodpowiednie leki i podejście...
  17. IzaMia, ukrywam to przed wszystkimi. Nie chcę znowu trafić do ośrodka...
  18. nazywam się niewarto, nie wymiotuję ponad 2 miesiące. Mam nawrót depresji, dlatego pojawiły się uzasadnione obawy, że wszystko wróci...
  19. nazywam się niewarto, z apetytem różnie bywa... Najważniejsze jest to, że przestałam codziennie wymiotować. To był mój najgorszy problem w ubiegłym roku.
  20. Helvetti, terapia bardzo pomaga, ale musi być prowadzona długo. U mnie zadziałała po pół roku.
  21. Helvetti, przechodziłam przez to samo, więc doskonale Cię rozumiem... Terapia?
×