Skocz do zawartości
Nerwica.com

bittersweet

Użytkownik
  • Postów

    5 256
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bittersweet

  1. prawda, ale jak to sie dzieje nie wiem.. wiem, ze niektóre dziewczyny trafiaja z zadziwiająco czestotliwoscia na damskich bokserów, inne na uzalezninionych, jeszcze inne sa zawsze zdradzane. Moja znajoma miała meza alkoholika, a wychodzac z sadu po rozprawie rozwodowej zapoznała swojego nastepnego meza - tez alkoholika. jazzowa, co do Twojego obecnego partnera od razu widac, że nie pasujecie do siebie, macie inne potrzeby i oczekiwania.
  2. to pojedź, nie pozwalaj zeby ktos Cie krytykował, no chyba ze jest to tak zwana konstruktywna krytyka, a nie czepianie sie Ciebie. Z tego co opisujesz reagujesz na krytyke jak dziecko, kiedy rodzice albo nauczyciele dawali Ci zjebke, musiales siedziec cicho , i dalej tak robisz. Pora wyjsc z tego dziecinnego zachowania
  3. 1/to kiedy sie pobierzemy ? 2/ po seksie : jakie imie wybrałbys dla dziecka ?
  4. Pluszowa, mam juz przebranie na impreze sylwestrowa, ale motto impry jest takie, ze na pewno nie zapodam swojej foty na publik A kolejne przebrania to dopiero w karnawale.
  5. ego to by jeszce egzorcyste opetała, hłe hłe
  6. tahela, Ty wygladasz na osobe głeboko moralna, i co , jestes szczesliwa ?
  7. A dla mnie wrodzona moralnosc objawia sie juz w piaskownicy, gdzie niektore dzieci wyrywaja innym zabawki i je bija, chociaz rodzice wielokrotnie napominali, zeby sie tak nie zachowywać. Inne maluchy tego nie robia, albo sie chetnie dziela z innymi dzieciakami. Wg mnie wynika to z empatii, nie mozna sie tego wyuczyc. Mozna sie nauczyc ew, reagowania w konkretnych sytuacjach, jak wymaga tego społeczeństwo i co jest mile widziane - ale nie mozna sie nauczyć współczucia. No, chyba ze samemu sie dostanie po dupie i ew. zacznie sie patrzec na pewne sprawy z innej perspektywy. Jak pisałam, dla mnie problem Kejfasa wynika z poczucia ze uszczesliwia siebie i siostre, a feedback społeczno-religijny temu zaprzecza. Sfera seksu obfituje we wszystkie mozliwe zakazy i nakazy, jednoczesnie oferując niesamowite przyjemnosci i satysfakcje. Doświadczenia i przezycia kompletnie nie korespondują z przekazem społecznym ze to grzech i syf , w skrócie czujesz i doswiadczasz czegoś dobrego, a słyszysz, ze cos złego
  8. Akurat kazirodztwo w przeszłosci nie zawsze było pietnowane, czasami promowane, np w starozytnym Egpcie faraon poslubial swoje siostre. Podejrzewam, ze w tamtym czasie Kejfas nie miałby zadnych zastrzeżeń co do swojego zwiazku. To, ze jest w wewnetrznym konflikcie pokazuje imho ze jego wrodzone poczucie co jest dobre, co złe, zderzyło sie z zewnetrznymi normami religijnymi i społecznymi. Najwyraźniej jedno nie współgra z drugim, gdyby wrodzona moralnosc odrzucała miłosc do siostry a priori, nigdy by sie nie zakochał. Domysłam sie, ze ma poczucie że nie krzywdzi ani siebie ani siostry, podczas gdy od społeczeństwa plynie zupełnie inny przekaz .
  9. pomysł fajny, ale przesuneła bym termin przyjmowania zgłoszeń na koniec karnawału
  10. zle_czujacy_sie, jak było w domu rodzice Cie chwalili czy krytykowali ? jak wygladały twoje reakcje na cudze uwagi gdy byles dzieckiem ? kiedy teraz ktos po Tobie jexdzi jak sie zachowujesz, co odpowiadasz ?
  11. Albo bedziesz sie miotał dalej w takim rozdwojeniu jak teraz, albo zmienisz podejscie - tylko nie wiem czy do norm, czy do Magdy. Trzecia opcja jest taka, zyjecie razem ale bez seksu - i niczego wam nie mozna zarzucić.
  12. Werty, nawiazałes do czesci postu ominales czesc, która teraz pogrubiłam, a jest bardzo istotna. Ja nie mam nic do spowiedzi, egzorcystów, komunii jezeli to komus pomaga i przynosi pocieche. A nawet jezeli nie, tez nie mam nic przeciwko, chyba ze mnie ktos pyta o opinie w sprawie czy komentarz. Niech kazdy robi co chce, byleby mi niczego nie narzucał. A wiara potrafi czynic cuda - przy czym nie odnosze sie tylko do wiary w sensie religijnym. Jezeli w cos wierzymy, ze nam pomoze, najczesciej pomoże. A propos tematu watku to sama sie modle/medytuje, tylko że nie w temacie upostaciowanego Boga a raczej źródła nieskończonego dobra i bezwarunkowej miłosci. Uwazam ze taka energia istnieje, tak samo jak zła, negatywna energia. Tej pierwszej nigdy dosyc.
  13. Werty, nie mam nic przeciwko egzorcystom, nawet chciałam napisac, zeby sie przeszła jezeli uwaza ze jej to pomoze. Sama przechodziłam cos na kształt "egzorcyzmów" tylko w postaci regresji niehipnotycznej. Mi pomogło, chwale sobie. Ale przy natrectwach religijnych nie wiem, czy to dobry pomysł, wiem ze drazenie tematu natrectwa jeszcze je pogłebia. I niczego nie rozsadzam, pisze swoje zdanie. Jak kazdy, inaczej forum by znikneło.
  14. jesli ma nerwice natrectw na tle religijnym, to naprawde uwazasz ze chodzenie do spowiedzi generalnej, egzorcysty, komunii pomoże jej ? przeciez to spowiedz ją nakreciła, ze nie spowiadała sie "dosc dobrze" Co do mojego posta, to znam osoby, które uwolniły sie od natrectw poprzez popatrzenie na problem powodujacy je z innej perspektywy. @Lewiatanxxx po to pisze na forum, zeby poznac rózne punkty widzenia, mysle ze sama moze wybrac co do niej przemawia, nie wyreczaj jej w tym.
  15. Ja tak samo, do tego mimo wykonczenia nie potrafie na tyle sie odprezyc zeby zasnać czy wgl zrelaksować. Pomagaja mi troche afirmacje, i cwiczenie koherencji serca : [videoyoutube=oSADvCpKa-Q][/videoyoutube] co do psychoterapii, to chciałabym bardzo ja przejsc, aczkolwiek znam kilka osób które od lat uczeszczaja i efekty raczej mizerne.
  16. nie, mam ciemna karnacje lubisz słodycze ?
  17. naprawde uwazasz, ze jesli spowiadasz sie z grzechów bezposrednio Bogu np podczas modlitwy w domu, bedzie to mniej wazne niż spowiedz w konfesjonale ??? ksiądz jest wazniejszy od Boga ? to sie kupy nie trzyma i pewnie o tym wiesz -- 07 gru 2014, 16:39 -- +1
  18. gdy tylko moge chodzisz na solke ?
  19. Cos z tym wymagajacym rodzicem jest na rzeczy, bo to rodzice nauczyli mnie ze samemu trzeba od siebie mnóstwo wymagac, byc surowym, nie skarzyc sie na nic, ogólnie bez szemrania znosić kazde zuo i syf.... a pomimo tego i tak zawsze byłam ta najgorsza, niewarta nawet jednej pochwały. Wszystkie te komponenty powoduja ogromne poczucie winy, kiedy tylko osiagam jakis sukces no bo przeciez ja na nic dobrego nie zasługuje. Przy czym sukcesem moze być nawet jedna przespana noc. Ogladałam kiedys reportaż o depresji w którym dziewczyna /niestety nie mówili dokładnie jaka ma diagnoze/ miała przymus karania siebie za kazdy postep w terapii. Kiedy polepszał sie jej stan na tyle że potrafiła np sama wyjsc z psychiatryka do sklepu albo spac na łózku /spała zawsze na podłodze, bo uwazałą ze jest niegodna spania na łózku/ za kare łykała zyletki. Tłumaczyła, ze sama siebie tak nienawidzi, ze musi sie ukarać za każdy krok do zdrowia. Tez pracowałam kiedys 7 dni w tygodniu i nie miałam czasu na myslenie; niestety niewiele to dało bo dopadła mnie depresja maskowana, potem zdałam sobie sprawe ze to był pierwszy krok do pracoholizmu
  20. chyba nie przytulasz sie do kołdry albo poduszki kiedy spisz sam/a ?
  21. Zadaj sobie pytanie - dlaczego uwazasz ze to cos złego ? poprzez schematy społeczne ? jezeli tak, sam zadecyduj czy potrafisz ponad te normy przeskoczyć, czy bedziesz sie nimi kierowac. Dopoki nie bedziecie mieli dzieci i nie dowie sie rodzina, to co robicie nikogo nie krzywdzi. Jezeli dla was wasz zwiazek jest najwazniejszy, po prostu emigrujcie. Bedzie małe prawdopodobienstwo, ze rodzina cos zwącha. PS Twoje rozterki i tzw. zakazana miłośc to nic nowego, na przestrzeni czasu tylko obiekty takiego zakazanego uczucia sie zmieniały. Kiedyś absolutnym tabu był homoseksualizm albo zwiazki nieformalne, bez slubu. Teraz nie akceptuje sie kazirodztwa i zwiazków poligamicznych.
  22. Rozumiem argumenty o wadach gentycznych, ale dlaczego nie zabrabia sie posiadania potomstwa osobom, które choroby genetyczne maja i przenosza dalej np. hemofilikom ?
  23. Zostaw go i przerób na terapii, dlaczego znowu masz faceta alkoholika.Pewnie po to, zeby sobie dowalic, bo wiadomo ze to sa zwiazki bez przyszlosci.
  24. bittersweet

    Witam, czy można?

    Olucha, na Twoim miejscu wróciłambym do leków, odstawisz kiedy poprawi sie Twoja sytuacja
×