Skocz do zawartości
Nerwica.com

bittersweet

Użytkownik
  • Postów

    5 256
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bittersweet

  1. bittersweet

    3postawy

    jetodik, jak mam depresje, to ją lecze, zamiast postrzegać jako własną "postawe życiową"
  2. @ego, tylko Ty mogłas wymyslić, ze obrażanie ludzi świadczy o kims dobrze
  3. Rozumiem, gdybym rzuciła pierwszym tekstem byłabym mniej wredna
  4. Myslac w ten sposób, każda forme komunikacji można by nazwać manipulacją, bo zawsze porozumiewamy się w sposób dostosowany do celu, który chcemy osiągnąć i do danej sytuacji wyobraż sobie swiat w kótrym wszyscy byliby całkowicie szczerzy i naturalni, np. w sklepie zamiast powiedziec : dobry, czy mogę poprosić o 2 kg jabłek - manipulacja !!! udawaniae uprzejmości !!! powinnismy szczerze powiedzieć : sprzedaj mi k.urwa 2 kg jabłek paskudo- wtedy bylibyśmy szczerzy i nikim nie manipulowali Nie ma takiej możliwości, żeby ludzie nas akceptowali w 100%, przecież Ty sama siebie nie akceptujesz w ten sposób, wiec dlaczego tego wymagasz od innych ?
  5. Ktos Cie zmusza ? Podziel prace na pół, po zrobieniu swojej części tez się zwiń dlaczego Ty nie pójdziesz na przerwe ? j.w. chodza na papierosy, bo Ty za nich robisz ... czemu maja z tego nie korzystać ? Po co ich słuchasz ? jesteś ich podwładnym ? przeciez możesz zignorowac kolegów, albo sam zacząć nimi dyrygować
  6. hehe, widziałam kiedyś jak Szczuka pocałowała w reke facia, kótry jej to zrobił, koles podskoczył i wyrwał reke jak oparzony ego, Manipulujesz nie sprawiając komus przykrości ? manipulacja ma na cel wykorzystywanie kogos do swoich celów, a nie pomoc - przeciez mówiąc komus prawde, w sposób który go nie urazi, koniec końców staramy się przekazac cos pozytywnego - za takim zachowaniem stoi szczerość, zaufanie i troska. Nie widze tu żadnej manipulacji. Widzisz relacje w czarno-biały sposób, albo obiekt ma Cie akceptować, niezależnie co powiesz, albo spadać. Także w skrajny sposób postrzegasz siebie, jakby nie było innych opcji miedzy byciem brutalnie szczerym a ugrzecznionym
  7. bonsai, czyli sw Apolonia zadziałała, jeżeli pielgrzymi byli w stanie robic za bobry
  8. Racja, ale to równocześnie stawia pod dużym znakiem zapytania głębokość relacji ,( w takim wypadku, pewnie zwłaszcza tych introwertycznych) budowanych na unikaniu mówienia prawdy, tudzież mówieniu nieprawdy.Duzó zależy od tego, w jaki sposób zapodajemy informacje; komentarze będące osobistą krytyka sa trudne do przełkniecia, informacje typu : martwię się o Ciebie, bo... lub : uważam, że takie zachowanie Ci może zaszkodzić, bo... sa z reguły akceptowane. Zreszta z czasem odsiewa się relacje wartościowe od tych niewartosciowych, zycie samo okazuje, ile sa warte.
  9. Tez nie znam. Skad wiedziałes , ze to była ona? przedstawiła się ?
  10. Gosciu robi Ci niezłe pranie mózgu, ze norma to mieszkanie z mamusia, a nie ze swoją kobietą jeżeli chce mieszkac z mama i w nia inwestować, niech z nią wchodzi w związek albo koles jest ma kompleks Edypa, albo jest egoistycznym manipulantem. Spierdalaj w podskokach od tego patafiana, nie jest nic wart.
  11. Arelia2015, bezczelny cham, zobowiązań nie lubi, ale podupczyc w Twoim domu to lubi
  12. Celice, forum mnie podrzuca, czasami negatywnie a czasami pozytywnie, ale na pewno nie wycisza.
  13. Brunetka28, gościa tez ciągnie do Ciebie i nie potrafi być tylko kumplem. Jednoczesnie nie potrafi/nie chce spełnić Twoich oczekiwan wobec wspólnego związku, i stad ten cały galimatias. Jeżeli nie chcesz się miotać, po prostu zerwij kontakt na stałe.
  14. Komp i tv wg mnie szkodzi, irytuje, czynności wymagające jako takiego skupienia pomagają - u mnie to czytanie.
  15. hamster91, nie należy Ci się jakiś zasiłek ? jakies 600 zł czy cos, nie orientuje się dobrze. Co do umowy o pokój, to musi tam być cos takiego jak okres wypowiedzenia umowy. Tym się zresztą nie martw, jak powiesz ze straciłes prace i nie masz czym płacic, to Cie sami z pokoju w.ypierdola.
  16. Brunetka28, chemia chemią, ale na dłuższa mete motylki w brzuchu nie wystarcza, jeżeli za nimi nie idzie zaufanie, przyjażń, odpowiedzialność za druga osobę. Zostaje tesknota i smutek, ze osoba z która się człowiek czuje szczesliwy nie potrafi być partnerem na stałe. Gorzka pigułka do przełkniecia.
  17. jetodik, z tego co mętnie zrozumiałam, wierzysz pomimo wątpliwości, które starasz się wyjaśniać. Rozumiem, że taka forma wiary opiera się głownie na decyzji, ze poruszasz się w określonym kierunku, niezależnie ze po drodze masz upadki czy wzloty. W tym momencie wiara jest bardziej wyrazeniem woli czy tez chęci poznania Boga /jeżeli istnieje/.
  18. stracony, uczucie do partnera/ki nie wygra z nałogiem ani z chorobą, może ew, być tylko zacheta i wsparciem w walce o zdrowie. Dobrze, ze zdajesz sobie sprawę z tego... współczuje, znam ten ból, poczucie bezradności i stres, ze nie można za nikogo podjąć decyzji ani trudów leczenia.
  19. Juz na pewno wszyscy ciemni jada do zapisionej, biednej i zacofanej Polski, buahahhaa! Z pewnoscia kazdy z nich marzy o tym, aby tu przymierac glodem, jak znaczna czesc Polaczkow zyjacych ponizej minimum socjalnego. Taa, bo wszyscy tutaj pisża z zacofanej, biednej Polski ze swoim zacietrzewieniem i frustracja sam się zachowujesz jak Polaczek, nudny sie robisz w swoim bezsensownym hejcie. EOT
  20. my_name, uważam ze można i trzeba pomagać, ale niekoniecznie u siebie na miejscu, to głupi pomysł, prosta droga do początku konfliktu. Jak teraz to rozwikłać, nie mam pojęcia, ale np. Australia sobie poradziła.
  21. Cienki z ciebie facet, jeżeli nie potrafisz kobiet z rodziny wychować. Najwyrazniej to one robia, co chcą
  22. my_name, mnie tez dołuje problem imigrantów. Jak się nie odwrócisz , dupa z tyłu. Mam poczucie bezradności i zagrozenia jednocześnie
  23. Dzisiaj byłam na spacerku i rzucił się na mnie wielki psiur i polizał prosto w usta jego właściciel powiedział, ze tez chętnie wszystkich całuje, wiec się szybko oddaliłam.
×