
ladywind
Użytkownik-
Postów
7 583 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez ladywind
-
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
ladywind odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Ja szczerze mówiąc nie znoszę swojego introweryzmu i szzerze uwazazam że ta cecha skrajnie introwertyczna nie sprzyja dobremu funkcjonowaniu w życiu zarówno zawodowym jak i prywatnym partnerskim . Ale cóż genów się nie wybiera tylko dostaje w spadku po przodkach . -
Nie sądze byś miał ZA
-
miko84, miałam zwyzke nastroju kiedy poraz pierwszy zaczełam sie leczyć psychiatrycznie. Po paroksetynie poczułam sie tak dobrze, że po miesiącu porzuciłam leczenie uznajac że sama sobie juz poradze z chorobą a depresja jest przeszłością. Wtedy czułam sie silna. Takich okresów jeszcze miałam kilka, lecz nigdy wiecej SSRI nie pomogły tak szybko, raczej albo nie pomogły wcale albo tylko wytłumiły lęki, a depresja znikała sama po poł roku. Moj poprzedni lekarz tez podejrzewał u mnie tą chorobę z racji na to, że po uzyskaniu dobrego samopoczucia sama przerywałam leczenie myślac wtedy ze po co mi lekarz i leki, że ten problem to juz mam za sobą. Sama juz nie wiem, co o tym wszystkim myśleć.
-
Mikro84 pisał swego czasu że bardziej zależy mu na uporaniu się z anhedonia ,smutkiem ,a zok jest sprawa drugorzędną . -- 09 wrz 2013, 22:12 -- elfrid, pewnie że ma , trudno nie mieć nie widząc radosci z życia , czując tylko anhedonie i smutek . Nie powiesz mi że takie objawy świadczą o dobrym nastroju ?
-
elfrid, cóż Ty się tak uczepiles mikro84? Nie widzę w braniu SSRI nic złego tymbardziej że mikro84 oprócz depresji ma zok ,a tu leki na serotonine są podstawą . Kto nie ma nn , nie ma pojęcia jak natrectwa czy to myślowe czy ruchowe uprzykrzaja życie ,a właśnie serotoninowce minimalizuja natrectwa . Co do lekarza to faktycznie jest gosciu mądry i doswiadczony ,a do tego bardzo ładny ;-) Ciekawa jestem tego leku i jak pomoże to na jak długo ;-) Elfrid sam pisales że może masz osob schizotypowa hehe ....mnie się wydaje ze każdy chorujac psychiczne ma zab osób w mniejszym bądź wiekszym stopniu i nigdy nie dorownamy osobom zdrowym bo tacy nie obserwują siebie ,swoich objawowo tylko działają coś robią aby ułatwić sobie życie . A my? My tkwimy na forum i mamy nasz świat chorób leków działania bądź niedziałania i tak w koło Macieju -- 09 wrz 2013, 21:38 -- lubudubu, trafnie porownales że w przypadku zab osobowości wszystko jest do góry nogami , a ponadto dodam że leży tak i kwiczy , bo jak długo można "stać na głowie ".... -- 09 wrz 2013, 21:46 -- Elfrid skoro u mnie przeważa depresyjny nastrój nad lekami i fobiami to doktorek dobrze trafil z tą lamo .
-
Buhahaha dobre -- 09 wrz 2013, 17:57 -- depas, ja biorę 300mg wenli od dłuższego już czasu ale niestety już przestała ddziałac. Dodam że wszelkie esereje też zwykle musialam brać w końskich dawkach ,tylko paro wspominam że pomogła w dawce 10mg po 3 tygodniach . To było moje pierwsze leczenie psychotropami .
-
depas, właśnie chodzi o to ,że jest tyle odmian chad ile lisci na drzewie . Nie każde charakteryzuje się mamia , może być lekka hipomania z przeważająca liczbą zniżek nastroju aż po ciężką depresje . Sam piszesz że po neurolepach czules się poztywnie nakrecony ,także nie możesz powiedziec że wiecznie czules się źle . W lepszym samopoczuciu miałeś jakies plany ,cele ? -- 09 wrz 2013, 17:46 -- A to tyz może być prawda Skoro robia już jakieś odmiany odmian
-
miko84, z trojpiercieniowcow bralam anafranil ale pomógł . Jak lamo nie zadziała to nie wykluczam litu. Niech będzie jakby miało pomóc . depas, co do tego to mój poprzedni lekarz też stwierdził że jestem lekooporna. Więc coś jest na rzeczy . Przez to że np choroba afektywna jest wykryta stnadardowo po 10 latach leczenia psychiatrycznego , być może że my większości czyli mikro,popiół , ja i Ty być może właśnie na to chorujemy ,a leczą nas z powodu depresji i nerwica . Co o tym sadzicie ? Przecież każdy z Was swego czasu miał okresy dobrego nastroju na lekach . Depas jeśli chodzi o zniszczenie mózgu przez używki to w to za bardzo nie wierzę ,owszem napewno rozregulowuja całą gospodarke w mózgu ale żeby niszczyły ,niby jak..w takim razie badanie spect powinno wykazać takie trwałe zmiany . Poza tym anafranil używa się do regeneracji mózgu po narkotykach ,czyli jest to proces odwracalny . Depas oprócz ssri brałeś inne leki jak np.lamo neuroleptyki , mao ? Może w nich jest Twoja szansa na zdrowie . -- 09 wrz 2013, 17:16 -- depas, dodam jeszcze że w sumie wolałabym żeby okazalo się , że choruje na ten caly CHAD bo to mniejsze zło niż zab osobowosci i jako tako można kontrolować i stabilizować lekami . Na tą chwilę mój doktorek podejrzewa przyczyny biologiczne i chcialabym aby tak się okazało w rzeczywistości . Jeśli jednak potem okaże się że przyczyną są zaburzenia osobowość to zalamka i wtedy tylko można lazic na terapię , i nigdy nie wiadomo jak długo i czy w ogóle coś to pomoże .
-
Popiół, również jestem bardzi ciekawa, tak nie działa, niby w Chadzie jest tak, że przy depresji SSRI nie działają i wtedy potrzeba stabilizatora. No u mnie też SSRI nie wykazują praktycznie żadnego działania przeciwdepresyjnego, a choroba objawia się tak samo jak u Ciebie. Pustka, anhedonia, brak skupienia uwagi na czymkolwiek, nawet na prostej bajce dla dzieci pewno nie umiałabym sie skupić. Spróbuj serty z miansą, jeśli to nie zadziała, to pomyśl o jakims stabilizatorze, bo to nienormalne by nam sie po lekach nic nie poprawiało.
-
Mnie też to nie wygląda na ZA. Bardziej na osobowość lękliwą.
-
[videoyoutube=M97vR2V4vTs][/videoyoutube]
-
Jestem już po bardzoo długo oczekiwanej wizycie u doktorka Opisałam moje objawy jakie dokuczają odkąd nastąpił nawrót depresji, m.in.żę nic mnie nie cieszy, nastrój przesiąkniety smutkiem i anhedonią. Ciężko mi sie wstaje do pracy, wszedzie widze pustkę i bezsens czegokolwiek. Z nikim nie chcę sie widywać, najchetniej bym leżała w łóżku. Spojrzał w swój komputer, przeczytał sobie moją historię choroby i stwierdził następująco, że przyczyn może być dwie. Po pierwsze mam sobie zbadać tarczycę, spytał czy miałam kiedykolwiek badaną. W sumie miałam kiedys za dzieciaka ale wyniki wyszły w normie. Natomiast wiem, że moja mama ma nadczynność i swego czasu leczyła się na to. A niedoczynność lubi zamieniać sie w nadczynność i na odwrót. Powiedział, że jeśli wyniki będą w górnej granicy normy, to bedziemy wiedzieli, że przyczyną niedziałania leków SSRI a biore przecież w kosmicznych teraz dawkach, jest właśnie chora tarczyca, a przy niedoczynności wystepuje lekooporoność. Wtedy będe musiała wziąść się za jej leczenie. Z kolei jeśli z nią bedzie wszystko w porządku, będzie mnie obserował pod kątem (niestety )CHAD. Ponieważ w moim przypadku wystepuje epizodyczność popraw jak i złego nastroju. W różnych porach roku. Uświadomił mnie również że nie trzeba mieć typowego sceptum CHAD, są osoby których choroba wykazuje dwubiegunowość, ale nie postępują jak osoby z manią. Ja np. nigdy nie prowadziłam podwójnego życia seksulanego ani też mnie nie ciągło do takich przygód w lepszym nastroju. Natomiast kase lubiałam wydawać na zbedne rzeczy. Zdarzyło się również rpowadzenie auta pod wpływem alkoholu i bez prawa jazdy, a dodam że wtedy byłam w strasznej depresji. No nic jestem ciekawa co tak naprawde mi jest. W każdym razie ZA czy schizofrenie prostą, a oto też pytałam, nie myślcie że nie nie mam absolutnie. ufff Przepisał mi Lamotrygine i narazie mam ją brać razem z wenlafaksyną. Po 2 miechach jeśli nie bedzie poprawy ma mi włączyć wellbutrin.