Mam 22 lata, wlasnie koncze studia i jak patrze sie tak do tylu to widze ze cale moje zycie to wyczekiwanie ladnej kobiety ktorej sie spodobami i ktora bedzie w porzo. Jest to bardzo trudne zadanie do wykonania. Po pierwsze trzeba spotkac taka dziewczyne - czyli trzeba wychodic do ludzi, chodzic na jakies kola, fakultety, bo przeciez na ulicy lub w autobusie nie wypada zaczepiac dziewczyn. Po drugie z rzeczy 100 lasek w koncu da sie wybrac ta ladna. Dalej - musialbym do niej podejsc, a przeciez jestem osoba znerwicowana. Dalej musiala by byc wolna bez chlopaka. Musialbym jej sie spodobac, a przeciez taka ladna laska ma nonstop adoaratrow wiec konkurencja olbrzymia. Wszystko to zmierza do jednego - aby przejsc przez te wszystkie waskie gardla trzeba miec multum szczescia i rzerze szczesliwych przypadkow. To chyba swiadczy o jednym - od 6 lat czekam na to az wypali kazdy z tych punktow i mam wrazenie ze jescze sporo lat bede musial czekac czy warto? A tym bardziej ze kobiety lubia tych po 30-tce wiec moze dalej warto czekac... do usranej smierci
a taka dziewczyna mnie by satysfakcjoowala
http://www.filmweb.pl/person/Emily+Blunt-146102