Little Red Fox

wróciłam jak tam wieczór Wam mija?

właśnie zmykam na angielski, całkiem pozytywny dzień, liczę że dobry humor utrzyma się jak najdłużej

ProstaNazwa, cześć, jak dzień mija?

Saraid, muszę się jakoś motywować do działania, bo ostatnio więcej energii w sobie znajduję

jestem zdecydowanie ciepłolubna. Poza tym przyjdzie wiosna to częściej tyłek z domu będę ruszać mam ambitny plan nauczyć się w tym roku jeździć na rolkach

jak tam dzień mija? ja już chcę wiosnę!

cześć i czołem

ProstaNazwa, Saiga, z drugiej strony wolę określenie "artystyczny nieład"

Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam

piekę kruche ciasteczka z marmoladą różaną (podobno nikt nie robi lepszych) - ktoś chce?

Będę musiała ją dodać do listy książek, które planuje przeczytać. Bardzo ładnie się zapowiada. -- 12 lut 2013, 11:10 -- przed chwilą skończyłam czytać "Złodziejkę książek" Markus Zusaka, powiem tylko że nie spodziewałam się takiego zakończenia nadal czuję dziwne przygnębienie, jakiego dawno po żadnej książce nie miałam. Mimo wszystko warto po nią sięgnąć, bo opowiada o II Wojnie Światowej zupełnie z innej perspektywy. -- 12 lut 2013, 11:12 --

Witam w ten piękny i słoneczny poranek

ja potrafię jeździć, inną sprawą jest to, że mnie wiecznie na parkowaniu oblewają, dlatego nadal nie mam prawka ok, moi drodzy, zmykam do wyrka z książką, miłej nocy wszystkim!

też bym skoczyła

w takim razie ja niewłaściwe mieszanki ziołowe pijam szczerze - nie mogę uwierzyć, że z nerwicy można tak gładko i szybko wyjść...

haha, tylko że ja jestem mistrzynią w wyczynowym rozwalaniu się rodzice mi już nawet rower zabrali

kapseicyna, nic, tylko czekać, aż się zabije na tych rolkach. Ledwo utrzymuję równowagę

odkryłam nową radość w życiu - ja chcę już wiosnę i swoje rolki!

pierwszy raz na rolkach

czasami nienawidzę swojej przemiany materii

dla mnie byłby to chyba największy komplement

Hans, firma znana, jednak opinii na temat pracy w moim mieście - konkretnym oddziale - nie ma w ogóle dlatego się boję, że sobie nie poradzę i będę się męczyć prawie rok, albo ze stresu i przez swoją nerwicę zwariuję do reszty.

Teraz wiele 15-stek wygląda na 20 parę a ja nadal wyglądam na 16 lat

Nadal nie wiem co myśleć o tej umowie lojalnościowej, którą musiałabym podpisywać w nowej pracy. Ktoś wie czy dałoby się ją rozwiązać bez konsekwencji płacenia horrendalnej kwoty za odbyte szkolenia? Może jednak poradzę sobie w nowym miejscu ze swą nieszczęsną nerwicą...

kapseicyna, koszulę niech sobie ubiera, bo lubię, ale rurki - zdecydowanie nie