Little Red Fox

przecież wiem sama nie lubię rurek u facetów, bo są mało męskie i zapewne niezbyt wygodne

ja noszę rurki i uważam że świetnie podkreślają figurę

są chipsy, kawa i serial - idealna niedziela! a później jadę mierzyć rolki, coś od tych tabsów mnie się w główce poprzestawiało i chcę uprawiać sporty ekstremalne

mam więc czas znaleźć coś do kawki

u mnie na kawę będzie pora o 14:00. Kolejne dziwactwo, ale wszystko ma swoje miejsce w planie dnia

Niestety moi ogoniaści przyjaciele obudzili mnie ciut za wcześnie. Mam dwie koszatniczki, którym włącza się zegar biologiczny i przed 8:00 domagają się jedzenia obgryzając pręty klatki

Witam i miłego dnia życzę. Komu kawy?

anonus, dokładnie tak! a co też się wybierasz?

anonus, a bardzo dobrze, zaraz się zbieram na zawody snowboardowe i freeski, popatrzeć sobie, póki co się objadłam na tyle, że ledwo się toczę a u Ciebie?

Kaukazy przypadkiem nie należą do ras agresywnych, na które trzeba mieć pozwolenie? Chociaż wszystkie, które spotkałam były łagodne jak baranki

póki co nie

Michuj, problem w tym, że na pracę, którą lubię i do której mam predyspozycję i do której mam odpowiednie wykształcenie - nie ma zapotrzebowania na obecnym rynku pracy a doświadczenie mam w pracy, która jest ogromnie stresująca i mogłaby mnie do reszty wypalić psychicznie. Z drugiej strony potrzebuję pieniędzy na swoje leczenie i terapię, a ta lojalka do umowy mnie zwyczajnie przeraża. To nie jest praca marzeń, ale mamy kryzys - więc albo się kręci nosem, albo się żyje jak się żyje -- 09 lut 2013, 11:44 -- Kiedyś myślałam nawet o "otworzeniu" jednoosobowej firmy zajmującej się fotografią okolicznościową, ale zgromadzenie właściwego sprzętu to znowu ogromna kasa, a po drugie nigdy nie fociłam na ślubach, chrzcinach, komuniach. Z tego co wiem kursy fotografii ślubnej mają w programie "śluby na niby" podczas których modele odgrywają sceny w kościele i się robi sesję, z której fotografie można później dołączyć do swojego portfolio.

Witaj

ja się bardzo często zastanawiam czy sobie poradzę gdziekolwiek z swoją nerwicą i słabą odpornością na stres wczoraj byłam na rozmowie kwalifikacyjnej, na której się okazało że musiałabym podpisać umowę lojalnościową na 10 miesięcy, a gdybym chciała odejść wcześniej byłabym zmuszona zapłacić firmie 2500 zł za szkolenia to prawie rok czasu! Ogromnie się boję, że nie podołam i wpakuję się w niezłe "bagno"...

otwieram miłego dnia wszystkim!

ja "Pingwiny z Madagaskaru" oglądam

to może i ja z łopatą przyjadę

ja dziś poszłam na spacer i okrutnie zmarzłam, jednak wiosna to zupełnie inna bajka, cieplutko

pomidorówka Mamy

omeeena, oby na jak najdłużej szkoda życia na zamartwianie się - choć nie zawsze włączenie pozytywnego myślenia jest proste..

przyjemny poranek bez lęków, spacer, pomidorówka Mamy

zbieram się na rozmowę o pracę, ogólnie dziwnie mnie dziś nosi. Nie potrafię ogarnąć swoich huśtawek emocjonalnych.

Witam, witam w ten piękny poranek :)

Ja zanim nie zaczęłam leczyć swojej nerwicy spałam po 2 godziny na noc i bardzo źle wspominam tamten okres, normalny sen wrócił dopiero 3 tygodnie temu i jeśli przed snem nie złapie mnie atak, to zasypiam jak padnięta i budzę się rześka jak skowronek

Lepsza Noc Kupały