U mnie gdzieś już chyba 2 lata bez tego dziadostwa i nie zamierzam wrócić do grania. Raz na ruski rok przyśni mi się hazard, ale nawet mnie nie ciągnie. Co nie znaczy, że nie muszę uważać. Nawet wysłanie z tel służbowego smsa (dla mnie darmowego), było by igraniem z ogniem, więc cieszę się, że trzymam swoich postanowień.
Tyle, że ciągnie człowieka do innych rzeczy. Mam wrażenie, że na siłę staram się znaleść sobie zamiennik