-
Postów
170 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez mamak
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7
-
Laima, czyli będzie lepiej!
-
Zrzucamy zbędne kilogramy. Dieta dzień po dniu.
mamak odpowiedział(a) na Michuj temat w Zaburzenia odżywiania
Dziś: - owsianka - jogurt - jabłko, kiwi Długi spacer - pasztecik (duży) z barszczem czerwonym - kotlet mielony z marchewką - 2 małe kromki z kiełbasą Koniec Jestem mega najedzona, 0 słodyczy. Ja mam 172 cm wzrostu i uważam się za wysoką, nie za średnią... -
A ja nie miałam siły wczoraj wywlec jednego wspomnienia... Znowu trochę we mnie wlazlo. Nie wim, jak do końca się uwolnić.
-
No mój jest dobry, ale to gruby misiek. Są dobrzy na pewno, ja po dwóch psychopatach trafiłam na dobrego.
-
No właśnie, piękny dzień. Kto może - na spacerek.
-
A ja bym chętnie pospała dłużej, ale muszę wstawać do pracy. No, ale dobrze, że jest ta praca...
-
Moje marzenia: jeszcze schudnąć, zachować pracę (co nie do końca ode mnie zależy), jeździć wreszcie samochodem. I mieć więcej siły, energii do codziennych zmagań w domu głównie (bo w pracy sobie radzę, wręcz chcę więcej obowiązków i zostać i zarabiać). A no i standard: malować, pisać... skąd natchnienie i czas przy mały dziecku. Chociaż jak mnie wywalą to i natchnienie i czas się znajdzie ha, ha (natchnienie depresyjne).
-
Biorę 75mg Zoloftu, 150 Lamitrinu i 7,5 Abilify, przy diecie chudnę, bez diety nie tyję, a to już też coś. Tyle. Wcześniej na Olzapinie przytyłam 6 kilo, tyłam nawet na diecie!!!
-
Zrzucamy zbędne kilogramy. Dieta dzień po dniu.
mamak odpowiedział(a) na Michuj temat w Zaburzenia odżywiania
A ja normalnie teraz jem, ale nie jem słodyczy. To moje osiągnięcie. Nadal 74,1. Przez chwilę było 73,6 (ważę się codziennie - obsesja). -
jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty
mamak odpowiedział(a) na temat w Psychoterapia
Ja po terapii super się czułam wczoraj. Poczułam, że pchnęłam swoje sprawy do przodu. I dzisiaj rano też super. Ale jak przyszłam do pracy zjechałam momentalnie. Teraz trochę lepiej (pół lorafenu). Aaaaach, chcę do domuuuuuu, poszłabym z dzieckiem na spacer i w ogóle. No, ale cieszę się, że jest ta praca. Jeszcze ;(. -
Witajcie :) To będzie kiepski dzień. Oooobym się myliła.
-
Zrzucamy zbędne kilogramy. Dieta dzień po dniu.
mamak odpowiedział(a) na Michuj temat w Zaburzenia odżywiania
Dzisiaj: - 2 jajka, 2 cienkie skibki chleba z masłem - 2 marchewki Spacer - kawa z mlekiem - 2 paszteciki, kubek czerwonego barszczu Basen - 2 małe kotlety bez panierki z marchewką - 2 marchewki - pomarańcz Koniec -
Na skraju lasu, wśród młodych świerków leżało sobie zawiniątko. Jego kolor zlewał się z kolorem trawy.Miało rozmiary małego krzaczka ozdobnego, usadowionego pomiędzy dwiema sekwojami. Zawiniątko miało kształt i rozmiary sporej piłki lekarskiej. Słońce muskało swymi promieniami niemal każdą część niezwykłej zawartości, ukrytej w brudnym szalu i wielkiej skarpecie, które skrywały zwłoki w zlotej sukience, pończochach i perułce.Po odwinięciu szala przez przechodzącego myśliwego zdarzylo sie cos przerażającego: zwłoki były zmasakrowane przez siekiere i oblane gulaszem ze swieza marchewka. Wezwno detektywa Rutkowskiego by powachal gulasz i ocenił, czy jest on z kartoflami czy bez. Ten bez wahania wyjął widelec i skosztowal soczystego miesa, a potem powiedział: "To pomysl Winiary!". Dzięki czemu wszyscy odetchneli z ulga, bo bali się ze to KFC, a to znaczyło ze moga odejsc i pozwolić, by zwloki zjadly zwierzeta. Zabrali tylko sukienkę, bedaca od Gucci'ego i oddali ją do lumpeksu żeby mieć pieniądze na wycieczkę dookoła świata.
-
Bez sensu siedzę. Mam przestój w pracy... Człowiek w takich momentach boi się, że straci pracę.
-
SadSlav, co się komplikuje?
-
Wczoraj, moje dwuletnie dziecko jak MNIE karmiło :).
-
Ja mam terapię w poniedziałek. Ciekawe...
-
Zrzucamy zbędne kilogramy. Dieta dzień po dniu.
mamak odpowiedział(a) na Michuj temat w Zaburzenia odżywiania
No właśnie zjadłam raniutko owsiankę, potem banana, teraz marchewkę. Sporo. -
A ja właśnie sobie uświadomiłam, że cały czas od samego rana codziennie jestem zalękniona nadchodzącym dniem i chyba potem cały czas, pomimo leków. Dlaczego? Nie chcę być skazana na Lorafen, a tylko on mnie puszcza, nawet połówka. Co gorsza Lorafen mi się kończy. Może ćwiartka też będzie działać?
-
Jedyne co przychodzi mi na myśl to terapia, dojście z czego ta agresja wynika.
-
Super sposób na skupienie uwagi... Mógł zorganizować manifestację, nie zabijać dzieci!
-
Też mam zaborczą matkę, dlatego tu weszłam. Właśnie podjełam kolejną decyzję o terapii... muszę zadzwonić...
-
carlosbueno, no wiesz, to jakiś cholerny wariat (prawdziwy wariat).
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7