Wkurza mnie, że za często wracam do przeszłości. Ostatnio mam strasznie melancholijny nastrój, mogłabym żyć chwilami, gdy było dobrze, nawet jeśli prawda była przede mną zatajona. Znów oglądam jej zdjęcia. Ona już pewno o mnie nie pamięta. Widzę zdjęcia osób, które ledwo zdają z klasy do klasy, ale mają przyjaciół, są ładne... Kto wyjdzie na tym lepiej? Chyba oni... Jest mi przykro. Pustka, którą czuję, powiększa się z dnia na dzień. Tracę kontakt z rzeczywistością. Jedno, proste pytanie w rozmowie na żywo trzeba mi powtarzać kilka razy.
Chciałabym zasnąć. Zasnąć i przespać kilka miesięcy, obudzić się inną...
Wkurza mnie, że nie umiem się pozbierać, chociaż praktycznie nic mnie nie złamało...