Lady Em.

dominika92, ehh... A jak myślisz, co by Ci mogło pomóc? Masz jakiś pomysł?

Mirabeleee, dokładnie. Ciekawość to jest to. Może kiedyś będzie lepiej... U mnie od kilku dni jest tak pusto. Siedzę sama w domu, bo nie mam zajęć w szkole, nie mam co robić... Ale chyba lepsze to niż szkoła... Boję się dnia kiedy starostwo podejmie decyzję o moich dalszych indywidualnych...

dominika92, jeśli ma Ci to pomóc... Rozumiem że nie jest za dobrze?

Mirabeleee, heh, to samo myślę o sobie. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że trzeba żyć...

dominika92, oj tam to przynajmniej trochę odpoczniesz

Mirabeleee, czemu?

zdezorientowana, co?

dominika92, i takich jak ja jeszcze musiałabym iść przez ruchliwą ulicę bez chodnika, a boję się samochodów i ciężarówek, są takie głośne...

onlanka, jestem w podobnej sytuacji... Ale chodzę krócej. Mam nadzieję że się to zmieni...

dominika92, heh... Gdybym miała blisko sklep... A najbliższy 2 km ode mnie a bym sobie coś dobrego kupiła... Kurde, nudzę się nawet w telewizji nic ciekawego nie ma

dominika92, oj ale fajnie ja teraz siedzę w kuchni i muszę się zabrać za sprzątanie...

dominika92, ech, ja już prawie zrezygnowałam ale mój chłopak mnie tam trzyma, wie że terapia jest konieczna w moim leczeniu. Siedź z nami

dominika92, mnie terapia skutecznie zniechęciła tym swoim rozkładaniem na łopatki ja się czuję jak gówno gdy wracam od psychologa, już dwie wizyty przełożyłam, ale wiem że tak nie można

detektywmonk, to straszne ja nie, ale wiem jak się czujesz bo były niemiłe momenty dzieciaki potrafią dokuczyć

dominika92, będzie choć mam podobnie, też się tego boję, ale bardziej chyba terapii

ćma

dominika92, mam podobnie, tylko że ja boję się samej terapii...

amen

zdziczenie - dzikus

zamek

detektywmonk, hehe, zazdroszczę

a oto moja księżniczka

little_A, okazało się że kiedy ostatni raz miałam załatwiane indywidualne były one ustalone bez zgody starostwa, a szkoła z własnej kasy załatwiła mi lekcje. Teraz już nie mają na to, i muszą poczekać na decyzję starostwa właśnie. Pewnie trochę sobie poczekam...

na spaghetti

może trochę posprzątam...