czarnaroza2, też się obawiam że mój związek się rozpadnie właśnie przez te moje huśtawki nastroju
Mogę tu sobie trochę pojęczeć, a więc dzisiejszy dzień jest totalnie bezproduktywny i bezsensowny, w dodatku pokłóciłam się znów z chłopakiem o to forum i czuję się jak depresyjna, żałosna i idiotyczna kur.wa, dziękuję
Dopiero dziś zrozumiałam co to ChAD, na własnej skórze się przekonałam. Ta niemoc, słomiany zapał. Jeszcze wczoraj miałam takie plany, takie cudowne plany! A tu dupa, nic już mnie nie cieszy, nie chcę zmian, po co. To bez sensu. Całe to życie jest bez sensu. Duszę się i duszę w swoim ciele, chcę tylko SPOKOJU.
To takie trudne do osiągnięcia?
Jutro mam sprawdzian z biologii, na którego NIC nie umiem, nie mam siły nawet otworzyć książki, chcę i próbuję się jakoś zmotywować, ale nie wychodzi mi. Nawet książki leżą obok mnie, ale czegokolwiek bym spróbowała się nauczyć, to mi do głowy nie wejdzie.
Boję się jutra