Midas, wiesz, staram sobie to wmawiać, ale krzyk dla mnie działa strasznie, zaraz jestem poddenerwowana, szybkie bicie serca, strach że wyżyje się na mnie. Strasznie się tego boję, dlatego nie potrafię zrozumieć dlaczego robi to przy mnie.
Mój chłopak idzie dziś z nią pogadać na ten temat. Ja nawet nie chcę wchodzić do domu bo czuję tam wiszące napięcie, którego bym nie zniosła.
ala1983, to faktycznie spadek niezły. W mojej rodzinie tylko DDA - mama i DDD - ojciec. Ale ojciec to raczej mały problem. Ja to jestem dopiero mieszanka wybuchowa... Z resztą jak widać: ChAD, nerwica lękowa i zab. adaptacyjne. Moja psychiatra powiedziała że w trakcie leczenia pewnie znajdzie mi się kolejna efka...
Ja związałam się z człowiekiem który na szczęście jest psychicznie odporny na moje wahania, ale dość często się kłócimy. Mam nadzieję że nie zrobię takiej krzywdy, jak moi rodzice nam, moim dzieciom...