cicha woda

Pogadaj z lekarzem, może zmieni Ci lek. Powiedz też o tych twoich obawach związanych ze schizofrenią, napewno rozwieje twoje wątpliwości.

Też miałam zawroty głowy na początku brania leków, to po pewnym czasie przejdzie. Po prostu u jednych trwają one dłużej, u innych krócej.

U mnie tylko i wyłącznie silna wola, nie znam żadnych dobrych sposobów.

Racja Sylwia, nie jest łatwo trafić na naprawdę dobrego specjalistę. Z tymi lekami też jest różnie, są różne skutki uboczne ale jeżeli tolerujesz dany lek to po pewnym czasie one przechodzą i poprawia się twoje samopoczucie. Po prostu trzeba dobrze trafić z lekiem.

Ciekawe czy na poczatku choroby wiedziałeś co Ci dolega.. Jeśli tak,to gratuluję. Ja nie miałam tak dobrej sytuacji a moje środowisko nie miało zielonego pojęcia o nerwicy lękowej. Ubolewam,ze nikt mi wtedy nie włożył do łapy książki np. "Oswoić lęk".. Bardzo trafnie atrucha. Kiedy miałam pierwszy atak i jeszcze długo długo później nie miałam pojęcia co to jest nerwica i co mi dolega. Wmawiałam sobie różne choroby, strasznie się męczyłam. Moim zdaniem takie ksiązki są bardzo potrzebne!

Byłam dzisiaj na uczelni spisać plan zajęć na semestr, nie musiałam tam być, mogłam zadzwonić do kogoś ale jednak pojechałam Później byłam w bibliotece wypożyczyć sobie coś ciekawego, dawno tam nie byłam ponieważ strasznie się bałam ale dzisiaj było bardzo dobrze

Już jest http://www.nerwica.com/forum/viewtopic.php?t=553

Czy ktoś jeszcze bierze Seronil? Biorę go od 2 miesięcy ale zaczęłam od bardzo małej dawki, teraz biorę 10 mg dziennie i nie mam żadnych skutków ubocznych. Mam lęki jednak trochę poprawił się mój nastrój. Co sądzicie o tym leku? Jak długo czekaliście na pełny efekt działania?

Dzięki KOREK

Melisko ciesz się życiem i niczym się nie przejmuj

Witaj na forum! Z tego co opisujesz to mogą być objawy nerwicy, przede wszystkim chodzi o ten stres. Czy byłeś u psychiatry? Jeśli nie to taka wizyta rozwiązałaby twoje wątpliwości.

Byłam w górach, dzisiaj wróciłam. Przez cały pobyt zero ataków i lęków - zawsze tak mam na wyjazdach.

Ja też dostrzegam spadek zainteresowania seksem, przez tą nerwicę jestem zbyt spięta i przez to nie odczuwam całkowitej przyjemności.

Trochę spóźnione: Dużo miłości nie tylko w Walentynki

No tak, razem jest zawsze raźniej

a czy jest ktoś z kujawsko-pomorskiego?

Od kiedy biorę leki moje picie alkoholu ogranicza się do jednego piwa, więcej się boję.

Witaj Jolu

Witaj Lu80

Witaj N.N

Ja też boję się leków przez jazdy jakie miałam po pierwszym z nich. Rano wzięłam tylko połówkę Luxety a czułam się jak po jakimś przedawkowaniu. Cały dzien miałam wycięty z życiorysu a w nocy myslałam że zwariuję. Po prostu lek był źle dobrany. Teraz biorę Seronil i jedynym skutkiem ubocznym na początku była suchość w jamie ustnej.

Mogę Tobie napisać jak to wygląda u mnie. Od 2 miesięcy chodzę na terapię grupową do DDA. Jest nas około 8 osób, siedzimy sobie w kółeczku, na początku jest rundka powitalna, każdy mówi jak się czuje, z czym jest dzisiaj. Następnie omawiamy kolejny temat zaproponowany przez panią prowadzącą, np. historia życia, jakie emocje nam towarzyszą na codzień. Spotkanie jest raz w tygodniu i trwa 1,5 godziny.

Eh...mam to samo, bardzo często. Po prostu boję się że poza domem coś mi się stanie, zasłabnę czy nagle rozboli mnie brzuch, popadnę w panikę i nie będę wiedziała co robić. Jeszcze nie umiem sobie z tym radzić.

Okolica piękna ale dla niektórych strasznie daleko

Ja bardzo chcę wychodzić do ludzi, chodzić na imprezy, do kina, do miasta... jednak nerwica utrudnia mi wiele takich czynności.