Skocz do zawartości
Nerwica.com

S jak...

Użytkownik
  • Postów

    403
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez S jak...

  1. A ja stawiam u Kowalczyk na stan mieszany. W depresji rzeczywiście nie da się trenować, ale w stanie mieszanym............wiem po sobie. Wielokrotnie moja depresję nazywano w sposób przeróżny, bo jakoś rzadko to na depresje wyglądało, a od środka rozpierdalało tak, ze człowiek chciał ze sobą skończyć. Nikomu nie przyszło do głowy ze to stany mieszane w CHAD. Także nie koniecznie u Kowalczyk choroba została dobrze zdiagnozowana.
  2. Szpitale w woj. mazowieckim, świętokrzyskim,małopolskim, łódzkim,lubelskim.......bądź może coś w stylu uzdrowiska (jest ich sporo jeśli chodzi o leczenie nerwic)
  3. Moi drodzy. Z własnych doświadczeń. Ranking szpitali, a ściślej mówiąc te warte polecenia zwłaszcza oddziały otwarte.
  4. I trzeba się liczyć, że na początku 100 kwetiapiny może zamulić choć o ile pamiętam Wolfx Ty nie jesteś na nią tak wrażliwy. Mam strasznie dziwne spostrzeżenia co do kwetiapiny. Natychmiast mocno mnie dołuje, ale jak sobie zaczynam ją darować szybko wybijam w górę ponad miarę. Zaczynam z dobrym skutkiem fundować sobie pofarmokologiczny skok w górę. Tak jak wy sobie piwkiem tak ja odpowiednim doborem leków. Zaczynam najnormalniej ćpać używając leków, które lekarz mi funduje na CHAD. Dzieje się coraz ciekawiej.
  5. Znaczy taki MONAR. Ale to jest dobre dla osób samotnych a nie z rodziną.
  6. mam CHAD i biorę sulpiryd. Co chcesz wiedzieć?
  7. Znaczy że jeśli 100 działa ogłupiająco nie ma co dalej iść w tą stronę. Ale że mam TYLKO stany depresyjne nie ma się czym przejmować ( jestem lekko poirytowana wczorajszą wizytą u konsultanta ZUS)
  8. Może to zbieg okoliczności - obniżenie nastroju podczas jej zażywania, może nie. Muszę poeksperymentować, żeby jednoznacznie stwierdzić. Mam dokładnie to samo. Eksperymentuj może do jakiś wspólnych wniosków dojdziemy. Jak do tej pory mam wrażenie że kwetiapina bardziej mi szkodzi niż pomaga. Też się zastanawiam czy to zbieg okoliczności, że po 3 dniach brania kwetiapiny zaczął się zjazd w dół. Gdzieś tu czytałam iż dopiero duża dawka zaczyna pozytywnie działać. Mam doświadczenie z 100mg. a ponoć jak dobrze pamietam dopiero od 200 mg coś dobrego się dzieje. Ryzykować?????? W ulotce tak pięknie pisze zwalcza i depresję i manię. -- 04 cze 2014, 10:44 -- Epizody depresyjne w przebiegu zaburzeń afektywnych dwubiegunowych. Leczenie. W postaci o standardowym uwalnianiu podawać 1 ×/d, wieczorem, w 1. dniu 50 mg/d, w 2. dniu 100 mg/d, w 3. dniu 200 mg/d i od 4. dnia 300 mg/d; w razie konieczności dawkę można zwiększyć do 600 mg/d. W postaci o przedłużonym uwalnianiu. Podawać 1 ×/d na noc; w 1. dniu 50 mg/d, w 2. dniu 100 mg/d, w 3. dniu 200 mg/d i od 4. dnia 300 mg/d; niektórzy pacjenci mogą odnieść korzyści z dawki 600 mg/d.
  9. Moi drodzy, mam coraz większe przekonanie iż wg lekarzy depresje w CHAD nie są takim strasznym problemem puki delikwent nie stoi nad przepaścią. Głównym kierunkiem leczenia jest zapobieganie manii. W ogóle depresje traktowane są z przymrużeniem oka.
  10. A propos samo-diagnozowania. Czy ktoś z was podejrzewał u siebie CHAD przed postawieniem diagnozy? Bo ja osobiście wymyśliłam sobie wszystko ale na CHAD nie wpadłam. Zawsze myślała że hipo to ten stan właściwy.
  11. Z moich doświadczeń-a doświadczenie ma 20-letnie-najlepsze są plasterki Evra. Niestety są bardzo drogie. Niektóre tabletki rzeczywiście wzmagały objawy depresyjne.
  12. Ludzie idźcie na komisję ZUS to was cudownie ozdrowią I bez leków będziecie żyć długo i szczęśliwie. Mnie dziś praktycznie pani ozdrowiła. Znowu rzucam leki. Kwetiapina strasznie mi rysuje mózg.
  13. Ale czy właściwie to nie możne być tak normalnie? Przecież po coś bierzemy te stabilizatory. A tu albo człowiek nie rusza się z wyra kilka dni albo lata jakby mu motor z turbo doładowaniem w tyłek wsadzili. I to w ciągu miesiąca kilka razy w te i we wte. Dwa tygodnie się opierdalałam, a dziś od rana bez jedzenia i z minimalnym piciem latam by wszystko co trzeba zrobić bo akurat lepszy dzień. Nie można tak normalnie i rozsądnie tylko na wariackich papierach. ( ups też mi się powiedziało ) Czyżby nadal stan mieszany miał się super?????
  14. To niesamowite jak mózg który jeszcze niedawno działał jak szwajcarski zegarek (no możne odrobinkę się spieszył jak to w hipo) teraz z dnia na dzień coraz bardziej debilnieje. Mało tego włącza się irracjonalny lęk, który staje się coraz bardziej wszech obecny. Aby w miarę normalnie funkcjonować trzeba w telefonie zapisywać sobie wszystko krok po kroku, by można było cokolwiek ogarnąć i cokolwiek zrobić. Lęk jednak jest tym większy im więcej robi się zaległości. Wyjście z domu staje się prawdziwym wyzwaniem. A to co jeszcze miesiąc temu było w zasięgu ręki staje się tak odległe i dziwne. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że jestem w trakcie załatwiania sobie pracy. Nie mogę się przed tym cofnąć, ponieważ renta może być czymś nieosiągalnym, a pracować trzeba by móc utrzymać jako taki standard życiowy.
  15. Niestety u mnie chyba też Zaczynają mnie przerażać zaległości jakie robię. I jak tu spokojnie przeczekać gorszy stan????????????
  16. Ja mam. Powiem szczerze, że zadziwiająco bez problemów dostałam 2 grupę na 3 lata. Co do lepszej pracy-jeśli mieszkasz w dużym mieście to może szansa jest. Ale czy lżejsza?-to nie jest oczywiste. Z doświadczeń znajomych i z opowieści grupa inwalidzka służy braniu kasy przez pracodawców i dokładnie taki sam wycisk dla pracownika. -- 28 maja 2014, 13:40 -- Jakie by nie były leki i tak większość z nas jest w czarnej d........ Ja już nacieszyłam się lepszym nastrojem. Drugi tydzień pogłębia się depresja. I niech mi ktoś powie, że to tylko sprawa nastawienia aby było ok. Ciągle chce mi się spać, coraz mniej robię wokół domu i siebie. Powtarzam sobie tylko w kółko-to minie, kiedyś musi, i oby trwało bardzo krótko. Na leki już nie liczę.
  17. Ten sam rocznik i mam zamiar wszystko zaczynać od nowa z pozytywnym skutkiem o ile jutrzejsza rozmowa kwalifikacyjna przejdzie bez zarzutu. Boje się STRASZNIE ale mam nadzieje że gdy pójdę do pracy po 1,5 przerwie dam radę. MUSZĘ dać radę!
  18. Muszę się wspomagać xsanaxem. Ale teraz też się wspomagam. Lubie to cholerstwo Bez leków równy rok.
  19. A ja z perspektywy czasu wolę być bez leków niż z lekami.
  20. I oby nigdy, każdego z nas, już NIGDY to nie spotkało AMEN
  21. Widmo rzadko dyskutuję z Tobą bo zazwyczaj w mniejszym lub większym stopniu masz swoje racje, ale tym razem nie da się nie skomentować tego co napisałeś. Racje w tym wszystkim masz tylko jedną. Gdyby nie pewne cechy osobowości każdego z nas, gdzie leki bardziej szkodzą niż pomagają, już dawno wąchalibyśmy kwiatki od spodu. Nie ma co się spierać jaką qrwą jest CHAD. Po prostu jedni mają szczęście i leki pomagają inni wciąż zmagają się z tym paskudztwem. Mnie osobiście albo leki szkodzą albo po prostu nie działają dlatego cieszę się z każdego hipo i zaciskam zęby idąc do przodu gdy puka depresja. Gdy byłam bez leków, przez rok przypominam, miałam pełne fazy hipo i pełne depresyjne. I jedno i drugie przechodziło samo. Teraz od lutego jestem na lekach. Efekt? Stan mieszany. Po raz kolejny najgorsze kurewstwo w CHAD. Gdyby nie to, że nie lubię się ze sobą cackać pewnie po raz kolejny myślałabym jak z tym skończyć a tak dzięki mojemu dość twardemu charakterkowi wciąż idę do przodu. Idę ja, idzie INTEL i wielu innych.
  22. Znam ten ból-mnie przeszło jak leki poszły w piz......zarówno Wellbutrin jak i Lamotrygina nie poszły mi na zdrowie.
  23. Ketrelek? to jak i u mnie. Ja osobiście boje się, że mnie do parteru sprowadzi. -- 07 maja 2014, 15:33 -- A z Wellbutrinem to też trzeba mieć farta. Mnie strasznie wkur.....wprowadził. Ale lamo też źle znosiłam. Ale każdy ma swoje coś.
  24. Jestem po wizycie u swojego guru. Ze względu na komisję ZUS dała mi dziś moją kartę. I wiecie co? Czuję się jak największy czubek na świecie. Juz chyba nigdy nigdzie pary z ust na temat mojego samopoczucia nie puszczę. No normalnie co byś nie powiedział to i tak czubka z ciebie zrobią Trudno teraz będzie się leczyć -- 06 maja 2014, 19:09 -- Stwierdziła epizod mieszany i dodała kwetiapine. Wiecie co? Jeśli teraz mam epizod mieszany to znaczy że od 13 roku życia mam CHAD-epizod mieszany
  25. No farta trzeba mieć. Po Sulpirydzie np dostaję takiego napędu psychoruchowego....i to po minimalnej dawce, a po antydepresantach pierdolca
×