-
Postów
2 330 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Transfuse
-
Bonus, Zgadzam się. I to kolejny argument, że nie warto angażować się w niepewne "przedsięwzięcia". Czasami warto jest zając się sobą niż pakować się w chore związki bez przyszłości.
-
Bonus, To chyba nazywa się "niezależność". Nie ma nieporozumień, zobowiązań, obowiązków ... Można dowolnie planować swój wolny czas. Nie ma zazdrości ani kłótni. Nie ma problemów typu kto ma zostać z dzieckiem albo jak je wychować na dobrego człowieka... A przecież zawsze znajdzie się ktoś z kim można porozmawiać albo wyjść gdzieś wieczorem.
-
xMetamfetaminax, nie napisałem, że "to" ma mieć pierwszeństwo w relacji. Z resztą pojęcie miłości to w pewnym sensie wór, do którego można wrzucić wiele zachowań czy definicji... Chyba każdy odbiera to indywidualnie. To moje zdanie.
-
Bonus, a czy związek bez seksu i atrakcyjności fizycznej ma prawo bytu ? Czy same uczucia wystarczą do zbudowania relacji ? Wydaje mi się, że trzeba znaleźć złoty środek ...
-
jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty
Transfuse odpowiedział(a) na temat w Psychoterapia
Witaj *Monika*, Mariposa28, Zdecydowałem się napisać, ponieważ temat bycia "idealnym" jest mi bardzo bliski. Mimo, iż niedługo minie rok, odkąd chodzę na terapię w moim życiu nic się nie zmienia. Znam tylko genezę swojego postępowania, możliwe jego przyczyny. Podczas sesji bardzo się kontroluję, ważę każde słowo. Nie umiem mówić o emocjach. Nawet mamie nie powtarzam jak bardzo ją kocham ... To słowo nie figuruje w moim słowniku... jest obarczone zbyt dużą odpowiedzialnością. Wypowiadając to "magiczne zaklęcie" dziewczynie, z którą kiedyś się spotykałem;czułem się bardzo niekomfortowo, pojawiały się wyrzuty sumienia, pytania typu "czy na pewno dobrze sprecyzowałem to uczucie". Później się z tego wycofywałem Dzisiaj terapeutka powiedziała mi, że opowiadam jej o abstrakcyjnych sprawach, że czasami stawiam się w roli, którą to Ona powinna odgrywać. Nie umiem w pełni tego wszystkiego opisać, to siedzi we mnie i nie ma najmniejszej ekspresji. Jest mi bardzo niezręcznie z tym. Nie odczuwam potrzeby bycia w relacji z Kobietą, widzę w tym same ograniczenia. Często używam słów "tak jakby", "dziwnie", "w pewnym stopniu" ... te uogólnienia mają na celu ominięcie wszelkich deklaracji w danej relacji. Psycholog zwraca mi na to uwagę. A ja nic w sobie nie potrafię zdziałać. Terapeutka poprosiła mnie również o opis moich odczuć podczas trwania sesji; powiedziałem, że nie umiem, że jest tak bardzo neutralnie... Nawet najprostsze nazwy uczuć nie przechodzą mi przez gardło. Powiedziałem jej jeszcze, że zajrzę do słownika i przeanalizuję sobie definicję podstawowych uczuć... Nie widzę innego sposobu. Czuję się w pewnym stopniu inwalidą emocjonalnym. Napisze jeszcze, że na sesję chodzę również dlatego, że świetnie mi się z Nią rozmawia, bardzo ją idealizuję (chyba jak każdą Kobietę w moim życiu). Często opowiadam, relacjonuje jak minął mój tydzień ... Terapeutce chyba zbytnio to nie odpowiada, ponieważ nie ma w tam emocji... -
ninja, co za przygoda :) ruch na pewno wyszedł Tobie na dobre :)
-
ninja, a jak było na oczyszczalni ?
-
ninja, studiujesz biologię albo coś związanego z tym ?
-
Vett, Nie wiem czy nazwałbym to natręctwem. Ale wszystko musi być poukładane i zrobione w należyty sposób. Sam fakt, że firma chce 150 zł za 3 litry oleju i filtr to przesada (rzekomo wymiana kosztuje 1 zł)... to nieuczciwe. Nie uważam aby ta chęć idealizacji w sferze studiów/pracy była czymś złym. Niestety w kwestii emocjonalnej nie pozwala mi ona na szczęśliwy związek...
-
Vett, mimo wszystko smacznego :) Cały dzień zmarnowałem na szukaniu opinii dotyczących olejów silnikowych i czyszczeniu silnika. Do tego stopnia wszystko musi być dopięte na ostatni guzik, że do tak prostej czynności jak wymiana oleju nie oddam auta do serwisu ale wolę zrobić to sam. Będę miał gwarancję, ze wszystko gra i nie ma żadnych wałków. I tak jest w każdej dziedzinie mojego życia... Ostatnio kupując głupie żelki; porównywałem rożne paczki pomiędzy sobą w dziedzinie zawartości białka. Mimo, że chce z tym walczyć to ... szkoda opowiadać.
-
Vett, Rozumiem :) -- 03 mar 2012, 17:17 -- kornelia_lilia, w temacie pozna-okolice-t1446-1442.html zajrzyj :)
-
Vett, Dlaczego ? A ryby lubisz ? Czy opcja wegetariańska ?
-
kornelia_lilia, ciężko jest znaleźć fajne zajęcie Przyjdziesz jutro na spotkanie ?
-
kornelia_lilia, Ok, napiszę. A Tobie jak idzie poszukiwanie ?
-
Vett, Nie lubisz mięsa ?
-
kornelia_lilia, Inż. już mam obronionego magistra bronię w czerwcu. Dzisiaj dzwonił do mnie facet z ogłoszenia i zaprosił na rozmowę tyle, ze w księgowości... dziwne ale narzekał nie będę. A co do awantury, to zwróciłem jej uwagę... miałem rację, nie zamierzam jej za nic przepraszać. To byłoby równoznaczne zprzyznaniem się do winy.
-
kornelia_lilia, Nie mogę narzekać. U mnie w domu również nieciekawa atmosfera. Z siostrą nie rozmawiam już trzeci tydzień...
-
kornelia_lilia, witaj. Co u Ciebie ?
-
Alienated, Nie potwierdzam... Pij codziennie zaraz po wstaniu z łóżka 0,5 litra (ale wody ) to zwiększa metabolizm o 24 % :) Mała korekta, nie doczytałem słowa NIE
-
girl anachronism, baw się dobrze ! Bellatrix, każdy sobie... u mnie też tak bywało nie raz. Daleko masz na wydział ?
-
Nerd, oczywiście, że nie
-
SadSlav, też czasami mówię albo klnę do siebie, gdy mi coś nie wychodzi... Dzisiaj moje kolano zaprotestowało podczas bieganiu, nie podoba mi się to ! Przeklinanie w stosunku do samego siebie czasami pomaga, udało się dobiec do celu
-
paradoksy, przecież to handel żywym towarem ale kotek przeuroczy...
-
amelia83, mniam ! uważaj bo zjem Tobie całą
-
zimny_gosc, Ja mam w przeciwną stronę. Ważę i uważam na każde słowo. Czasami wolę czegoś nie oznajmić niż później tego żałować. To nie jest fajne. Bilans jest taki, że zawsze żałuję i wracam później do tego w pamięci... stawiam hipotezy jak wyglądałaby sytuacja gdybym zachował się inaczej i był chociaż w małym ułamku bardziej spontaniczny.