
jasaw
Użytkownik-
Postów
8 399 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez jasaw
-
cyklopka, amelia83, Makabra, Doberman, witam Was serdecznie
-
Brak życia towarzyskiego jest moim wyborem. Chyba jestem zmęczona problemami innych, wystarczy mi, że i ja i Mąż mamy ich naprawdę nie mało Kiedyś bardzo lubiłam spotkania z ludźmi, ale widocznie to już było i nie wróci
-
Zebrec, oczywiście...
-
ladywind, nie zgadzam się z tym. Są ludzie mądrzy-autorytety, z którymi rozmowa potrafi wiele wyjaśnić, pomóc, są przyjaciele. Jestem ateistką i nie czuję się osamotniona z tego powodu, uwierz mi.
-
Pewien Maluszek, który mimo swoich 5 miesięcy, śmieje się cudownie, z dźwiękiem niesamowitym -- 20 sie 2014, 22:49 -- Ramanujan, zazdroszczę Ci
-
Właśnie zakonczyłam zakupy-internetowe dla Maluchów w Rodzinie. Żałuję, że mam, niestety, ograniczenia /wiadomo jakie /, ale cóż zrobić
-
Moje bóle somatyczne dotyczą głównie mięśni. Każde przeżycie, silniejsza emocja, powoduje spięcie mięśni-karku, szyi, barków. Czasem /często/ boli strasznie. Pojawiają się też zawroty głowy, zaburzenia równowagi - często! Czasem odczuwam też gastryczne problemy.
-
Pilnuję gotującego się obiadu
-
white Lily, Niestety, to prawda... "Samotność nie zna granic, miejsca ani czasu. Jest pozaczasowa i uniwersalna, choć za każdym razem ma własne oblicze. Może równie dobrze zagnieździć się w dziecku, jak i w staruszku. I może być równie dotkliwa dla obu. Najbardziej przerażająca jest samotność w zbiorowości. Gdy konfrontujemy swoją odmienność i zauważamy, że nie pasujemy do świata. To bardzo dotkliwe i wyniszczające uczucie, do czasu, gdy nie podejmiemy decyzji o przebudowaniu siebie..."
-
follow_the_reaper, znam wielu bardzo wierzących i praktykujących, a jakże samotnych... Samotność jest wołaniem o miłość i troskę. Bierze się z podświadomego przekonania, że ludzie są niebezpieczni i mogą nas zranić, że nie jest bezpiecznie prosić ich o to, czego chcemy. Wynika także z podejrzenia, że nikt nas nie chce i nie jesteśmy godni miłości. Pragniemy obecności ludzi, a z drugiej strony odpychamy ich. Głównym lękiem kryjącym się za samotnością jest lęk przed odrzuceniem. Myślę więc, że wiara nie rozwiązuje problemu samotności...życie w samotności wielu Forumowiczów tego dowodzi.
-
kosmostrada, oczywiście, zgadzam się z Tobą. Ja także przerabiałam ten problem na terapii i nie ustaję w ich oswajaniu - Mąż zażartował Dzisiaj mi się udało...
-
platek rozy, mirunia, cyklopka, Infinity, amelia83, dziękuję Wam To prawda, że z Wami raźniej
-
monk.2000, Byłam dzisiaj u endokrynologa /bez zapisu/, ale nie przyjął mnie, ponieważ miał bardzo dużo pacjentów. Jednak umówił się ze mną za tydzień, kazał przyjść przed wizytami 15 min /jakkolwiek to brzmi /. Mam lepszy nastrój, choć na początku, zaraz po wyjściu z domu, było słabo. Później poszliśmy do rossmana, a także do stokrotki...okazało się, że dałam radę, choć teraz jestem padnięta, boli mnie głowa. Ale co tam. Byłam i wróciłam cała Jutro idę do młodszego Wnusia-Kacperka, bo wrócił z Mamą z Bieszczad, stron rodzinnych swojej Mamy. Nie było Go prawie 2 miesiące. Na pewno urósł bardzo Mąż stwierdził, że gdybym częściej widywała się z Wnukami, to lęki by poległy Jednak to nie jest możliwe
-
Ramanujan, też mam sporo nieprzeczytanych książek, ale uwielbiam klimat, zapach, biblioteki i tę ilość do wyboru... Te plany są ważne... Ja już przeżywam jutrzejszą wizytyę u endokrynologa. Mam uczulenie na lekarzy, przychodnie. Tym bardziej będzie to stresujące, że nie byłam na wyznaczonej wizycie z powodu upałów, więc nie wiem, czy zechce mnie przyjąć. Muszę uprzejmie poprosić... -- 18 sie 2014, 23:48 -- Ramanujan, naprawdę dobrej Ci życzę
-
cyklopka, naprawdę musisz...jednak szczerość w tym względzie konieczna jest
-
Ramanujan, tak bardzo tego potrzebuję, więc może niedługo wybiorę się w końcu /oczywiście nie sama, za daleko /.
-
Ramanujan, sąsiadka przyszła, a Ona lubi pogadać, co mnie męczy, ale cóż...trzeba jakoś żyć z ludźmi. Później byłam na wieczornym spacerku-prawie sama. cyklopka, jesli jest mądry lekarz, to słucha pacjenta. Analizuje z nim, jak reaguje na leki przepisane. Są też tacy, którzy "wszystko wiedzą lepiej". Ja mam szczęście do poważnych doktorów, a jeśli coś mi nie odpowiada, od razu zmieniam. Dzisiaj zapisalam sie do okulisty - na 11 wrzesnia, a słyszę , że ludzie czekaja ok.roku /?/, nie znam lekarza, po pierwszej wizycie zdecyduję, czy do niego wrócę -- 18 sie 2014, 23:36 -- Ramanujan, życzę Ci spokojnego snu
-
Ramanujan, zauważyłam, że wiedza niektórych Forumowiczów, dot.leków, jest porażająca
-
amelia83, Karinko, ja nie kupuję nowych książek, bo nie mam już miejsca na ich ułożenie. Od chyba pół roku wybieram się do biblioteki, która kiedyś była blisko mojego domu, a teraz przenieśli ja dalej. Ciagle mi tam nie po drodze. Też już mam chęć poczytać coś nowego, poznać nowych autorów. W kwietniu mam wizytę u okulisty i być może zmieni mi szkła, bo słabo widzę i nie mogę czytać, ani wyszywać, tak długo jak bym chciała. To denerwujące. -- 18 sie 2014, 22:02 -- amelia83, to jest prawidłowe myślenie Spokojnie, bez napinania się, pośpiechu, powolutku, dojdziesz do wszystkiego, wierzę w to
-
cyklopka, smaczne? Mam ochotę upiec coś innego, czego jeszcze nie robiłam. Znam muffinki z miodem, ale ze zwykłej, pszennej mąki, z olejem. Z gryczanej nie robiłam.
-
Wiem, że to trudnow to uwierzyć, ale po rozmowach z Wami, zmobilizowałam się i wyszłam sama. Rózne myśli mi towarzyszyły, lekkie zawroty głowy, lęk, jak zawsze, ale wyszłam, byłam, wróciłam. Rozmyślałam o tym, czy długo jeszcze będę w takim stanie, czy może wstanę któregoś dnia i pomyślę, poczuję - jestem wolna, nie czuję lęku...chciałabym. amelia83, cieszą mnie Twoje pozytywne posty Ja też czytam ciekawą książkę - Milczące między nami J Hena.
-
mirunia, a ja wręcz przeciwnie Jeśli tylko opanuję ten smutek /podejrzewam jakiego pochodzenia/, będę cieszyć się urokami tej pory roku... -- 18 sie 2014, 18:47 -- Witaj tosiu_j,
-
kosmostrada, to jest piękne
-
kosmostrada, i dobrze
-
nerwosol-men, to badzo poprawia nastrój i atmosferę ogólnie Nieprawdaż?