
jasaw
Użytkownik-
Postów
8 399 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez jasaw
-
Dobry Wieczór !!! Araszko, miłego, mam nadzieję, wyjazdu i odpoczynku
-
Chyba jednak z koleżanką Góry czy Mazury?
-
Ten ma długi dzień... Czy lubisz nocne niespanie?
-
zaczarowanaaa, witaj moja droga Ja też niedługo będę się kładła, bo ostatnia noc bezsenna była -- 24 sty 2015, 00:00 -- zaczarowanaaa, to minie...opanujesz te lęki z czasem. -- 24 sty 2015, 00:01 -- zaczarowanaaa, Ty mieszkasz z Mamą?
-
Arasha, troszkę uspokoiły się dolegliwości. Czytałam wczoraj, że u Ciebie spadek formy. Znasz powód?
-
platek rozy, mirunia, zaczarowanaaa, bardzo Wam dziękuję za ciepłe słowa -- 23 sty 2015, 23:51 -- cyklopka, Arasha, witam serdecznie
-
platek rozy, ja też Kochana, bo nie jest to miłe...
-
Witajcie Kochane/Kochani Nie odzywam się, bo od 2 dni nie czuję się dobrze, ale to problemy natury innej niż psychiczne. Równo rok temu było podobnie, miałam robione badania, a znowu mam objawy identyczne, jak i wówczas. Nie będę opisywać szczegółów, ale ma to związek z kobiecymi sprawami Wizytę mam dopiero 6 lutego, a dr, do której chodziłam prywatnie, będzie dopiero we wtorek... Czuję potworny dyskomfort, jasne, że psychika też cierpi, ale to nic, w porównaniu z fizycznymi objawami... Pozdrawiam gorąco i serdecznie...
-
adel, dzięki, oj tak...kochane Maluszki
-
adel, 1 rok i 10 miesięcy - ślicznie mówi, można się z Nim porozumieć...słodziaczek. Mam też młodszego - 10 miesięcy, którego spodziewam się również dzisiaj
-
Odwiedziny Wnuka
-
Witam wszystkich gorąco!!! Ja również dołączam się do życzeń imieninowych dla naszej Araszki-Agusi-Agnieszki - wszystkiego naj, najlepszego Kochana Solenizantko Jestem po pierwszym spotkaniu z okazji Dnia Babci-starszy Wnusio z Mamą odwiedzili nas - z życzeniami i prezentami /dla mojego Męża również, choć przecież nie jest Jego prawdziwym dziadkiem /Mąż był wzruszony/...oboje dostaliśmy książki, z czego bardzo się cieszę, bo to wspólczesne powieści Miałam przygotowane menu obiadowe, ale Synowa musiała wyjść wcześniej, dlatego zjedliśmy tylko ciasto i kanapki Cziko szalał, jest potwornie zazdrosny... -- 21 sty 2015, 15:10 -- PannaNatalia, rozumiem Ciebie, dla mnie terapia grupowa byłyby także bardzo trudna...może to minie z czasem!
-
Już po obiedzie, odpoczywam i mogę zaraz zasnąć, bo noc była bezsenna
-
PannaNatalia, świetnie to rozumiem Mam nadzieję, że na święta wróci i już zostanie z Tobą...
-
PannaNatalia, to jeszcze 2,5 miesiąca. To niby niedługo, ale rozumiem, że dla Ciebie to wieczność Zalatana23, trafnie to podsumowała To naprawdę niełatwa sytuacja, ale trzeba próbować...
-
PannaNatalia, nie smuć się, zadzwoni...na długo wyjechał?
-
Zalatana23, Arasha, witajcie kochane Dziewczynki U mnie troszkę lepiej, ale nadal kuruję siebie i Męża. Arasha, jesteś bardzo dzielna Zalatana23, współczuję Ci bardzo. Dlaczego rodzinne relacje są tak skomplikowane, utrudniają nam życie? Czy ludziom brak serdeczności, życzliwości...a mogłoby być tak pięknie Gdy byłam młoda, nie mogłam się z tym pogodzić...
-
Dobry Wieczór... Wróciłam ze spaceru przed chwilą, jest bardzo zimno. Znowu zmiana pogody się szykuje. Ubrana odpowiednio, nie zmarzłam, ale różnicę temperatury, w stosunku do wczorajszego wieczoru, odczułam. Ja też poczytam, zagram kilka razy w literaki i położę się, może zasnę? -- 19 sty 2015, 23:02 -- Gardło mnie boli nadal...stosuję różne ziółka, aspirynę /nie za często/ i mam nadzieję, że niedługo będe się czuła lepiej...
-
Zalatana23, wezmę sobie do serca Twoje słowa, uświadomiłas mi wiele...dziękuję. -- 19 sty 2015, 16:38 -- Wydaje mi się, że ja to wszystko rozumiem...
-
amelia83, czyli cały czas aktywna jestesteś-super! Ja też kończę już Nurowską i tylko, gdy lepiej się poczuję, wybiorę sie po nowe pozycje
-
Zalatana23, amelia83, PannaNatalia, Witajcie kochane! Dopiero obudziłam się po zażyciu herbatki Gripovita i emskich. Dzisiaj gorzej czuję się niż wczoraj. Zalatana23, ważne słowa napisłaś-"Ja z moją teściową mam dobry kontakt, choć fakt, że inicjatywa zazwyczaj wypływa od niej. Nie to żebym jej nie lubiła, ale ona chyba potrzebuje tego kontaktu częściej niż ja"-może moje też tego nie potrzebują po prostu Trzeba to uszanować PannaNatalia, ja też lupuję tylko w secondhandach ostatnio, mam kilka internetowych, ponieważ ze względy na kręgosłup szyjny, nie mogę przeszukiwać wieszaków osobiście. Tylko 2-3 razy nie trafiłam z zakupem...
-
Dzień Dobry Arasha, dziękuję Ci! Właśnie o to chodzi, o odrzucenie. To uczucie ciągnie się za mną od dziecka /czyli dość długo /. Jednak człowiek nie może żebrać o akceptację. Tu mam problem, bo narzucać się nie chcę, jak więc stworzyć zdrowe relacje... Przerobię to jakoś, po raz kolejny. Nadal przeziębiona, osłabiona, bez gorączki...od kilku dni mam silniejsze zawroty głowy, a mimo to spaceruję, funkcjonuję w miarę normalnie. Pozdrawiam wszystkich serdecznie
-
zaczarowanaaa, może Maleństwu coś się przyśniło, zdarza się...ważne, że byłas przy Niej Te moje smutki dotyczące relacji z Synowymi, już nie raz powodowały u mnie taki nastrój. Wiem, że to moja wina, bo nie zawsze jest tak, że dajesz z siebie wiele, angażujesz się, a druga strona wcale tego nie odwzajemnia. Bo tak prawdę mówiąc, nie musi, albo nie chce, albo nie potrzebuje. Ja wszystko rozumiem, ale dlaczego ciągle siedzi to we mnie? Mam tyle lat życia za sobą, a ciągle nie radzę sobie z tymi sprawami... Prosta zasada...nie oczekuj, nie wymyślaj, bierz zycie takim, jakie jest
-
Tak mi smutno...straciłam nadzieję na miłe relacje z Synowymi... To się nie zmieni, ja muszę zobojętnieć, ale czy to możliwe? Myślę, że to oznaka moich emocjonalnych zaburzeń, potrzeby akceptacji, mojego charakteru. Boli bardzo. Ktoś powie, że przesadzam, ale co mogę zrobić - tak czuję... Wiem, inne wychowanie, inne oczekiwania - a ja "wychodzę przed orkiestrę", jestem chyba męcząca?