Borysek, tak przyznaję, wczoraj przyjrzałam się, jak On porusza się i co robi, gdy dostaje piłkę, a już sytuacje podbramkowe...mistrzostwo
-- 18 cze 2012, 12:36 --
Tomcio Nerwica, bo tak już jest...jeśli bardzo kocha się dzieci, z całym ich dobrodziejstwem, mimo wszystko, nie za coś itd..łatwo pokochać ich partnerki/ów, ich hobby, przyjaciół.Ja do dziś mam super kontakt z kolegami "sprzed bloku"