Stark, ostatnio jestem świadkiem przemiany młodego człowieka z sąsiedztwa, który z nieprzyjemnego, mocno alkoholizującego się mężczyzny, staje się uczynnym, uśmiechniętym sąsiadem. Powiem nieskromnie,że mam w tym swój maleńki udział, chyba/??/.
Czasem jest tak, że człowiek nie ma wzorców, przewodników życiowych i agresja, atak, to ich sposób na życie, bo inaczej nie potrafią, nie znają innych zachowań.