Skocz do zawartości
Nerwica.com

jasaw

Użytkownik
  • Postów

    8 399
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jasaw

  1. *Wiola*, Abstrakcja , tak, mam nad tym pracować, ale nie jest to łatwe. Taka jestem od dziecka. Spokój, zero słownej agresji, o fizycznej nawet nie wspominając..to moje credo, które musi ulec weryfikacji
  2. Abstrakcjo, właśnie przypomniałam sobie, że moja Psychoterapeutka stwierdziła, że tłumię w sobie złość, nie wybucham, więc kumuluję to w sobie ze skutkiem negatywnym dla swojej psychiki.
  3. Stark, ostatnio jestem świadkiem przemiany młodego człowieka z sąsiedztwa, który z nieprzyjemnego, mocno alkoholizującego się mężczyzny, staje się uczynnym, uśmiechniętym sąsiadem. Powiem nieskromnie,że mam w tym swój maleńki udział, chyba/??/. Czasem jest tak, że człowiek nie ma wzorców, przewodników życiowych i agresja, atak, to ich sposób na życie, bo inaczej nie potrafią, nie znają innych zachowań.
  4. Abstrakcja, złość to agresja, która mnie przeraża i boli. Smutek można oswoić, otulić się nim i trwać. Złość to strach.
  5. Candy14, chętnie przyjmę Dziękuję... Pomaga mi także Twój "morski rozsądek i serdeczność"
  6. Candy14, brakuje mi tej morskiej bryzy, a ona tak świetnie działa na mnie Jednak i za daleko dla mnie, i po postu nie stać mnie na wyjazdy... Nie skarżę się, bo to skutek podjętej przez nas, świadomej decyzji...coś za coś. Pomarzyć można słuchając szumu morza z płyty
  7. kafka, , ja nawet nie wiem, jak bym się opaliła, jak wyglądałabym:mhm:
  8. *Wiolu*, Ty masz pogodną, bardzo miłą / na dodatek bardzo ładną/ twarz i zapewne opalenizna nie psuje tego wrażenia..pasuje Ci To nie komplementy , to fakty
  9. *Wiola*, właśnie o tym mówię - niektórzy wyglądają świetnie z opalenizną
  10. Ja nigdy nie byłam brązowiutka, nie lubię za bardzo opalonej skóry, chociaż niektóre osoby wyglądają dobrze, to fakt. Ja jestem bladolica -- 05 lip 2012, 23:20 -- *Wiola*, ja też prawie. Tylko czasem coś mnie dopadnie...
  11. *Wiola*, znam to doskonale, chyba dlatego też mam lęk przed wyjściem...
  12. Candy14, rozumiem Cię Dzisiaj trudno było wytrzymać - bezruch powietrza, a temperatura ponad 30...koszmar po prostu.
  13. *Wiola*, ja mam to samo. Te upału nasiliły u mnie lęki. Dawno już takich nie miałam/??/.Na szczęście w przyszłym tygodniu wznawiam terapię po urlopie PANI. U mnie to normalne, upały - to siedzenie w domu, na szczęście aktywne.Dzisiejszy dzień zaliczam do udanych - w domu, niestety!!!
  14. kafka, nie ma sensu brać sobie do serca takich drobiazgów. Czasem ktoś umyka uwadze Forumowiczów, ale to nie świadczy o lekceważeniu czy braku szacunku.Ja nawet nie pamiętam, czy zostałam powitana...weszłam tu...bo czułam taką potrzebę...i już !!!
  15. mjp, znam świetnie te problemy, gratuluję sukcesu
  16. jasaw

    Co teraz robisz?

    Candy14, u nas jeszcze nie kapie...a szkoda Wiem, że dla Ciebie to niekorzystne Dookoła niebo zachmurzyło się, może coś z tego będzie??? Pranie suszę na balkonie...niedługo będzie nadawało do zdjęcia z suszarki. Obiad już prawie gotowy, później może poczytam, coś obejrzę w telewizji/??/. Mam pomysł...zagramy w Scrabble-dobre na wszystko
  17. jasaw

    Co dziś na obiad?

    Bitki wołowe z ziemniakami/z koperkiem/ i jakaś surówka, jeszcze nie mam pomysłu.
  18. carlosbueno, wtrącę kilka zdań...i kiedyś i teraz byli ludzie o określonych potrzebach,marzeniach. Człowiek nie szuka biznesmena/bizneswomen, lecz chce mieć koło siebie bliskiego człowieka. Być może priorytety się pozmieniały, ale jeśli nie ma uczucia, zrozumienia, związek nawet z cudownie bogatą osobą staje się niemożliwy.
  19. jasaw

    Co teraz robisz?

    Domowe porządki, pranie... Słucham muzyki relaksacyjnej /tubafm/...
  20. jasaw

    czego aktualnie słuchasz?

    http://fm.tuba.pl/player?id=37377&type=4&checkout=43514608
  21. LATEK50, tak, zgadza się. Trzeba od czasu do czasu zmienić miejsce, otoczenie. Od zawsze, po tygodniu poza domem, chciałam wracać do siebie..taka natura.
  22. jasaw

    Co teraz robisz?

    Czekam na deszcz i burzę
  23. Dzień Dobry Wszystkim Już wróciłam i choć tydzień spędzony poza domem, w pięknych okolicznościach przyrody, uważam za bardzo udany, stwierdzam, że we własnym domu jest naaajlepiej Zapowiada się następny, wściekle upalny dzień, czyli kolejny, dla mnie, męczący...
×