Skocz do zawartości
Nerwica.com

chocovanilla

Użytkownik
  • Postów

    1 880
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez chocovanilla

  1. chocovanilla

    Spamowa wyspa

    mirunia, u mnie jakos leci... ciesze sie ze maz pojechal bo nie moge sie podporzadkowywac nerwicy... jest dobrze... jesli chodzi o deszcz u mnie tez raczej nie pafa ani nie grzmi ale w srode byla taka burza ze szok... tak walilo piorunami.. babke jakas piorun trafil... masakra... dzis duchota i deszczu brak:/ -- 31 maja 2014, 17:36 -- moje dziecko sie pospalo a chcialam isc na zakupy z nia:/ wrrr teraz sie nudze:/ no nic trudno sie mowi
  2. chocovanilla

    Spamowa wyspa

    hej:) ale senny dzien:/ -- 31 maja 2014, 16:37 -- cos sie denerwuje jakos hmmmm
  3. chocovanilla

    Spamowa wyspa

    ciagle diety, wyrzuty sumienia, glodowki.. teraz nie moge jesc bo nerwy ale na ogol to nie znam umiaru potem zaluje... albo odchudzam sie prawie nic nie jedzac... ostatnio chociaz i tak zauwazylam ze nie mam wyrzutow i nie moge napchac sie az tyle jak zima...
  4. chocovanilla

    Spamowa wyspa

    ja chyba tez mam zaburzenia odzywiania... sama nie wiem...
  5. chocovanilla

    Spamowa wyspa

    a mi jest duszno:-\
  6. chocovanilla

    Spamowa wyspa

    ka tez czuje sie samotna, niespokojna i placzliwa... ale coz nerwica... rezonans znioslam ok bez wspomagaczy
  7. chocovanilla

    Spamowa wyspa

    wieslawpas, mysle ze to kwestia indywidualna kazdego nerwicowca... trzeba duzo czytac, zaczac dzialac i zmieniac siebie i myslenie... ja mam teraz inne spojrzenie... pomimo ze serce mi peka ze meza noe ma wiem ze to jest dobre bo ja musze uczyc sie zyc i walczyc z ta nerwica a nie dostosowywac swoje zycie do niej i o:)
  8. chocovanilla

    Spamowa wyspa

    Anna Maria, przejdzie;) jeden gorszy dzien nic nie oznacza:* wieslawpas, ja to jestem zdania ze im mniej lekow tym lepiej... ale jesli juz to sympramol lub pramolan proponuje... nie ma pogorszenia na poczatku jak przy innych... oczywiscie leki jak wiadomo sprawa indywidualna...
  9. chocovanilla

    Spamowa wyspa

    platek rozy, powiem Ci ze wlasnie nie rozumieja mnie, tez karza wziac sie w garsc zmienic myslenie dac mezpwi pracowac nie rujnowac nic... zla droga ida bo tylko mnie pograzaja niz pomagaja... podrzucam im artykuly na temat nerwicy mowie co to jest co czuje ale im sie nie chce czytac ani sluchac... maz mnie wspiera w swoj sposob... nie wiem czy robi to swiadomie czy przez przypadek ale to dziala... balam sie ze jedzie daleko inni wiadomo jakie gatki... a on "w razie czego szybko wroce" no i jestem spokojniejsza... zawsze i tak zaciskam zeby i wiem ze nie bede po niego dzwonila.. ale ta furteczka jest dla mnie strasznie cenna... a i to ze jedzoe a nie zostaje tez jest dobre mimo ze cierpie ale musze walczyc... -- 30 maja 2014, 14:46 -- wieslawpas, hej:) Anna Maria, co sie dzieje?
  10. chocovanilla

    Spamowa wyspa

    platek rozy, mam płatku tylko że oni nie rozumieją a w nim mam wsparcie:) ale trzymam się :) musze dac rade:)
  11. chocovanilla

    Spamowa wyspa

    Anna Maria, musi być dobrze:) ja się staram trzymać... ogólnie nie biore dużo leków bo tylko 10mg escitilu raz dziennie... znalazłam wczoraj fajną stronke, wklejalam tutaj i troche poczytałam i wiem że ta moja nerwica to jest teraz kwestią mojego złego myślenia złego nastawienia... ciągle zadręczam się i myśle czy nic nie boli, czy nie wariuje czy wszystko będzie dobrze, czy umiem żyć... Wiem że moje wyleczenie teraz to nie jest kwestia leków tylko kwestia myślenia... musze zacząć myśleć pozytywnie... co do męża to zauważyłam że jak są chorzy na agorafobie i boją się wyjść z domu, tak ja znalałam bezpieczeństwo przy mężu... oddalanie się od niego jest dla mnie jak oddalenie się od domu chorego na agorafobie... inni myślą że stanie się im coś jak będą poza domem a ja że coś mi będzie jak męża nie będzie... dla mnie to jest jak koniec świata teraz jak go nie ma ale wiem że muszę z tym walczyć... i walczę jak mogę... zaraz wyciągnę siostrę na zakupy bo muszę coś małej na dzień dziecka kupić a że mi wyrasta z ubrań to zaplanowałam jej ubranka kupić... zabawek juz jest za dużo tak wiec praktycznie będzie:) jestem cały czas w napięciu... boję się że ta cała sytuacja odbije się na mojej psychice potem ale wiem że muszę zacząć coś robić ze sobą... bo coraz bardziej zawężają mi się granice przez nerwice a tak być nie może... wziełam połóweczke sympramolu zeby troszke wyluzować bo cała mnie zwala z nóg i będę się szykować:) pozdrawiam wszystkich i mocno ściskam:*
  12. chocovanilla

    Spamowa wyspa

    witajcie platek rozy, tez mam dolek jak w marcu ale to normalne bo przeciez wyjazdy sa moj najwiekszy stres:/ ale oby przetrwac najblizsze 2 tygodnie bo potem juz bedzie mniej... teraz takie bum sezonowe mamy... w ten weekend 17 imprez:/ z jednej strony dobrze bo kasa bedzie ale z drugiej zle bo nie ma opcji zeby maz nie jechal na wyjazd... ja tez dziecka nie moglam zostawic bo kaszle mi ciagle.. czesto az wymiotuje.. osluchowo czysta.. pluca czyste i tak kursuje z nia na sor:/ jasaw, z tym zajeciem to powiem Ci ze byloby ok gdyby mala byla zdrowa i gdyby byla lepsza pogoda a tak to w domu jak siedzimy to malo mnie potrzebuje... ale kocham nad zycie ich oboje.. ja jego potrzebuje a mala potrzebuje mnie dlatego zostalam pomimo ze serce mi peka...
  13. chocovanilla

    Spamowa wyspa

    wlasnie maz pojechal... lezka pociekla ale musze byc dzielna zeby mu nie utrudniac bo i tak ma sporo na glowie... mala mi sie rozkaszlala wiec mam zajecie...
  14. chocovanilla

    Spamowa wyspa

    wieslawpas, Anel92, hej:)
  15. chocovanilla

    Spamowa wyspa

    http://www.zaburzeni.pl/nerwica-ataki-paniki-leczenie-t3259.html polecam czytam i znajduję trochę otuchy i siły do walki:)
  16. chocovanilla

    Spamowa wyspa

    mirunia, dzięki chociaz mi bardzo cieżko... mąż zadzwonił do mojej mamy że histeryzuje ta mi nagadała żebym się wziela w garsc bo przeze mnie wylądujemy wszyscy na bruku, żebym szła po jakies leki a jak nie to ona juz nie wie.... teraz jest mi bardzo przykro.... czuje się jak wariatka... jakby moj stan byl tragiczny.... mam ataki lęku że wariuje że to już koniec mojego życia.... już wzielam dorazny ale poki co wiekszej poprawy nie widze....
  17. chocovanilla

    Spamowa wyspa

    KochajacyFacet, pewnie tak ale nie umiem się pozbierac
  18. chocovanilla

    Spamowa wyspa

    KochajacyFacet, pewnie masz racje ale nie wiem czy dam rade zostac bez męża tak się boję a nie mogę zostawić córci bo chora:(
  19. chocovanilla

    Spamowa wyspa

    KochajacyFacet, ja właśnie nie boję się że się zgubię tylko ze dostanę ataku oszaleję coś sobie zrobię itp itd... nigdy tego nie zrobiłam ale zawsze się tego boje... jedyne co to miałam lęki że coś się ze mną dzieje ale zawsze wracałam normalnie do domu bez zadnych przygód w szpitalu itp... dlaczego tak bardzo boję się że coś mi się stanie a męża nie ma w pobliżu ?? do warszawy jest jakies 2 lub 3 godz drogi więc czego ??
  20. chocovanilla

    Spamowa wyspa

    czy tylko ja mam problem z podróżami???
  21. chocovanilla

    Spamowa wyspa

    mam strasznego doła... mój mąż dzisiaj wyjeżdża do warszawy i wraca w niedziele nad ranem a mi łzy ciurkiem ciekną nie moge się ogarnąć i jakies czarne myśli fruwają.... jak ja dam radę sama ???
  22. chocovanilla

    Spamowa wyspa

    hej:****** u mnie dzis deszczowo:( od piatku walcze z mala bo ma kaszel az wymiotuje... najpierw rodzinny potem w sobote sor w poniedzialek sor i pluca czyste crp podwyzszone jak do soboty nie przejdzie znowu sor:/ obrazilam sie na meza bo w zasadzie mnie nie wspiera przy nerwicy, czesto zlosci i zrzuca cala chorobe na mnie, on ma to w nosie to moj problem i mam sobie sama radzic:/ fuck
  23. chocovanilla

    Spamowa wyspa

    hej wszystkim:) mirunia, pyutałaś w sobote co biorę na uspokojenie doraznego.. sympramol... nie jest chyba bardzo mocny ale zwala mnie z nog bo bardzo rzadko z tego korzystam... jeśli chodzi o stres hmmm mam go mnustwo bo jak wszyscy juz tu wiedzą u mnie w firmie teraz zaczyna się sezon i są wyjazdy... przeraza mnie to strasznie... boje się oddalac poza miasto... boje sie zostawac bez m,eza bo on jezdzi i boje sie jechac ;( tragedia a wten weekend to juz koszmar... w czwartek wyjazd powrot na chwilke w niedziele i dalej wyjazy i praktycznie do wtorku nikogo nie ma a potem powrot na 1 dzien i znowu... do tego czuje sie strasznie samotna... maz ciagle przy komputerze, potem zaladunki potem wyjazdy.... czuje sie taka samotna:( ciągle mam lęki ze oszaleje, ze nie um,iem zyc chodze zdolowana... jak jest spokoj to fajnie wychodze z mala na dworek funkcjonuje sama ale przed tymi 2 najblizszymi weekendami po prostu umieram ze strachu:( -- 27 maja 2014, 12:25 -- co zrobic zeby wyjsc z tego gówna ??
  24. chocovanilla

    Spamowa wyspa

    Anna Maria, fajnie ze u Ciebie dobrze:) ja trace nadzieje ze wyjde z tego. . czy to w ogole mozliwe ze bedzie jeszcze dobrze?
×