
chocovanilla
Użytkownik-
Postów
1 880 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez chocovanilla
-
hej wszystkim:* u mnie chyba depracha jesienna i leki w dzien... o dziwo w nocy spie dobrze ale dobrze znam te wybudzenia leki i mysli... mniw reraz mysli w dzien atakuja... mam schizy ze cos z glowa mam nie tak:/
-
amelia83, bylo ale co poradzic... za mala jest wiec nie rozumie jeszcze.... od poniedzialku zaczynamy do przedszkola ja prowadzac i do pracy zechce... nie moze moje zycie krecic sie tylko wokol dziecka bo ona bedzie mnie potrzebowala coraz mniej... -- 30 sie 2014, 22:56 -- cos mi glowa ciazy... chyba sprobuje zasnac... spijcie dobrze kochani... dobranoc:*
-
amelia83, u mnie dzien jak codzien.. od rana kombinacja zeby wyjsc z domu i wyciagnelam meza na starowke i do rodziny... moja cora zrobila mi przykrosc bo ja przez 3 lata tak sie dla niej poswiecam a oba dzisiaj taka brewerie zrobila zebym z nimi nie wracala do domu po prostu histeria ze az maz mnie zostawil i sam z nua pojechal i wrocil jak jej przeszlo... poczulam sie taka niepotrzebna juz..
-
hej:) u mnie cos teraz gorzej ale bez tragedii...
-
tez musze zaczac podbijac stanowiska:) koniec lenistwa
-
AddictGirl21, powiem Ci ze ja w sumie tez nie mam jakiejs tragedii ale czuje ze cos sie pogarsza...moze kwestia pogody i stresow.. przez te tematy teraz zaczynam zastanawiac sie nad zbawieniem i potepieniem... nie do konca to rozumiem.. pierwszy raz to slysze.. nadal pracujesz? praca pewnie pomaga w wygrzebaniu sie z tego naszego nerwicowego dolka... ja od 3 lat w domu z dzieckiem... od wrzesnia do przedszkola a od pazdziernika do pracy bym poszla
-
AddictGirl21, co u Ciebie tak w ogole? jak samopoczucie?
-
AddictGirl21, oni sa u mnie tak ze ucieczka odpada ale poki co lepiej mi tak ze nie poddam sie tak latwo
-
AddictGirl21, to jest straszne... w dodatku sa u mnie znajomi a mnie leki lapia az mi wstyd wiec dorazny wzielam do tego to zimno... masakra.... chyba juz na jesien deprecha i nerwica mnie atakuje do tego po slubie koscielnym i sezonie w firmie znerwicowana jestem strasznie:/
-
mi jest tak zimno ze czuje sie jakbym caly czas byla na powietrzu:)
-
hej:-) wczoraj skonczylam antybiotyk, dzis boli mnie brzuch, mam leki i jest mi okropnie zimno:/ koszmar... nie straszcie mnie juz bo ja sie boje ze jestem skazana na potepienie:/ moj mozg i nerwica sobie z tym nie poradzi
-
hej:) milego dnia zycze:)
-
faktycznie piekna bajka :) spijcie dobrze i spokojnie nerwuski:*
-
sama to poruszam sie po miescie w zasadzie wszedzie a poza to z mezem ale w tamtym roku np moglam jechac z nim 200km 2 lata temu 600km a teraz 50.... bywalo tez kiedys bo juz z 9 lat nerwica ciagiem ze 40km bylo wyczynem... oczywiscie nie zmienia to faktu ze wraz z doswiadczeniem nerwicowy ta granica powinna isc rosnaco a nie malejaco....
-
ja dalej niz 50km poza miasto sie nie rusze:(
-
hej:) ja dzisiaj caly dzien poza domem z mezem i corcia:) bylo fajnie ale od paru dni tez czuje sie znacznie gorzej... wybudzam sie w nocy z nieuzasadnionym lekiem w dzien tez czasem leki... do tego mam angine i od wczoraj na antybiotyku:/
-
Infinity, roznie bywa.. dzis gorszy dzien ale tak to nawet w miare leci... pogoda u nas jeszcze nie deszczowa wiec nie moge narzekac ale z drugiej strony gdyby padalo mialabym na co zrzucic gorsze samopoczucie... chociaz moze wyjazd meza tez zle wplywa... w ogole to zauwazylam wieksza nerwowosc dzis u wszystkich
-
jak Wy sie czujecie? co tam w ogole bo rzadko wpadam
-
hej:-) jak ja dzisiaj kiepsko sie czuje... leki mnie lapia a maz w warszawie:-(
-
nikogo nie ma:( ja bylam z mezem u znajomych.. bylo ok poczulam sie spiaca wiec wrocilismy.. maz zasnal a mnie nerwica zlapala no i atak za atakiem i sie trzese jak galaretka:/ nie wiem co jest.. moze to wplyw tego ze dzisiaj bylismy na pogrzebie.. niby nikt dla mnie bliski bo to meza wujek ktorego moze widzialam przez chwilke raz w zyciu ale umarl tak samo jak moj tata do tego doszla swiadomosc jak kruche jest nasze zycie... nie wiem... pisze tutaj choc nikogo nie ma ale poorzez samo pisanie robi mi sie lepiej... jak ja bym chciala zeby bylo jakies magiczbe lekarstwo na nerwice:)
-
amelia83, najgorsze jak dla mnie sa przygotowania do slubu... potem juz z gorki... ja sie balam ze ataku padaczki dostane bo w biegu cos namotalam z dawkami ale bylo wszystko pieknie:) szkoda ze to tylko jedna noc... oby teraz zdrowie bylo to bede mega szczesliwa
-
hej wszystkim:) ja tydzien po slubie koscielnym.. byly nerwy ale zyje:) w zwiazku ok dziecko ok a mnie doly lapia i leki ze jestem wariatka albo ze cos mam z glowa... wydaje mi sie ze czasem sie wylaczam a potem jak sie wlacze to lek ze co to bylo itp... moze po prostu za bardzo skupiam sie nad nerwica.. za duzo mysle i przeraza mnie fakt choroby i bycia innej... maslo maslane... pozdrawiam:*
-
ja zmykam na spacerek z małą :*:*:*
-
Doberman, tak mój... strasznie się denerweuję już... spać po nocach nie mogę ;/ i w ogóle bardziej lękliwa jestem...
-
za 17 dni ślub kościelny