
chocovanilla
Użytkownik-
Postów
1 880 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez chocovanilla
-
Anna Maria, hej ja nie spie... dalej zle sie czuje.. bralam dorazny ale leki sa nadal, jestem zalamana ze juz nie umiem zyc, ze nigdy nie bede szczesliwa, boje sie ze jeszcze sobie kiedys cos zrobie... masakra... a Ty jak tam?
-
hej:) przed snem czulam niepokoik ale zasnelam i po 30minutach obudzil mnie atak paniki... czulam sie jedyna na swiecie nie umiem opisac ale czulam straszne przerazenie i nie moglam jakis czas dojsc do siebie:/
-
wieslawpas, :) chwilka i zasnelam..
-
hej wszystkim:) wlasnie poszli znajomi bo urodzinki mialam i wpadli... dziecko mi choruje.. goraczka kaszel katar cos strasznego:/ teraz cos mnie rozdygotalo moze dlatego ze pozno a zawsze juz spalam a moze dlatego ze wyjazdy i juz nerwy wylaza:/ upaly mi nie przeszkadzaja... opalam sie z mala w piaskownicy a w domu zimno i chyba najbardziej zdradliwe sa te zmiany temperatur z upalu wchodzi sie do zimna:/ nic dziwnego ze mala rozlozylo... zrezygnowalam z kawy... i jest dobrze:) nerwica daje czasem o sobie znac tak jak teraz np ale ogolnie to tak mnie mala pochlania ze nawet nie mam czasu myslec o niej... najbardziej przerazaja mnie wyjazdy i wybor pomiedzy zostac z mala bez meza albo jechac z nim i zostawic mala... on mi pomoze przy nim czuje sie bezpieczniej ale ona mnie potrzebuje cale dnie tylko ze mna i nie wiem jak to bedzie... buziaki:****
-
masakra bo są afery że znachorzy doprowadzają do śmierci itd a jeśli lekarz psychiatra przypisuje Ci lek nie uprzedza jaki lek... wie że masz epizody z odstawianiem i nie ostrzega ponadto podaje lek do codziennego stosowania bez ograniczeń w czasie co nawet w ulotce jest napisane do stosowania doraznego lub max miesiąc ... i takiemu nic nie zrobią .... -- 17 maja 2014, 12:21 -- usypiam bo mam niskie ciśnienie... idę się wyszykować i na powietrze z małą :) 3majcie się :*
-
LATEK1962, odstawiłam w zasadzie z dnia na dzień chociaż brałam niby lekki bo cloranxen i do tego 5mg dziennnie czyli najmniejszą dawke i na 4 dzień po odstawieniu atak.... potem powoli neurolog kazał odstawiać tak też zrobiłam i znowu na 4 dzień atak.... pomimo drugiego ataku nie wrocilam juz do brania tego leku... telepało mną, mega lęki ogólnie to koszmar... przetrwałam... już ponad rok jestem na lekach przeciwpadaczkowych i więcej ataków już nie było pomimo nieprzespanych nocy itd...
-
ja po przygodach z benzo na padaczke się leczę.... LATEK1962, powolutku zmniejszaj dawkę bo to niebezpieczne...
-
Auman, podziwiam ja to boje się podróży... na szczęście przeklonałam męża i wczoraj wysłał ludzi samych ale zawsze się tak nie da niestety:(
-
też liczę że wyjdzie słoneczko i będzie lepiej.... do tego przy tej pogodzie mam niskie ciśnienie nawet do 90/52 mi spada i troszke panikuje przez to ;/
-
Auman, cały dzień ??:>
-
No ja też zdołowana i wylękniona plus jakas roztelepana:( -- 17 maja 2014, 11:07 -- do tego myśli skaczą po głowie głupi bezsens i w ogóle...
-
hej:) ja od paru dni też gorzej... nie wiem czemu ??
-
wypilam dzisiaj 3 kawy bo niskie cisnienie a teraz mecze sie zeby zasnac i jak tylko zamkne oczy to snie na jakiejs imprezie i nie moge zasnac tylko leki lapia ze caly czas takie mysli i strach...
-
hej wszystkim:) no pogoda fatalna u mnie tez kiepsko;/ w piątek już pierwszy wyjazd do Warszawy i strasznie to przezywam bo nie wiem jak ja dam rade jak mąż pojedzie;(
-
KochajacyFacet, dzięki:) pewnie są te pozytywne rzeczy ale w takich cięższych chwilach ciężko o nich mysleć ale staram się iść do przodu... z różnym skutkiem ale dalej ide:) -- 13 maja 2014, 15:22 -- acherontia-styx, hej
-
witam wszystkich :) ostatnio mało tu zaglądam ale nie dlatego ze cudownie odzrowiałam i już o Was zapomniałam... po prostu mam mniej czasu i więcej nerwów... w lipcu ślub z weselem i chrzciny małej już przygotowania trwaja a ja się zaczęłam denerwować do tego ciągle kłopoty... a To pies uspiony a to zmniejszylam dawke leku bo nie poszlam w tamtym tyg a lekow do tego by mi nie starczylo a to rocznica pierwszego ataku padaczki a to wczoraj siostrzenica głowe sobie rozcieła a to na antybiotyku bylam i tak wszystko w jednym tygodniu w zasadzie i teraz czuje się strasznie...... znowu myśli że nic nie ma sensu, strach przed życiem i jeszcze większy przed śmiercią... masakra... czasem już żyję na siłe nie widze sensu i nie pamiętam czy można życ normalnie... nie umiem żyć normalnie jak wszyscy chyba... nie wiem co sie dzieje ale załamka mnie dopadła... niby stan chyba nie jest skrajnie ciężki bo z domu wychodze, sama z małą spaceruje, nawet w kościele na mszy byłyśmy... no niby robie wszystko ale czuje niepokoj i czasem przychodzą te myśli... do tego sezon się zaczyna... w piątek mąż wyjeżdża do warszawy a ja juz się boję;( czy ktoś ma jakąś rade dla mnie? może ktoś miał podobnie? pozdrawiam i całuję :*:*:*
-
zaczelo sie zapalenie gardla... a teraz zatoki mi zatkalo...
-
ja 6 tabletke antybiotyku wzielam i nic lepiej;/ poszlo mi tylko na zatoki... masakra... wczoraj mama z siostra uspily psa i rez nie moge sie pozbierac i cos mnie lek zlapal... nie wiem czy to normalne przy nerwicy ale czasem juz ten lek mnie tak przybija ze przeraza mnie zycie z tym coaglym strachem... brakuje mi sil by walczyc nadzieji i mecze sie bo boje sie zycia ale jeszcze bardziej smierci...
-
hej:) ja mam wyostrzony sluch... nawet piszczenie pradu mi przeszkadza... wzrok hmmm slepa jestem jak kura a wech chyba w normie
-
ale pustke mam w glowie... nie wiem co napisac:-! -- 05 maja 2014, 15:36 -- mnie operacje raczej nie wzruszaja ale pobyt w szpitalu to masakra
-
ja dzisiaj tez spiaca... teraz leze bo mnie cos rozklada;/
-
KochajacyFacet, mam nadzieje że minie... staram się nie myśleć a jak jest już mega źle to łyknę lek doraźny i jest lepiej.... ogólnie to biore 10mg escitilu tylko więc nie jest chyba ze mną aż tak źle... chyba w razie gdyby było ze mną źle da się jeszcze coś zrobić ku lepszemu samopoczuciu ?? jak myślisz?
-
witam wszystkich :) dawno nie zaglądałam ale zaganiana jestem i tak o;/ przygotowania do sezonu trwaja... już lada moment zaczną się wyjazdy i zacznie się stres ;/ w zasadzie to już chyba podswiadomie mnie to niepokoi... w ten weekend mielismy nauki przedmałżeńskie takie w jeden weekend wszystko tak że przygotowania do ślubu czyli kolejne stresy... dodatkowo 11 maja mija rok od pierwszego ataku padaczki i wracaja wspomnienia nerwy i lęk przed atakiem... taka sama pogoda takie same sytuacje... horror;/ ostatnio mam gorsze dni... czuję taki bezsens znowu i jakieś lęki że już zawsze będę żyła w takim lęku i że nic mi nie pomoże... że nie umiem żyć jak inni;/ masakra... mieliście może cos takiego ?
-
w tym filmie to opetani ludzie i cos mi sie wlaczylo ze nie umiem zyc taka pustka i przerazenie ze cos sobie zrobie i chociaz na codzien jest ok to podczas ataku nie potrafie sobie nic wytlumaczyc... od razu czarne scenariusze... co jest? moje myslenie polega na tym wtedy ze chwila cos mnie przybije i choc boje sie to cos sobie zrobie bo strace zmysly... a przeciez samobojcy chca umrzec i to robia a niejednokrotnie lekarze ich ratuja... skad te mysli ze mi nic nie pomoze... porypana mam dynke -- 01 maja 2014, 00:36 -- chyba wszystkich wystraszylam:(
-
masakra... teraz mnie telepie z zimna... oby juz nie bylo ataku paniki... -- 01 maja 2014, 00:20 -- juz z miesiac nie mialam ataku i teraz sie zalamalam bo juz zapomnialam jak z nim walczyc... eh:/