Skocz do zawartości
Nerwica.com

wiatr

Użytkownik
  • Postów

    607
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wiatr

  1. Witam. Pomimo tak młodego wieku masz już plan na pszyszłość. To bardzo dobrze, a czy również wiesz co chcesz studiować. Druga klasa w gimnazjum zapewne jest tak wymagająca, a nie wspominając co będzie w 3 kl.( testy, testy) A mam śmialość przypuszczać, że jesteś osobą ambitną i wiele chce osiągnąć w życiu. To dobrze. Nic nie stoi na przeszkodzie, by nie studiować. Ale obie wiemy, najpierw skończyć gim., a następnie szkoła średnia. Dasz radę, gdyż masz obok siebie kochajacą mamę. Więc puki co, na początek, aż tak mocno się nie zadręczaj myślami , ten dyskonfort u niektórych nastolatek połączony jest z okresem dojrzewania. A prócz tego dochodzi nauka,ciągłe sprawdziany itd., relacje wśród koleżanek . Jeśli w pewnym momencie wystąpi choć mała iskierka zapalna zaczynamy wpadać być może . Naszczęście zbliża się okres ferii ( 2 tygodnie leniuchowania) dobrze by było odstawić wszystkie książki, zeszyty, poprostu odpoczywać. A wieczorkiem dobrze by było porozmawiać z mamą , gdyż ona zna cię bardzo dobrze , bardzo kocha a co najważniejsze chce ci pomóc. Wnioskuję z tego coś napisała. Mam nadzieję, że sie nie mylę.Będzie się starała ciebie zrozumieć, być twoją podporą , wspierać cię , a jak trzeba będzie pójść do specjalisty. Wierzę,że mama która kocha, jest w stanie wszystko zrobić dla swojego dziecka by było szczęśliwe, pogodne i czuło się bezpiecznie. Pozdrawiam Cię i Twoją mamę bardzo cieplutko.
  2. Witam.Pięknie piszecie o istniejącej przyjażni, a smutno gdy piszecie że jej brak. Wybaczcie mi za to co napiszę ja nie wierzę w jakąkolwiek przyjażń , chwilową czy dlugotrwałą.Naturalnie, bardzo się cieszę że ktoś z was ma przyjaciela. I tylko dlatego nie należy sugerować się moim stwierdzeniem.Widać mnie on nie jest pisany. Pozdrawiam.
  3. Witam.Oczywiście że jestem.To na tym forum znajduję wyciszenie w sobie.Dodaje mi wiele sił by przetrwać każdą chwilę wśród ludzi w miejscach publicznych. Naszczęście, oni nawet nie mają bladego pojęcia jak gotuje się we mnie. To forum jest dlamnie lekarstwem na wszystkie rany ktorych oni nie widzą. Jestem śwęcie przekonana,że mieliby świetnego kozla ofiarnego na którym mogliby się wyrzyć. Pozdrawiam Wszystkich gorąco.
  4. Witam ponownie. Człowieku nerwico skoro mamy doła dzisiaj, to chyba jak najszybciej musimy z niego się wygramolić by jutszejszy dzień był o niebo lepszy, a szczególnie na egzaminach jakie cię czekają. Będę trzymała za ciebie byś zdał. Pozdrawiam _________________ Nerwicę można pokonać,mnie napewno się to uda
  5. wiatr

    chciałam się przywitać

    Rownież witam cię serdecznie coffee.
  6. Witam Wszystkich gorąco! Bardzo wszystkim dziękuję za wsparcie. Nie będę ukrywała że jest mi bardzo ciężko. Może odczuwam ten ciężar ogromny na sobie, że tak bardzo nie chcę się poddać. Drogę jaką sobie wyznaczyłam jest trudna do poknania. Od czasu, gdy przebywam na forum odczuwam lekki spokój wewnętrzny. Wiem, że nie jestem sama. I dlatego czytając innych posty, staram się rozumieć innych , nie oceniać innych cierpień, czy też nie daj Boże licytować czy ja jestem bardziej nieszczęśliwa czy też nie.Na codzień w życiu realnym nie stosowałam i nie stosuję tej metody. Dlatego tu jestem. I od tego momentu gdy dręczą mnie różne myśli, aż kotłuje mi się w głowie, mogę pisać ,pisać. I żeby tego by mało, dręczą mnie ogromne ilości pytań na które poszukuję odpowiedzi bym stała się wolna. Wpadam ogromny labirynt z którego wydaje mi się że nie ma wyjścia.Teraz widzę że dostrzegam światło by z niego wyjść dzięki wam. Jak juz wiecie z nikim nie rozmawiam. Pisałam o tym w innych postach ,tak więc nie będę się powtarzala.Nie o to przecież chodzi. Aniu 1987 dostrzegasz we mnie że jestem dzielna dziękuję Ci bardzo, j.w. pisałam nie chcę się poddać. Myślę, że gdybym się poddała to już chyba nic nie miałoby sensu. Więc jak mam cierpieć to inaczej, a jak ma mnie boleć to też inaczej zmierzając do wolności umyslu, ducha i spokoju wewnęcznego. No cóż długa droga przedemną. A kiedy przystanek ?...... Gorąco Was wszystkich pozdrawiam i gorąco pragnęłabym by i wam się udało w waszych obranych celach.
  7. Kolejny dzień kiepski.Wiele pytań bez odpowiedzi.Pytania, pytania.....Głowa pęka.
  8. Witam. Czy ktoś taki istnieje? ............. Pozdrawiam.
  9. Witam. No tak, jest to choroba emocji.......... dobry artykuł.Pozdrawiam.
  10. Witaj mono. A moze psycholog czy lekarz potrzebuje jeszcze kilka razy się z tobą spotkać, by mógł postawić prawidlową diagnozę. Wydaje mi się że tak dokońca im nie ulatwiasz. To co się dzieje z tobą, to nie grypa ( wybacz, nie gniewaj się na mnie, nie miałam nic zlego na myśli) jedna wizyta, recepta i 100% diagnoza. Postaraj się o troszeczkę cierpliwości dasz radę , ale nie w pojedynkę lekarz ci pomoże ale i ty mu pomórz. Myślę że staniesz się spokojny. A co do taty. - ,, Wladca despotyczny "- nie walcz z nim. przypomina walkę z wiatrakami. Dziwne , conajmniej jakbym czytała o rzymianach ,,Ja Cezar " Będzie ci ciężko. A po co ci dodatkowy ciężar. Tak bardzo prgniemy uslyszeć, żeby wladca despotyczny powiedzial ,, wybacz mi ,nie sądzilem że tak cię ranię."............. Pozdrawiam.
  11. Witam. Ano wlaśnie czym jest ta nieszczęsna nerwica a czy ona wogole istnieje , czy tylko nazwa. Nawet pisząc ,no nie- zadaje sobie to pytanie. Zapewne jest wielką rozrabiaką , żle wychowana, zlośliwa, konsająca, a napewno nie mogę ją nazwać moim przyjacielem . Jest moim wrogiem, i dlatego bez względu jaką postać przybierze, będę z nią walczyć. Chyba ona najbardziej we mnie nie lubi pozytywnego myślenia. No cóż...... i tym optymistycznym akcentem Pozdrawiam Wszystkich.
  12. Witam. Po przeczytaniu tak smutnego postu zastanawia mnie . Czy aby najbliższe osoby zbytnio nie obarczyły twoją osóbkę odpowiedzialnością? Jak może jedna osoba udżwignąć taką odpowiedzialność i z wszystkiego się wywiązać. Czy tak naprawdę gdzieś podrodze ktoś nie zapomnial o tobie? Z tego co piszesz tak bardzo stalaś się odpowiedzialna że wydaje mi się zaczełaś za wszystkich wykonywać swoją i ich pracę. Oni zapewne stali się spokojni. Bez zmartwień . Całkiem możliwe że tak postępują nieświadomie, krzywdząc ciebie. Przecież pod takim ciężarem dziewczyno tak wiele dokonałaś . Całkiem możliwe nie dostrzegasz tego, ale najprawdopodobnie dostrzegają to twoi znajomi bo aż się upominają kiegy ich odwiedzisz. Zapewne lubią przebywać w twoim towarzystwie. A czy ty ...? Pozdrawiam.
  13. wiatr

    Czy lubicie siebie?

    Witam. Trudno mi powiedzieć czy lubię siebie, ale wiem że nie nie zawsze ze sobą wytrzymuję. To jakby bylo nas dwie Pozdrawiam
  14. wiatr

    nerwica mija!

    kukubara ja rownież będę za ciebie trzymała. Pozdrawiam
  15. Nie ciekawy dzień się zapowiada.........
  16. Witam . Dzisiaj wiele się wydarzyło . No i muszę sie zatrzymać by wszystko przemyśleć.No tak. Pozdrawiam wszystkich cieplutko.
  17. Jejkuś. Te posty czytam z uwagą , az to zabrzmi śmiesznie ale mam busię otwartą Bardzo wiele cennych uwag zamieszczacie.Jesteście niesamowici. Wiela daje do przemyślenia. Nawet nieobawiam się użyć slowa doglębnego myślenia. Jest wiele racji , które i ja dostrzegam. No cóż będę cierpliwie nadal czekala bo widzę że warto czekać... Dziękuję .Pozdrawiam Wszystkich.
  18. Olivio 11 ja rownież tak myślę skoro psycholog uważa że dasz radę postaraj się mu zaufać choć przez kilka dni nie bierz . A jeśli będziesz sie czula nadal żle idż do niego i mu to powiedz. Zapewne znajdzie jakieś rozwiązanie by ci pomóc. A puki co, byś mogła przetrwać te kilka dni bez leków ,, pomyszkuj po forum " . Byc może to będzie zastępczym lekiem dla ciebie. Powodzenia.Pozdrawiam cię cieplutko.
  19. Witam Cię cieplutko.Jeśli bym mogła coś ci poradzić .Postaraj sie by twoia buzia była zawsze uśmiechnięta, nawet gdy jest ci ciężko .Organizm to taki dziwny stwór zaczyna się rozlużniać Pozdrawiam Ciebie i Wszystkich
  20. wiatr

    Jestem nowy

    Witaj. Dolanczam do pozostalych.Tak trzymaj nie poddawaj się . Damy radę ............ Pozdrawiam
  21. Olivia tak na poczatek witam Cię. Jeśli i ja mogłabym coś zasugerować to oba rękami podpisuję się pod tymi życiowymi postami. Procz tego codziennie buduję samą siebie myślami pozytynymi , nie chcę sie poddawać . To tylko robią przegrani. Nie chcę być przegrana. I wierzę ,że jeśli się coś bardzo bardzo pragnie to w najmniej oczekiwanym momencie nadejdzie.Pozdrawiam cieplutko.
  22. Witaj Różo. Ano wlaśnie........ ,,Od ciąglego krytykowania " mnie. I co najgorsze im częściej mnie krytykowano , pod każdym względem . Doslownie. Acha..Co najgorsze tak zadbali o mnie bym nigdy a to nigdy nie zapomniala gdzie jest moje miejsce. Tak się pogubiłam w moim życiu że nie potrafię coenić kiedy robię ,mówię , piszę itd dobrze.No i udalo im się. Uwierzylam. I dziś są tego skutki. Nie potrafię ,, odkręcić tego dziadoskiego słoika " by wyjść na wolność. Nawet glupi telefon gdy dzwoni boję się go odebrać, bo moje myśli mi ciągle przypominają że zapewne coś zepsulam. To jest silniejsze odemnie. Nawet by umieścić ten temat wiele mnie kosztowało nerwów . Ale dziś chcę z tym walczyć lecz nie wiem jak.Wierzę glęboko że to forum mi i być może i innym pomoże. Wiem też że niemogę o to pytać kogokolwiek Nie mam zaufania. Dawno je straciłam Pozdrawiam gorąco.
  23. Witam. Zwracam się z prośbą do wszystkich ,którym temat nie jest obcy w życiu codziennym. Jeśli posiadacie ten lęk to jak sobie radzicie. Bo ja sobie zupełnie nie radzę. Przeszukiwałam wszystkie tematy by na niego natrafić. Nieudało mi się. A jeśli gdzieś go pominęlam to sory. Wszystkich pozdrawiam.
  24. Witam Artur. Skoro wiele osob wypowiedziało się pozytywnie o forum to daje to coś do myślenia ? Gorąco pozdrawiam Wszystkich i oczywiście CIEBIE
  25. Witam Wszystkich gorąco. Margaret bardzo Ci dziękuje za te slowa , nawet nie wyobrażasz sobie jak cenne one są dla mnie. Kilka krotnie czytalam wszystkie posty.Wydaje mi się że one wiele mądrego wnoszą na temat ludzi pewnych siebie, jak my ich odbieramy. Jak reagujemy i vice versa. No, wiele daje do myślenia. I tu mamy wybor.............. Wszystkich pozdrawiam.
×