Skocz do zawartości
Nerwica.com

wiatr

Użytkownik
  • Postów

    607
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wiatr

  1. Sluszne spostrzerzenie,tak jak telimenka napisala ,, jest pewien typ ludzi o ktorych można powiedzieć, że są zbyt pewni siebie " ,, jest pewien typ ludzi , więc ja man na myśli tą pierszą polowę tych pewnych siebie przy którzy to nie potrzebują dowartościwać swoje ego drugą osobą. Są otwarci. pewni i przy nich czlowiek czuje się dobrze nawet wówczas gdy obawia się zabrać glos w ich obecności.Zdarzylo mi się wielokrotnie przebywać w ich towarzystwie, a to że jestem lękliwa, no cóż tylko się nie odzywalam poprostu słuchałam ( no cóż widzę inni robią to samo) co mają dopowiedzenia. I w takich okolicznościach zawsze nasuwala mi się myśl nie chce tkwić w swoich lękach, strachu muszę coś zrobić ze sobą by również stać się pewna samej siebie. Zawsze sobie powtarzam w myślach że i mnie na to stać. Czy ja jestem gorsza od innych. Czy już na nic nie zasługuję. Przecież z tymi moimi lękami nie jest mi dobrze. Fatalnie się czuję. Nie chcę cierpieć, nie chcę udawać . Margaret masz rację oni blyszczą nawet gdy mają zaplamioną bluzkę. Rownież to zauważylam , niejednokrotnie sie nad tym zastanawiałam dlaczego tak jest, no i chyba do tego doszlam. Ja prócz lęków to jeszcze jestem przewrażliwiona na własnym punkcie, co inni powiedzą. Oni to ludzie a ja tez jestem czlowiekiem a nie robotem . Nie pragnę się utorżsamiać z kim kolwiek poprostu pragnę być wolna , niezależna. I rzeczywiście to każdy z nas naszczęście może dokonać wlaściwego wyboru dla siebie, by żyć godnie z samym sobą i z innymi. Jeszcze dluga droga przedemną no cóż , .... i między innymi znalazłam się tu na forum
  2. ,, Ludzie pewni siebe"' - no........ ciekawy temat. Wydaje mi się, że wielką krzywdą wyrzadziłoby się, gdyby do jednego worka wrzucić : 1/ ludzie pewni siebie i toksyczni Ad 1/ sądze że występuje znaczna rożnica pomiędzy ludżmi są pewni siebie tz. wiedzą doskonale czego chcą i są świadomi swoich sukcesów. Nie muszą spinać się po plecach innych by wejść na szczyt im poprostu jest to nie potrzebne . Zdają sobie doskonale sprawę jaką wartość przedstawiają Nie mają potrzeby dokonywać dyskryminacji . Są poprostu sobą i dostrzegają innych. No i co najważniejsze nie czują się zagrożeni. Co zdecydowanym przeciwieństwem są ludzie TOKSYCZNI a fee -ci dochodą do szczytu po trupach ale niestety czyimś kosztem, potrafią bez jakich kolwiek ograniczeń zepchnąć kogoś w dol. Naszczęście nie jest ich wielu. Ten podział dokonalam tylko dlatego, iż sądzę że tacy ludzie są mi potrzebni do życia .A mianowicie bym mogła się ,, szlifować jak na prawdziwego diamenta przystalo ".Nie znam innego sposobu jak moglaby tego dokonać bez takiego ludka toksycznego który jest tak w sobie zapatrzony że nie wie ( nigdy tego się odemnie nie dowie ) że się szlifuję . Pozdrawiam Wszystkich serdecznie.
  3. Mnie również nie oszczędza stres, lęk przed sesją. Już sama myśl o tym że będę roztrojona, rozdygotana koszmar. Zakazdym razem tydzień przed egzaminem przygotowuję się psychicznie bardziej a niżeli pochlanianiem wiedzy . Wymyślam różne metody bym w miare przyzwoicie wypadła. Oj. Jaka katorga. Ostatnio wymyślilam sama dla siebie metodę. Tz. Jeśli wypada egzamin ustny staram się nie przebywać z grupą oddalam się, i przystępuję do egzaminu ostatnia. Ponieważ całe to otoczenie działa na mnie jeszcze gorzej.A gdy już jestem w środku ,,paszczy lwa" zaczynam od obrony samej siebie. Tz. Profesor jest na miejscu ma sie rozumieć a ja mam sprzedać swoje wiadomość.No tak. Do dziela. To ja rozpoczynam od ściemniamia,, dziędobry -standart i tu moja wstawka - z gory przepraszam ale tak się spieszylam na ten egzamin że balam sie że nie zdążę a bardzo mi na tym zależało" ( male oszustwo) moim celem jest odwrócenie uwagi osoby pytającej. On jest przekonany ,że to normalne a ja mam czas na rozlużnienie się i pozbieranie się - no i do dzieła. Pozdrawiam Wszystkich.
  4. wiatr

    Witam

    Pozdrawiam Cię cieplutko. Mnie rownież nie jest latwo. Damy radę jeszcze nie wiem jak , ale damy... Pozdrawiam Wszystkich.
  5. Wiatm Wszystkich bardzo serdecznie. Brak mi słów by Wam podziękować za wszystko co dla mnie robicie. O Panie! Za ten - DEKALOG - / zachowam go w pamięci i będę się starala nim posługiwać na forum . Natomiast niektóre punkty postanawiam wykorzystać w życiu codziennym. Nazwe je ,,moja droga życia" . Jednocześnie bardzo dziękuję za szczere uśmiechy skierowane do mnie. Nie zrozumcie mnie żle, nie jestem egoistyczną osobą i samolubną. Doskonale sobie zdaje sprawę że na forum jest ogromna ilość osób potrzebujących wsparcie i zrozumienie od drugiej osoby bylam przygotowana że nikt nie napisze. Bo silą rzeczy nie jest to możliwe. Ja to rozumiem.Dlatego też przez kilka dni wiele rozmyślalam ,zadawając sobie wiele pytań i poszukując na nie wlaściwych odpowiedzi .Dlaczego? Odpowiedzi byly różne. Zdawalam sobie sprawę że nie mam prawa oczekiwać pomocy od innych ludzi jeśli sama nic nie będę robila. Ot, tak na gotowca. Gdyż to nie tędy droga, a efektów żadnych. Muszę pocierpieć a czas zagoi rany. Mam blizny, to nic . Wejście na forum bylo silniejsze odemnie, bezwzględu co zastanę, pomyślalam sobie to nic, wejdę będę śledzila posty osób / nie ukrywam są również te szczegolnie bliskie mi, o których się martwię by im się udalo a sloneczko rozpromienilo ich buzie / którzy mają różne problemy i im się udaje. Podziwiam ich, bo warto mają coś w sobie....Walczą ...i mają odwagę . No i jestem i w najśmielszych ocekiwaniach ,, przyjechalo do mnie pogotowie na sygnale" Szybka reanimacja to wasza obecność szybko leczy a zamieszczone mądre cytaty ,glęboko je przemyślałam " - znikają blizny. dzisiaj simiem twierdzć , że w najgorszej chwili nie jestem sama. Podaliście dloń tonącemy. O Panie. Wyszłam na brzeg a przdemną droda na której puki co brak powalonych drzew, czysta i równa . No to idę dalej .................... Pozdrawiam serdecznie Wszystkich
  6. wiatr

    Witam

    Witam Cię Musli. Bardzo się balam ale też czekalam na ciebie.Ocieram szybciutko łzy . Musli ja naprawdę sie ciesze że również i ciebie poznalam. Gdybyś nie byla dlamnie wartościowa w co bardzo glęboko wierzę nigdybyś tu nie trafila. Przepraszam jeśli coś nie tak jasno piszę. Jesteś i będziesz do końca świata. Cieszę się bardzo że jest ok. I wiem że znajdziesz na forum wielu przyjaciół a oni ciebie znajdą bo jesteś tego warta. Jednocześnie wybaczcie mi wszyscy za tą śmialość z mojej strony bardzo was doceniam że potraficie radzić sobie i innym w trudnych chwilach. A terea życze tobie , sobie i wszystkim milego dnia. Pa.
  7. Witam wasz bardzo serdecznie W s z y s t k i c h .Lzy mi cisnęly mi się ze szczęścia JESTEM i POZOSTANĘ z WAMI. Nareście znalazlam swoje miejsce i czuję się bezpieczna. Wybaczcie kilka sólw kieruję do R ó ż y Jesteś bardzo silna Wierzę w Ciebie, Myślę że tera a szczegolnie teraz masz na sobie ogrmny ciężar .Dasz radę bo my wszyscy - a o tym jestem całkowicie przekonana 100% - Z glową podniesioną do gory spokojnie calą sobą przejdziesz i dasz radę otworzyć kolejne drzwi za ktorymi będą czekały na ciebie nagrody w postaci cennych doświadczeni którymi podzielisz się z innymi. One są najcenniejsze. Żywe, prawdziwe Jam mam swoją teorię w którą wierzę muszę upaść by móc się podnieść. I tylko dlatego wierzę w Ciebię. Damy radę. Pa. Pozdrawiam Ciebie i Wszystkich Was chochani. p/s Dziękuję Wszystkim, że wybaczyliście mi że nieprzywitalam się na początku Ale tak się panicznie bałam rozpocząć i tak naprawdę nie wiedzialam jak tego dokonać ...Pukałam do Was otworzyliście mi drzwi.. - .. WITAM " wielkie dzięki. Oj. chyba znowu się rozpisałam. Pa. Pozdrawiam gorąco. [ Dodano: Pią Lut 02, 2007 2:41 pm ] No to upadlam oooooooooi jak boli.Tu sobie trochę popiszę nawet nie wiem co.Ale tu nikt nie zagląda . To może i dobrze. Już sama niewiem Totalny bełkot. Pustka. Cisza. Aaa idę na inne posty . Jaka jestem beznadziejna. No chba się rozczulam nad sobą. Glowa mi pęka, bym mogla już przestac beczeć............Nawet nie wiem jak sie pozbierać. Nic mi nie przychodzi do glowy. O!. slońce zaświecilo. Super.boję się pisać .same bzdury piszę Pustka. Jaka ja naprawdę jestem ........kim jesem czy ja w coś wierzę już chyba nie samą siebie przepraszamże siebię biczuję ..Lubie z wami być tylko boję sie pisać do kogokolwiek z was.Ale ze mnie sierota. No chyba mi lżej no to sobie popisałam. Gdyby ktoś przypadkiem ten belkot czytal to bardzo przepraszam. Pisalam tylko sama ze sobą gdyż musialam pogadać sobie sama ze sobą. Śmieszna jestem nawet zaznaczam ,, powiadom jak.....Pa
  8. wiatr

    Witam

    Rożo dzięki bardzo za wsparcie. Naprawdę nie chcialam musli urazić. Ktoś mi kiegyś powiedzial. Jak masz serce miękkie to musisz mieć d../sory. twarda a ja jedno i drugie mam miękkie.Och. To nie do uwierzenia ale strach tak mocno mnie dopadl ,beczę, jak idiotka.bardzo was polubialam , przychodząmi myśli powrócić do kattek i tam pisać jak kiedyś samej sobie odpowiadać a wówczas napewno nikogo nie urażę. To nie chodzi o mnie tylko o inną osobę ponieważ wszystkich szanuję i podziwiam co robią dla siebie i co najciekawsze porafią. Zaś glupio to brzmi. Najgorsze to że to jest czysta prawda. sory.. pa.Chyba cichutko posiedzę sobie w dolku. I to niczyja nie jest wina tylko moja że taka wlaśnie jestem Pozdrawiam
  9. wiatr

    Witam

    witam msli. Przepraszam, bardzo przeprasza Cię, byc moze wszystkich ktorych moze urazilam Jest mi okropnie wstyd. Nie mialam nic zlego na myśli . Broń..... Jest mi tak glopio . No prawie ja doświadczylam upokorzenie od tz. moich znajomych. Być może zbyt szczera jestem. Do bani z tymi moimi dziadowskimi uczuciami. Nawet na forum nie potrafię .............Wierzylam usilnię. że poprzez takie pozytywne myślenie pomogę sobie i przy pomocy was. Oddale jak najdalej nerwicę bo tak naprawdę nigdy nie używałam tej nazwy. Nie chciałam. Dziękuję Ci musli za szczserść. Przepraszam .Nie pasuje do ludzi z ktorymi muszę się stykać , a nawet na forum wielka klapa . Przepraszam.Nie potrafię się bronić. Ach...Wybaczcie mi. Ta szczeość zbyt dóżo mnie kosztuję i wiara że szystko będzie dobrze. Pa. Pozdrawiam wszystkich i wybacz.
  10. wiatr

    nerwica lekowa

    Witam Super jest być na tym forum Tyle gnergii pozytywnej wydaje że to najsluszniejsza uwaga ,, nie dajcie sie "Marat Wlodzimierz" Super ja rowniez kocham zwierzaki, no nawet je mam i co moniko 27 nie damy się . A co ! Śledząc rożne posty wydaje mi sie że to nie ma szczegolnego znaczenia w jakim jesteśmy wieku, jakie mamy wyksztalcenie ale największe znaczenie to lekacja życia i oceny jakie zbieramy. A najciekawsze jest to że mamy XXI wiek i otrzymaliśmy ocenę celującą. Jest masa ludzi na ...świecie w różnym wieku i mają również nerwicę ale ukrytą I im zapewne jest o wiele ciężej niz nam.Udają przed innymi że sa tacy twardzi, nieomylni, idealni. Nie ma takich ludzi. To tylko czlowiek myślący czuje, a tu cichutko skrada się obrzydliwy stresik.Wyprawia z nami dziwne rzeczy. Sklania nas byśmy zaczeli myśleć o sobie samym żle, negatywnie, utorsamiali się z roznymi choróbskami... fe fe.. I co najgorsze uwierzyli temu nerwu ktory szaleć zaczyna w naszej podświadomości. A fe..No ja staram się z nim walczyć. Przybrałam pozycje obronną. Dzięki wam wszystkich. I wiesz nie jestem upowarzniona do wystawiania jakich kolwiek diagnoz, by bylo ci jeszcze ciężej .Nie mam takiego prawa ani kwalifikacji. Lekarz to jedno - on doskonale będzie zorientowany jaką diagnozę postawić . A ja tylko mogę i upoważniam siebie - życzę ci powodzenia i glowa do gory. Bo tak naprawdę wiesz co należy puki co napoczątku. Dasz radę. Wierzę w ciebie . Jesteś świetna. O tym tez wierz. A jeżeli uważasz że przesadzam. Powiedz do siebie glośno. Jestem świetna .......i jak? Pa Zdrowka Pozdrawiam wszystkich .
  11. wiatr

    nerwica lekowa

    Witam moniko27. Wierzę w Ciebie widzisz nie tylko ja ....Basz radę Pa. Goraco pozdrawiam Ciebie i wszystkich
  12. wiatr

    Witam

    Witam wszystkich cieplutko.Kings to od tej chwili czuję że awansowałam na ,, pomarańcza bez skórki" jakie to piękne i słodkie określenie, a że czasem pomarańcza bywa kwaśna to pozwolę sobie tą kwaśność porównać do moich drżących rąk ktore w momencie rozrabiania moich emocji . Super bardzo mi się podoba. Natomiast kochana musli żeczywiście to prawda piszę szczerze o swych uczuciach ,bo chcę być lojalna w stosunku do siebie jak i do was wszystkich. Kiedyś wiele razy rozmawiałam z osobami których znalam no i oczywiście widzieli mnie ( a przede wszystim widoczne byly moje wyzwalające się bez mojego pozwolenia- prawda nieposłuszne emocje.beee.. be....fe...fe...) nie dokońca bylam przekonana o ich szczerości. Mianowicie, czulam że coraz to bardziej się miotałam, bylam niepewna, i co najgorsze zaczęlam się bać . Kontrolowalam się się przed nimi. A tak się wyćwiczylam że przesytalam wogóle im mówić o moich problemach, jakich kolwiek. Ale ja też jestem czlowiekiem i potrzebuję by ktoś szczerze mnie wysluchal a mój organizm stopniowo wierzę w to zacznie wkońcu mnie sluchać.Zrozumie że to ja jestem pierwsza a potem on.Nie odwrotnie.Przez to na forum , wiem zdaje sobie sprawę że być może ktoś kto czyta mój post lacha się ( co ta dziewczyna za glupoty wypisuje) wiesz z drugiej strony i tak będę bardzo szczęśliwa z tej oceny , a wiesz dlaczego - on się śmieje ze mnie to znak jego organizm się rozlużnia no i wiadomo samo z siebie dolegliwości przez tą sekundę mijają. Zdaje mi sie że to tylko nasza podświadomość która nie jest kontrolowana przez nas rownież hula po to byśmy tylko niedaj Boże pomyśleli o sobie ,, Jestem świetny"" A fe nie wolno.... Bzdura . Nie jesteś musli świetnym czlowiekiem, najcenniejszym i jesteś w malutkim błędzie - przepraszam Cię że napiszę , jeszcze raz Cię przepraszam tak bezpośrednio do Ciebie - znamy się i to bardzo dobrze i nie tylko my ....my wszyscy się znamy choć na początku wydaje nam sie to niemożliwe . Skąd? Bo mamy wszyscy mamy potrzeby.......... Gorącą prośbe mam do ciebie - wybacz mi za śmialość super jeśli się nie rumienisz. Jesteś Wielka. Ja natomiast niepotrafię inaczej ale jastem czerwona jak b u r a k gdy z kims rozmawiam, a fe.... A jeśli mogę slowko. Niemartw się, a to niczym się niemartw jesteś zbyt fajna by się zamartwiać Pa. Pozdrawiam cię bardzo i wszystkich gorąco.
  13. Witam Cię gorąco magosza 26. Napiszę ci trochę o sobie. Przerabialam to okrutne uczucie lata wstecz. Trochę inaczej się karalam .wydaje mi się dzisiaj po latach zbyt okrutnie. Tak mocno sie nienawidzilam że z calych sil drapalam wlasną twarz, ścinałam wlosy bardzo krótko. Chciałam być ktoś zauważyl mnie, że tez jestem że posiadam też jakieś uczucie, też jestem. Ale po tych wszystkich no teraz mogę to nazwać okaleleczeniach.To ja cierpialam a otoczenie jakie bylo takie pozostalo. To mnie bolalo , to ja plakalam , to ja krzyczałam.Tak bylo zemną. Ale tak jak pisze Eva mardzo mądre slowa nie zaslugujesz na to by się tak okrutnie karać. Jesteś napewno wspanialą osobą ,tak więc jak osoba wspaniała może samą siebie karać. Eva napisala te piękne slowa , a ja do tego doszłam zbyt pożno. I uświadomilam sobie czy oni wszyscy są warci mojego cierpienia .Przecież to mnie bolało .Ale bylam naiwna Przestałam im wszystkim wybaczylam ,a ci którzy byli do mnie zlośliwi, nigdy nic im nie powiedzialam tylko w myślach badrzo mi ich żal że tylko w ten sposob potrafia się dowartościować .Wziełam się ostro za siebie. 1.przestalam ranić wlasną twarz. zapuścilam spowrotem wlosy .Nie marnuj własnej energii na krzywdzenie siebie. Nic nie ma cenniejszego na świecie jak Ty SAMA. Nie trać czasu jak ja go marnowalam Nie warto.Gorąco Cię pozdrawiam i SWszystkich na Forum Pa.
  14. wiatr

    nerwica lekowa

    Witam Cię gorąco moniko 27 Niezamartwiaj się aż tak mocno. Przepraszam Cię. Wiem że to latwo napisać .Dasz radę zdobędziesz wiele sil by udać się do lekarza. Wydaje mi się że od tego kroku należałoby rozpocząć. Fachowiec doskonale będzie wiedział co powinnaś no niewiem ..... otrzymać receptę...A tak w między czasie pospaceruj po postach zapewne wielu z nas chyba na początek jak mieli wątpliwości udali się do ,,fachowca " a po ogromnym doświadczeniu jakiego doświadczysz osobiście podzielisz się z innymi po to tylko skoro to ty zrobilaś to innym dędzie latwiej. Jesteś tego warta.Bardzo się cieszę że jesteś na forum .Pa. Pozdrawiam Ciebie i Wszystkich gorąco.
  15. wiatr

    Witam

    Witam Cię cieplutko musli. Ja również jestem jestem od niedawna. Więc doskonale Cię rozumiem. Nic się niemartw, . Bardzo a to bardzo pragnęlam , a co najgorsze nie mialam zielonego pojęcia jak rozpocząć. Malo tego Zakażdym razem gdy probowalam Taka panika mnie dopadala . Byla ona silniejsza odemnie. Niedawalam rady. Choć jestem osobą bardzo grzeczną , uprzejmą i przesadnie wrażliwą. Bałam się ogromnie się balam , że gdy coś napiszę zostane wyśmiana .Pisae do ciebie o swoich uczuciach przy stawianiu pierwszego kroku.To tak jakby ktoś pukal cichutko do rzwii boi się kto się pojawi za nimi.......Czytając twoj post uśmiechnij się do siebie Podziwiam Cię za twą silę. Tz. szybciutko wyjaśnię Rozpoczęlaś od przywitania wszyskich. A ja tak spanikowalam, trząslam się ,balam się ale bardzo chcialam porozmawiać .............. i z tego wszystkiego nie rozpoczęlam od przywitania . Teraz wiem Pomimo będu jaki popelnilam ja przyjęto mnie cieplo. A zresztą co ci będę pisać przeciesz sama to widzisz. Uśmiechnij sie , rozlużni się . Na wszystko przyjdzie czas .Spokojnie , .... Pa. Pozdrawiam
  16. wiatr

    Witam

    Witaj musli. cieszę się że jesteś. Doskonale Cię rozumię.Glowa do gory.Dasz radę Wiem to doskonale. Gorąco cię pozdrawiam.Pa.
  17. wiatr

    nerwica a forum

    Witam Cię misia.Zastanawiasz się czy to forum wpływa dobrze na nas.Pozwól że zacznę ze swojego podwórka. Kiedy , a to było dawno temu) przekonana bylam że mam wielu przyjaciól. Zapewne znasz to powiedzenie ,, przyjaciol poznaje się w biedzie" Wierrzyłam tym ludziom z którymi się spotykalam.Jak każdy czlowiek w trodnych dlamnie chwilach zwierzalam się chcialam by mnie wsparli. Zawsze bylam święcie przekonana, że mi pomagają .Ufalam im tz. przyjaciolom.Nigdy a to nigdy piszę to z pelną odpowiedzialnością wiedzialam że gdy mi skolei mowili o swoich problemach, pozostawialam tylko do wlasnej wiadomości.Bylam wręcz przekonana że te relacje dzialaja w dwie strony. Wiele czasu minelo a ja nie bylam siwiadoma jednego. Wykorzystali tą wiedzę przeciwko mnie.Zranili mnie tak mocno. Tylko, że czlowiek to taka istota ,, bialy i wolny" zaczyna szukać i tak bratnią duszę . W mim przypadku to byly książki.Wiesz co- w jednej z nich wyczytalam ( ona do mnie powiedziała) jeśli masz problem napisz a potem potargaj tą kartkę.Posluchałam Pisałam .Wyrzucalam. O dziwo dzialalo. Naturalnie nadal kontaktowalam się z innymi opowiadali mi o swoich probremach budowałam ich . Nie odbierz to żle. Ale każdy czlowiek jest ważny, wartościowy. Ale z różnych przyczyn zachowuje się czy mówi inaczej niż byśmy tego oczekiwali.Puki książki działaly. Wszyscy dookoła dalej mówili. A ja calkowicie stracilam do nich zaufanie i nigdy nie przekazalam innym powierzone mi tajemnice. Nigdy. Ale ja też jestem tylko człowiekiem, zaczęłam wpadać w dól psychiczny, zaczełam się bać wszystkich dzięki książkom zaczęłam pracę na sobą . przyklady: testowalam na sobie - jak u mnie zadzialają pewne fragmenty z książek nm. asertywniość i zaczęlam się kontrolować by nie stać się osobą zarozumial, a co najgorsze stać się pępkiem świata. Dokonywalam zawsze wyboru co dlamnie będzie lepsze ,ale pamiętając o innych napotkanych osobach bezwzględu na wszystko nie zranić nikogo. I tak postępowalam , i sama się naktęcalam wpadałam w dól psychiczny ponieważ nie moglam z nikim skonsultować co myśliała by inna osoba o danym problemie , a może doradziła by mi postąpić inaczej > Przecież nie jestem wszystko wiedząca. Mam prawo popelniać błędy Tylko te kartki nigdy mi nie dopowiedziały. A ja coraz to bardziej rozdygotana, caly świat zacząl mi się walić. Bo to były tylko kartki. Postanowiłam skorzystać z jakiegoś forum .Słyszalam że tam można rozmawiać. I wiesz Plama . Pierwszy kontakt a z tamtego forum ( nie będę pisać co to za Forum ) ci co domnie pisali, pisali slownictwem wulgarnym, niegrzecznym tego się nie da opisać szybko zrezygnowalam.Bo to nie bylo to.Dalej myślalam no napewno jest jakieś forum gdzie są ludzie tacy jak ja z bagarzem porażek, uniesień,potrafią się cieszyć z tego że osiągneli swój cel o którym marzyli i potrafią sie podziielić tym wszystkim ze wszystkimi. Już napewno domyślasz się że to to f o r u m. Wydaje mi się że każdy z nas czegoś szuka co po przanalizowaniu sam ze sobą wprowadza pewne doświadczenie w swoje życie ale wówczas gdy wie że dobrze mu z tym. No i nie tak jak muj papier milczący może podzielić sie z innymi a w ten sposó , a czasem niświadomie pomorze choćby jednej jedynej osobie Jest to bardzo mile uczucie.Stajemy się wolni i tak dalej byleby do przodu Oj. moja wada zabardzo się rozpisuję.Przepraszam Cie misa.Pa.Pozdrawiam wiatr
  18. Witam Was Wszystkich s e r d e c z n i e i c i e p ł o!!!! Chcę bardzo Wam Wszystkim bardzo podziękować jak tylko potrafię najlepiej co dla mnie robicie. Boże! Ogromny kamień spadl mi z serca.Czuję że staję się lekka. Bez tego ogromnego bagażu. Zdaję sobie sprawę że prócz pisania o moich problemach to też muszę się brać do roboty nad sobą. Teorie połączyć z praktyką. Dzisiaj już wiem że największym moim problemem jest bardzo niska samoocena i lęki . I nie boję się o tym napisać . Spróbuję trochę przybliżyć moją osobowość. Ptracuję zawodowo i naturalnie że mam kontakt z wieloma ludżmi w róznym wieku i z różnym wykształceniem. Lata wstecz jak bardzo mi było ciężko i wyżaliłam się z swoich ogromnych problemów. po czasie spostrzegłam że osobom którym zaufałam wykorzystałi moje problemy przeciwko mnie.Panie ! Bylo to okropne. Szukałam pomocy w różnych książkach pozytywnego myślenia .Intensywnie czytałam, bardzo dużo czytałam i w pewnym momencie stwierdziłam mam przyjaciela. Bo one ze mną rozmawiały .Dosłownie rozmawialy. W między czsie mój szef nakładał na mnie coraz to więcej obowiązków bym się nie wyrabiała by w ten sposób udowodnić mi że nie jestem dobra. A te książki tłumaczyły mi - przyjmuj wszystkie obowiązki i pamiętaj uczeń przerośnie mistrza. I tą teze zaczęłam stosować. W pewnym momencie dotykałam ludzi mających równe problemy dostrzeglam w nich siebie - zaczełam mówić do nich i do dnia dzisiejszego każdemu mowię że da radę, jest świetnym wartościowym człowiekiem i nie można pozwolić się dać zdeptać przez toksycznych ludzi. I dlatego R ó ż o ja chcę Ci powiedzieć słowo które jest najcenniejsze na świecie JESTEŚ ŚWIETNA, MĄDRA .Kieruję te cenne slowa szczególnie do Ciebie bo jak wiesz, wiem jakie to uczucie.Pod wpływem książek swszystkich budowalam i nie będę tego oczywiście zmieniać (, a ja tak naprawdę pragnęlam choć jedno malutkie słowo usłyszeć od mojej mamy ,,wierzę w ciebie" tylko tyle). Jak również kochana L u s i która za rękę przeprowadzała mnie pomogła mi małymi krokami iść i nastąpił wielki przełom otwrzyłam się przede wszystkimi, poznalam G o r e , R o ż e, E v e za to że przyjeliście mnie Znalazlam swoje miejsce. Oj. Pardon rozpisałam się.......... BARDZO GORĄCO WSZYSTKICH POZDRAWIAM !!!!!
  19. Witam Was gorąco.Uważnie przeczytalam Wasze posty. No znowu oczywiście wzruszenie. Ale uwierzcie mi to z ogromnego szczęścia. Pierwszy raz ktoś bezpośrednio do mnie powiedział ,, że jestem ważna" gore wolność i lusi będę inwestować w siebie wiedzę i mam zamiar wreście tak naprawdę wziąśc się za siebie .Chcę bardzo Wam podziękować za zrozumienie.Puki co poszukam odpowiedniej literatury by mocno stanąć na nogi. Czeka mnie dużo pracy.Pozdrawiam Was bardzo gorąco
  20. Witam gorąco Wszystkich. Pozbyłam się ogromnego ciężaru jest mi lżej . Dzięki waszego ogromnego serca i cierpliwości jaką macie w Sobie. Jestem Wam ogromnie wdzięczna za wszystko.Jakie to jest najpiękniejsze uczucie jeśli się wie że nie jest samapomimo,że są obok mnie inni ludzie którym nie mogę nic powiedzieć o swoich uczuciach a z Wami mogę pisać nawet o tym że się bardzo boję. Lekko mi jest i poczułam że jestem bezpieczna będąc z Wami.Bardzo dziękuję .Gorące POZDROWIENIA DLA WSZYSTKICH. [ Dodano: Wto Sty 30, 2007 10:43 am ] Witam Wszystkich gorąco. Już czas bym wyjaśniła dlaczego temat mój brzmi,, Przepraszanie, tłumaczenie się i dlaczego to takie straszne,, Bo to J A mam taki problem, a dzięki Wam będzi mi łatwiej napisać gdyż to moje uczucia z którymi sobie nie radzę . Wszystkich dookoła przepraszam ale dosłownie za wszystko i ze wszystkiego się tlumaczę mając wrażenie że nie jestem tak doskonała jak wszyscy z którymi muszę przebywać. Zawsze udowadniam że w tym co robię jestem dobra.A tak naprawdę wiem z kąd te udawadnianie wynika. Nigdy a to nigdy przez całe moje życie nie usłyszałam jednego malutkiego słowa ,, niemartw się dasz radę, jesteś dobra, wierzymy w ciebie" i to najgorsze od moich rodziców a szczególnie od mojej mamy w którą wierzyłam. A tych słow bardzo mi brakowało. Zaczęłam się wszystkich bać, by nie popełnić błędu. Tak mocno się starałam tak też zaczęłam się bardzo bać wszystkich. Gdy poszłam na studia , obecnie jestem na 3 roku dotarło do mnie i to zaledwie niedawno że nie jestem glupia i sama sobie daje radę . Niedawno temu moja mama powiedziała mi ,, nie myśl sobie że jesteś mądra" a ja jej powiedziałam teraz już w to nie wierzę . I gdy poszlam odniej wpadłam w dół i zaczęlam szukać kogoś lub coś kto miał podobne przeżycia i wyszedł z tego dołu . Puki co na tym Forum dzisiaj poczułam że nie jestem sama. No i dlatego wyżuciłam to co wiele lat dusiło mnie A tylko potrzebowałam uslyszeć od mojej mamy ,, dasz radę,, a nie czuć się winną za wszystko i za to że żyję .Och!. No znowu się zaczyna się wyzwalac uczucie .Bardzo proszę napiszcie czy teraz po opisaniu siebie zrobiłam wielką plamę. Ufam Wam bo tylko Was mam .Napiście prawdę.Owszem boję się , już nęce mi się trzęsą. Ale proszę o prawdę lepsza gożka niż... Pozdrawiam bardzo gorąco Wszystkich
  21. Witam Serdecznie Wszystkich. Jestem również nowa. Czytajłam te posty i Jam mam ten sam problem tz. drżą mi ręce. Głęboko zaczełam się zastanawiać w jakich okolicznościach one występują. Podczas egzaminu gdy mam pisać , wtedy te objawy się nasilają i wtedy dlugopis trzymany w ręce caly chodzi. O jeju wtedy natychmiast rozglądam się po bokach czy ktoś nie widzi.Walczę z tą uciążliwą reakcją jest bardzo trudno. Ale a trudem udaje mi się zapanować nad rękami stopniowo mija. Najbardziej boję się by wykładowca nie wyznaczył zbyt krótkiego czasu by odpowiedzieć na pytania.Bo nie zdążę zapanować na drżącymi rękami i jednocześnie skoncentrować się nad zagadnieniami żeby napisać . Wtedy pomimo że uczyłam się wszystko zapominam. To plama na całej linii Nikomu jeszcze nie odważyłam się powiedzieć o moim problemie. I może dlatego trudność ta dla mnie była ogromnym ciężarem.A terea mysilę że muszę zacząć od siebie by znaleść żródlo z którego wypływa ta moja reakcja organizmu. Muszę przeanalizować moje życie. Dam znać. Gdzieś przeczytalam nic nie dzieje się bez przyczyny .Pozdrawiam Wszystkich gorąco.
  22. Witam Wszystkich.Bardzo serdecznie . Jestem szczęśliwa że napisaliście do mnie te ciepłe słowa. Czytając - ( dobrze że kolega z pracy musiał wyjść) popłakałam się z radości. Cale życie byłam sama , a dziś już wiem że mam Was i zaakceptowaliście mnie. Jest mi już lżej i nie boję się już tak mocno. No idę sobie trochę poplakać w konciku by nikt nie widzial bo to łzy radości.G o r ą c o W s z y s t k i c h p o z d r a w i a m wystraszony wietrzyk.
  23. Lusi dzięki bo jest za co .Mam nadzieję że kiedyś ja będęmogła komuś pomagać.Acha. chcętylko powiedzieć - spróbowałam przywitać na subbox ....ale wiem że dam radę tylko jeszcze wymagam czasu.Mam nadzieje że nikt się na mnie nie obraził.A Tobie dzięki za cierpliwość.Nie będę Ci przez jakiś czs przeszkadzać.Spróbóję Sama pomału. Jak pozbęde się lęku To ty będziesz pierwsza której to napiszę.
  24. Witam Cię Lusi i dziękuję. Będę prubowała tak długo aż się przełamię.Jeszcze raz dziękuję i gorąco Cię pozdrawiam.
  25. Bardzo dziękuję za radę .Jest mi wstyd że nie rozpoczęlam od przywitania się.Przepraszam.Pragnę Wszystkich użytkowników przywitać jak najserdeczniej. Dzień dobry. Całyczas towarzyszy mi lęk, bo boję się że znowu siądzie mi łącze.Kolejny krok jaki mam zrobić to posłucham rady i najpierw poczytam.Acha.Jeśli zbyt długo nie będę się pojawiała to napewno moje łącze siądzie.Pozdrawiam wszystkich
×