
hooain
Użytkownik-
Postów
2 026 -
Dołączył
Treść opublikowana przez hooain
-
ta, podpis nakreśla lekkość nafaszerowania. jestem jednak dość ładnie ścięta. tolerancja lepsza mimo wszystko niż w przypadku olanzapiny. co łykałeś?
-
siedze w dziale mimo kwetiapiny. ciało nie jest dumne z faktu.
-
witam się z kulturką.
-
Trudno Ruchać Uparcie Padłego antroporfizacja
-
przełamiesz się spokojnie, rozwiązanie poleci samo z odpowiednim nakładem starań. daj znać jak poszło.
-
czyli opcja z pedagogiem jest najbardziej w tej sytuacji odpowiednia. pomyśl o terapii rodzinnej, popytaj, gdy już zaczniecie analize całości.
-
nie ma co przewidywać reakcji matki, dowiesz się kiedy zagaisz na temat. jeśli usłyszysz regułke, dajesz z problemem do pedagoga. ganz einfach myśle. pozdro
-
60 pkt a emocjonalna babeczka
-
albo idziesz do pedagoga i dajesz info jaka jest sytuacja, prosisz o indywidualną rozmowę i ewentualne pokierowanie. albo walisz myśli na forum, jednak tutaj to słaba opcja rozpoczęcia autoterapii. albo jeśli problem jest poważny, a chyba jest skoro masz zapędy suicydalne, rozmawiasz z rodzicami. wybór konieczny myśle mimo wszystko. więcej stresu będzie przy odkryciu efektów okaleczeń, niż przy wylaniu obaw w wymianie zdań.
-
ad samych natręctw myślowych. pomógł mi tekst jednego psychologa, który wpajał mi w konkrecie, żeby nie powstrzymywać takowych. im więcej mianowicie spinasz się żeby uspokoić umysł, tym mocniej doznajesz uderzeń niechcianych obrazów. personalnie przestałam przygryzać język czy kontynuować wyciszanie niezdrowymi praktykami, myśli stały się mniej intenywne.
-
gęsia skóra po Foals w live.
-
od początku wkurw, stracone pliki po auto resecie systemu.
-
wjeżdża senność, odrzucam ją.
-
teoretycznie skopuję sobie w mentalu dupala, praktycznie się nie motywuję. twoje marzenia?
-
posiadówa w piżamie, niezmiennie do teraz.
-
jak odwdzięczać się to z polotem. masz propsy ode mnie w przypadku yntelygentnego dosrania. patrze na tv, kopie w necie.
-
trudno wyczuć jaki aktualnie stosunek mam do rozmówcy, tak słyszałam. pozytyw w pewnym sensie. "pozytywnie poyebana" (?)
-
żyję.
-
dość szybkie wyjście z interakcji chemii i reszty szajsu.
-
sensownie Cię nie pocieszę, bo jestem w tym kiepska, a mood na dziś nie wzrośnie powyżej żałosnego nadawania apatycznych fal. dam stwierdzenie, że mam jednakowe odczucia kreowane jednak nie przeze mnie w czystej postaci, lecz przez szereg skomplikowanych myślowych zapętleń. niestety aktualnie "jakieś" istnienie jednostki wrażliwej polega na kreowaniu pewnej postaci. to, że jesteśmy ignorowani i szufladkowani jest właściwością społeczeństwa, nie nas w liczbie pojedynczej. przez pomoc innym podnosi się nasza wartość, więc będąc altruistą działasz również na swoją korzyść, niejako siebie uszlachetniasz. wybacz za filozoficzne pierdy, jestem na kacu.
-
odniosłam sprawe do osobistej sytuacji. pozdro
-
podaję hasło: okoń. ad. 1 Zależy jakie zabarwienie, celowość i okoliczności posiada działanie. ad. 2 Ta, moim zdaniem, sporą rozpiętość czasową potrzeba jednak do konkretniejszego zaobserwowania jakichkolwiek uderzeń że tak powiem nastrojowości wewnętrznej. ad. 3 Kolejne "zależy". Ostateczne stwierdzenie bierzmy z uwzględnieniem przyczyn. Osobiście: podczas depresyjnych momentów zjechała mi samoocena, ale czy to było obrzydzenie, nie sądzę. ad. 4 Subiektywnie: na pewno spłyca pozytywne, nasila negatywne w sytuacjach okazywania ich komuś. Kurewsko logiczne. ad. 5 Pozbawia motywacji tak.
-
baunsuje do tzw. komerchy, w przerwach głaszczę psa.
-
zbieg niekorzystnych okoliczności. uderzenie, jak w ryj, emocji. skok tłamszonego napięcia. potrzebowałam spokoju, jak zawsze, wybrałam najbardziej skuteczny, lecz najmniej poprawny sposób. -- 02 cze 2013, 15:00 -- stan na dziś: paranormal z chęcią skombinowania ostrych krawędzi. hesusie, zwiążcie mi rączki.