hooain

uwolnienia hobbytuńczyksty z piwnicy

przeczytałam, co wygrywam?

że po trzech dniach całkowitej normalności znów wbijam się w choojoze

messiah już?

mam zignorowany talent do utrzymywania normy w zachowaniu

napierdalam telekinezą. poważnie to nie wiem, jakieś kurva mini-pseudo-talenciki, których marnotrawstwo jest mi wypominane i których marnotrawstwo coraz bardziej sobie wkręcam i robi się jednak odrobinę przykro

w sumie tak myśle, że kurva marnuje wszystko, co było mi w łaskawości ponadnaturalnego dane, drama

to łechtaczka po co?

to czysta złośliwość, ale radość jest w pełni słuszna. to samo mam

jagody jadłam, też sie liczy?

kolanem to w brzuszek uderzam, żeby się perfekcyjnie poukładało łokciem mieszam, łokciem

o amarene też

dlaczego nikt mnie nie kocha

prysznic to taka delikatnością okryta metafora dópy bóki

wreszcie właściwy av na właściwym miejscu. przestaliśmy się wstydzić mordki co nie, hobby?

a za cipe hobbyste dasz rade otworzyć?

przecież dałam ci wyraźne info buka, że miła jestem. otwórz puszeczke hujdory

jak kręcić mniej ostro?

dwie rolki przy domestosie

do czytania etykiet domestosa lepiej włączone

dobra, jestem miła i powiem tak: życzę Ci Buko bena Rei'a

ale mu wszyscy do dupy wchodzicie jak Reibenek

mając inne preferencje trudno o docenienie

Reiben, buke na zdjęciach widziałeś, bo buźki, bedąc podczepiony od tylca, nie da rady

interesujące, że Reibenka nie będzie a buka na liście