dziewczyny to on już dawno nie ma prawdopodobnie ze swojej winy, mimo tego, że formalnie jeszcze całość jako tako funkcjonuje. puśćmy kolesia z adolescencyjnym miksem na terapię, żeby mądre persony tłumaczyły mu, że bicie jest be, mimo tego, że wrzucając tego posta na to forum koleś świadomość swojego kurevsko impulsywnego, złego postępowania potwierdził. najprostsza dróżka to odesłać na terapie
koleś ma 18 lat, dojrzewanie jeszcze w nim działa, więc terapia po jednym incydencie, dość pechowym jednak, to zbyt ostry krok. kluczowe jest to czy impulsywność widać w innych sytuacjach i czy jest ona w jakimś stopniu możliwa do opanowania. niemniej jednak dziękuj lasce, że nóżką o twoją dupcie nie zahaczyła.
skoro wiem, że porównywanie działa na mnie niezbyt pozytywnie, to unikam tego typu rozkmin, chyba, że widzę w tej jeździe coś pasjonującego i lubie siedzieć w masochizmie. pracuje się nad tym, co jest gorsze we mnie, jako osobie, która chce osiągnąć jakiś subiektywny stan perfekcyjny i eliminuje się podkłady do niefajnych myśli
carba dokładnie neurotop. 40 tabsów mam tj. 4 piękniutkie nieskalane blistry ważne do 2018
-- 20 maja 2014, 09:24 --
oka mam jeszcze wiejski smalec, chochoła i chłopski wpjerdol. odsyłam na priv
powtarzam pierwsze zdanie Asmo, pożyczam tekst. płynne wahania towarzyszą, wkurvia mnie ten stan intensywnie. wkurvia mnie to, że błądzą w diagnozowaniu. wkurviają mnie ciągłe sprzeczności i ciągłe zmiany, nie ma jakiejkolwiek stałości. delikatnie mnie nosi, jednocześnie napędu nie praktycznie nie ma. wybeczeć sie laska nie potrafi, bo zablokowana w środku.