No nie wiem... jak już jestem w takiej rozpaczy, że mam ochotę wyć, bądź wyję, bądź napierdalam głową w podlogę, i wydaje mi się, że zaraz przekroczę tą cienką granicę dzielącą mnie jeszcze od szaleństwa, to nie jest to chyba wkręcanie.
zujzuj, bo tysiące lat temu płaską Ziemię podtrzymywal Atlas, setki lat temu kręciło się wokół niej Słońce, a teraz jest już trochę inaczej, bo nie podtrzymuje jej Atlas, nie jest płaska i kręci się wokół Słońca. Rozumisz? Wiedza trochę weryfikuje poglądy.
A tak serio: można wierzyć w koszmary i opętanie jeśli jest się katolikiem, nawet w XXI w., ateista uwierzy chyba raczej w chorobę umysłową.
paweł3, no bo w XXI straszy się już nie Babą Jagą czy diabłem, a bezrobociem, kryzysem itp. Czas Boga już minął, ament.
-- 18 lut 2012, 19:59 --
I nie ja jestem założycielem tego tematu, pierwszy post gdzieś zniknął.
nextMatii, przypuszczam, że doświadczyłeś miłości, tyle, że miłość osoby zaburzonej ma to do siebie, że dość łatwo przemienia się z umiłowania w wyniszczanie.