
Vian
Użytkownik-
Postów
2 280 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Vian
-
Wykorzystujące się seksualnie rodzeństwo.Jak z tym żyć?
Vian odpowiedział(a) na *Wiola* temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
Przecież napisałam to samo co Ty - że trafiła jak kulą w płot ("założenie okazało się błędne"), tylko innymi słowami... -
Ten post bez kontekstu naprawdę budzi wyobraźnię...
-
Wykorzystujące się seksualnie rodzeństwo.Jak z tym żyć?
Vian odpowiedział(a) na *Wiola* temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
kasiątko, no toś sobie ochroniarza znalazła... Kociak, uczucia zawsze są prawdziwe - kiedy śni mi się koszmar, boję się dokładnie tak samo jak kiedy coś złego mi się dzieje naprawdę. Strach to strach... -
Chłopak NIGDY nie dotrzymuje obietnicy, nie robiNICo co pros
Vian odpowiedział(a) na szyszka922 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Wiesz, do mnie się odezwała kiedyś stara przyjaciółka, z którą kontakt mi się urwał na 4 lata i było fantastycznie. Pozmieniało nam się, ale co z tego, ważne, że spróbowała, wyciągnęła rękę. Ja odezwałam się do innych przyjaciół po 2 latach i przyjęli mnie jakby się nigdy nic nie stało. Niesamowici ludzie. Rób wszystko tak, żebyś niczego nie żałował, wszystko jedno czy późno czy nie. :) Jak nie żałujesz tamtych sytuacji to jasne, olej sprawę. -
Chłopak NIGDY nie dotrzymuje obietnicy, nie robiNICo co pros
Vian odpowiedział(a) na szyszka922 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Doradzam lektury: http://kobieta.dziennik.pl/seks-bez-tabu/artykuly/63627,jak-sie-bronic-przed-bierna-agresja.html http://kosmitka13.blox.pl/2011/04/BIERNA-AGRESJA.html -
Wykorzystujące się seksualnie rodzeństwo.Jak z tym żyć?
Vian odpowiedział(a) na *Wiola* temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
TEGO brata..? -
Chłopak NIGDY nie do... 9 minut temu marcja To widzę ze strony głównej, a w temacie ostatni post jest mój - znowu forum się krzaczy?
-
Chłopak NIGDY nie dotrzymuje obietnicy, nie robiNICo co pros
Vian odpowiedział(a) na szyszka922 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
człowiek nerwica, no to co tu dużo gadać - źle zrobiłeś, na drugi raz tak nie rób i tyle. Chyba, że to były bliskie osoby, to skoro już zmądrzałeś idź i wyjaśnij im to; może nic i tak nie będzie ze znajomości, ale bliscy na wyjaśnienia zasługują. -
Chłopak NIGDY nie dotrzymuje obietnicy, nie robiNICo co pros
Vian odpowiedział(a) na szyszka922 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
TY się leczysz. ;-) Jak ktoś zapomina 20 raz z rzędu, to albo ma coś z głową i powinien iść się zdiagnozować i leczyć, albo jednak zapomina, bo ma w tyle pamiętanie o tym, nie słucha, jednym uchem wpuszcza, drugim wypuszcza. @Wiola Zdecydowanie wymaga, ale takiego wyjaśnienia, żeby nie bał się powiedzieć, jak się czuje i co go boli, a nie bał się krzyków, płaczu, awantury i rozstania... I żeby nie było, mam kilka lat doświadczenia z biernym agresorem czystej wody, "zapomniałam", "nie miałam czasu", "miałam coś ważnego", "nie słyszałam" znam lepiej niż własną kieszeń. -
Chłopak NIGDY nie dotrzymuje obietnicy, nie robiNICo co pros
Vian odpowiedział(a) na szyszka922 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
wiola173, wiesz, ja od swojej mamy słyszę, że "nigdy nie sprzątam", albo "nigdy nic nie robię w domu" ;-) Jeśli serio NIGDY nie odpowiada na telefony, smsy itd. to owszem, coś jest nie tak, ale myślę, że to "nigdy" tyczy się telefonów czy smsów, kiedy on chce sobie posiedzieć z kumplami. Całe jego zachowanie nosi jasne znamiona tzw. biernej agresji, a bierna agresja pojawia się wtedy, kiedy nie chcemy się sprzeciwiać wprost, ale coś nam się nie podoba. Czasami jesteśmy ofiarami biernych agresorów, którzy starają się nami w ten sposób manipulować, wymusić coś, "usadzić nas", ukarać za coś, co im się nie spodobało (dzieci bardzo często posługują się tym mechanizmem), ale czasami bierny agresor walczy w ten sposób o wolność, przestrzeń i mam wrażenie, że w tym wypadku jest ten drugi przypadek. Myślę, że autorka powinna pokazać ten temat partnerowi i pogadać z nim szczerze, otwarcie, bez krzyków, pretensji, przerzucania winy i mówienia "a nie, bo ty...!" i wtedy ma szansę się dowiedzieć, co jest nie tak i jak to naprawić. -
Wykorzystujące się seksualnie rodzeństwo.Jak z tym żyć?
Vian odpowiedział(a) na *Wiola* temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
kasiątko, ale ja nie wiem, czy Twoja psycholog będzie w stanie po rozmowie telefonicznej stwierdzić, czy to prawda, czy Ci się uroiło i zaufanie do niej nie ma tu nic do rzeczy. A Twój brat wzorce mógł czerpać skądkolwiek. Rozumiem Cię, ale musisz wyluzować, bo w takich sytuacjach nie da się zarówno rzetelnie i na szybko... -
Chłopak NIGDY nie dotrzymuje obietnicy, nie robiNICo co pros
Vian odpowiedział(a) na szyszka922 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
wiola173, przykro mi, ale z tego postu - całościowo - przebija dla mnie postawa dziewczyny-bluszczu i piszę to ja, autokratka z nadmierną potrzebą kontroli. Chłopak prawdopodobnie czuje się jak na krótkiej smyczy - wszędzie musi mieć telefon, meldować się, zgadywać kiedy "nie" znaczy "nie", a kiedy "ponamawiaj mnie"... Prawdopodobnie podświadomie chce się z tego urwać, bo się dusi. -- 10 wrz 2011, 00:26 -- PS. Chociaż generalnie zgadzam się z Tobą - kiedy proszę o coś kogoś, ktoś może to zrobić, a notorycznie "zapomina" - jest to oznaką braku szacunku. -
Wykorzystujące się seksualnie rodzeństwo.Jak z tym żyć?
Vian odpowiedział(a) na *Wiola* temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
kasiątko, no ale chyba nie musisz do tej psycholog dzwonić teraz, już... -
kasiątko, a ja Ci nie odpowiem, dopóki się nie dowiem jak i na jakiej próbie były przeprowadzane badania, a to ma kluczowe znaczenie, bo wiesz, ja mogę wziąć 20 kobiet zgwałconych i stwierdzić, że brunetki są 2 razy częściej gwałcone niż blondynki, bo akurat tak mi z próby wyjdzie, a to wcale niekoniecznie musi być prawdą.
-
kasiątko, a ta informacja to dokładnie skąd..?
-
rdzaa, znam kilka osób, które miały łatwo w życiu, mogę je policzyć na palcach jednej ręki, a jeszcze kilka palców mi zostanie. Do tego osobiście podejrzewam, że wcale nie miały łatwo, po prostu ich problemy nie są tak widoczne. Oczywiście, że problemy z seksem wynikają nie tylko z gwałtu, z setek powodów z czego "wzorce" to chyba najczęstszy obok "niedojrzałości" problem. I nie zamierzam niczego demonizować, to Twój sposób radzenia sobie z traumą, nie uważam, żeby był lepszy ani gorszy. Po prostu na tym forum nie stykam się pierwszy raz w życiu z problemem gwałtu, relacji seksualnych po gwałcie, kilka takich kobiet znam bardzo blisko od wielu lat, jedna przez 2 lata była moją partnerką, więc pewne rzeczy nauczyłam się wychwytywać i napisałam o nich nie po to, żeby coś Ci wytykać czy Cię zniechęcać. Cieszy Cię seks to znakomicie, serio, bez krztyny sarkazmu. Ale np. jeśli czujesz jakiś przymus, jeśli bez tego czujesz się niekomfortowo, niekobieco, jeśli masz problemy z odmawianiem pewnych rzeczy albo stosunku w ogóle kiedy w sumie nie masz ochoty - to są rzeczy, nad którymi warto popracować, żeby Twoje życie seksualne było jeszcze lepsze. :) Tylko tyle. Co do punktu 3 - mnie nikt nie zgwałcił, ale parę ładnych razy napadł, z różnymi zamiarami. Nie uważam, żebym była winna temu, że ktoś mnie napadł. Czy się to może powtórzyć? Może. Może mnie ciężarówka potrącić, pies pogryźć... dużo rzeczy może mi się stać, ja mogę tylko starać się być rozsądna najlepiej jak umiem. Ja to tak widzę, rdzo - staram się najlepiej jak umiem. A jak pomimo to coś jest nie tak, to to już nijak nie jest moją winą, bo dałam z siebie, co mogłam. To się u mnie tyczy niemalże każdego aspektu życia. Uważam, że to rozsądne podejście. -- 09 wrz 2011, 02:15 -- PS. Ja siebie często nie traktuję do końca poważnie - dobrze jest mieć dystans do siebie, bo inaczej z własnego zadęcia można pęknąć, a w najlepszym wypadku pierdnąć. Ale bagatelizować się to już moim zdaniem nie warto. Może ujmijmy to tak - nie jesteśmy warte tego, żeby się bagatelizować. ;-)
-
bio? No tak bio jak biotechnologia , bio bo bio , bio mam taki kaprys a co nie moge mieć? Moja wyobraźnia ma jednak ograniczenia (chociaż może to i dobrze ) - o co chodzi z tym "bio"..? Oglądał ktoś kiedyś "Człowieka - demolkę"? Sly przez cały film się pytał "Jak się używa tych muszelek" i się nie dowiedział, widzowie też nie. Luźne skojarzenie od "bio"... ^^
-
Ja sobie nie mogę wyobrazić relaksu bez wydmuchiwania kłębów dymu. bio?
-
Spoko maroko, wiem, że Ci nie przeszkadza, Ty mi też nie przeszkadzasz. ;-) Każdy wybiera swoje przyjemności i używki. :)
-
tahela, a ja chciałam zawsze palić, kocham palić i cześć. :)
-
Jeszcze białe marlboro były do przyjęcia. ;-) Ze mnie ryli, bo paliłam Davidoffy, co im nie przeszkadzało sępić. ;-) Raz dwa dni celowo paliłam stołeczne, żeby się przekonać, czy to sępy zniechęci - większości nie zniechęciło.
-
rdzaa, jeśli powiedziałaś do kolesia "zgwałć mnie", to owszem, miałaś. Ale jakoś nie sądzę, żeby tak to. Pogarda... Może to faktycznie ciut za mocne słowo, ale brakowało mi - i brakuje nadal - słowa na "nieszczególny szacunek". Może... lekceważenie..? Też nie do końca. A zobaczyłam to w tych postach: Tak, masz 100% racji i ja widziałam każdy z opisanych skutków z prostytucją włącznie. Te kobiety, które zamiast unikać seksu wręcz kompulsywnie go szukają faktycznie deklarują zadowolenie z życia seksualnego, ale kiedy rozmawiałam z nimi o tym dłużej okazywało się, że np. - nie miewają orgazmów, chyba, że łechtaczkowe a i to nie zawsze - czują, że nie mogą partnerowi odmówić, nie odmawiają stosunku nawet, kiedy się źle czują, jak to ujęła jedna z nich "mnie nigdy nie boli głowa" - seksem i kolejnymi kochankami potwierdzają swoją wartość, nie czują się w pełni kobieco, kiedy nie mają nikogo, z kim mogłyby iść do łóżka - zgadzają się często nawet na eksperymenty, perwersje, pozycje które ich nie interesują, nie sprawiają im przyjemności, chyba, że jest to coś dla nich bardzo przykrego - czują potrzebę płacić za seksem, czy to w ramach podziękowania za coś (także za coś, co im się należy, np. czułość partnera) albo w ramach przeprosin - etc. etc. - słowem - traktują same siebie przedmiotowo. Z pełnym szacunkiem - ja nie tak definiuję zadowolenie ze swojego życia seksualnego... -- 09 wrz 2011, 01:10 -- PS. I żeby nie było - od tych wszystkich kobiet słyszałam, przez cały czas, że z seksu są zadowolone - daje im psychiczną satysfakcję, poczucie bezpieczeństwa, dowartościowuje. Ale fizycznego spełnienia, czy spełnienia w ogóle, to raczej nie.
-
samara22, spróbuj koniecznie. W niektórych dobrych kawiarniach albo arabskich czy tureckich restauracjach też Ci taką zrobią, ale po mojemu to nie ma jak osobiście wypieszczona przez kogoś, kto serce wkłada w cały rytuał. Zupełnie się to nie umywa do "wsyp dwie łyżeczki, zalej wodą, wymieszaj"... :) Ja na tej samej zasadzie parzę bomba zieloną herbatę - ja ją kocham, ona to czuje i się rewanżuje smakiem. ^^
-
Ja na co dzień też, nie wiem, w sumie dlaczego, ale właśnie maxwell mi najbardziej pasuje; ale kumpel kupuje gdzieś doskonałą arabicę w ziarnach, mieli i parzy po turecku (gotuje w tygielku) - wychodzi fantastycznie. Właśnie jadę do niego przez całe miasto na tę kawę i kilka cygaretek. ;-)
-
rdzaa, przeczytałam ok 10 Twoich postów i ... mogłabyś rozwinąć to "w miarę udane życie seksualne"..? Bo ja też jestem dziwakiem, którego to dziwi i to nie dlatego, że w dzieciństwie pedofil - dlatego, że kłóci się to z tym, co wyrażasz w innych postach, całościowo... Z nienawiścią wobec mężczyzn, z pogardą wobec kobiet, nawet z tym wychodzeniem z założenia, że sama jesteś sobie winna gwałtu.