Skocz do zawartości
Nerwica.com

Vian

Użytkownik
  • Postów

    2 280
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Vian

  1. Vian

    Witam,

    Czyli terapia polega na seksie w trójkącie?
  2. E tam. Niby za co. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
  3. Każdego dnia masz jeszcze jedną szansę.
  4. Ja tak twierdzę, a przerobiłam terapię, więc chyba powinnaś przemyśleć Twoje zdanie. Generalnie uważam, że Twoje zdanie, Twoja wizja miłości i związku wynika właśnie z zaburzenia, więc na resztę nie odpowiadam. Ogólnie z niczym się nie zgadzam. ;-) Nie jesteś dziwna, ale masz rację - łudzisz się. Mój znajomy, zaawansowany alkoholik z wątrobą wielkości wanienki dla dzieci, który zachlewa się od 40 lat, też się łudzi, że pewnego dnia po prostu przestanie pić. A jak długo dasz radę udawać?
  5. Vian

    co to jest miłość!

    A ja kochałam już ładne parę osób, każdą ciut inaczej, ale KOCHAŁAM, a nie byłam zakochana, więc u mnie to nie tyle kwestia tego, w co wierzę, a co wiem. ;-)
  6. Na oko idealizujesz je, a kiedy się okazuje, że jednak nie są boginiami z marzeń, to czar pryska. W tym problem.
  7. Vian

    Witam,

    Naprawdę interesuje.
  8. To masz lepiej niż ja, bo ja nawet gdybym wróciła, to i tak nic bym nie mogła zmienić.
  9. Vian

    Witam,

    Ten link nic nie wyszukuje... Tzn dużo ale nie widzę nic sensownego... Jakie właściwie problemy Ty rozwiązujesz? I jak? Jakie masz kwalifikacje?
  10. Nie wiem, na pewno należysz do DDA, poczytaj sobie o tym.
  11. MUSISZ iść, inaczej zmarnujesz sobie życie. I w tym i w każdym innym będziesz nieszczęśliwa. A on nie chce, bo pewnie się domyśla, co by usłyszał. I co Ty usłyszysz. Jesteś w kolejnym toksycznym związku. Zmień to.
  12. Nos do góry, mała, nie zawsze będzie padać. ;-)
  13. Oboje jesteście. Miałaś nieciekawe relacje w rodzinie, prawda? Ty musisz iść na terapię, on musiałby iść na terapię. On pewnie nie zechce. On jest toksyczny ze swoim podejściem tak samo jak Ty, a to że Ty się zmienisz, nie wystarczy. Ogólnie czarno Was widzę razem, ale Ty masz 24 lata i ogólnie nie widzę problemu, żebyś poszła na terapię, wyprostowała swoje potrzeby emocjonalne i wizję związku i miała udane, szczęśliwe życie.
  14. No ale nie masz chwilowo koło siebie realnych ludzi i nie rozmawiamy w realu tylko na forum, więc nie marudź i bierz co dają, bo idea jest ta sama. Ciężko, żeby realni ludzie pouczali Cię odnośnie forum. Jakbyśmy były teraz nos w nos w realu to w realu byś dostała kazanie. Nota bene ciesz się, że nie jesteśmy, przez net dużo łatwiej to znieść. ;-) Wiem, kociak.
  15. No ok, ale teraz masz początki więc się nie masz co oburzać ani zakładać, że jak ktoś chce Cię wychowywać, to jest przeciwko Tobie. Nie jest, raczej dość przeciwnie. Jakbym była przeciwko Tobie albo choćby kompletnie byś mi wisiała, to nie traciłabym godzin na pieprzenie na forum, tylko spokojnie sobie serial oglądała, bo co mnie jakaś tam Monar. Niech się pluje, wszystkich wkurwi to ją oleją i będzie spokój. A zamiast tego siedzimy i tłumaczymy. Więc się nie burz jak ludzie wreszcie chcą dla Ciebie dobrze.
  16. Nie pisała bzdur, a co komu szkodzi i co pomaga to wiesz - z tym też różnie bywa. -- 12 lis 2012, 21:40 -- Monar wiesz co, w innym temacie chciałaś, żeby ktoś Cię wychowywał. Wychowanie to właśnie chwalenie za to, co się robi dobrze i zwracanie uwagi, kiedy się coś robi źle. To stawianie granic - tak nie rób, bo Twoje zachowanie może kogoś zranić. TO jest właśnie wychowanie. Tak robią ludzie, którym chociaż trochę nie jest wszystko jedno, co się z Tobą dzieje, bo poświęcamy czas, żeby z Tobą rozmawiać. Pomyśl nad tym.
  17. No Ty się poczułaś zraniona, zaatakowałaś i być może zraniłaś w odpowiedzi. Co jest niejasne?
  18. Dobra, zacznę czytać Twoje posty i następny mądry Cię osobiście pochwalę. Jeszcze Lilith przyciągnę, żeby też pochwaliła. Może być? Tak to już jest, że jedno robimy dobrze, a zaraz co innego źle. Jako choleryk wiem, co mówię. Co Wy z tym tlenem. Tlenu Ci jak na razie dostatek. A poza tym po to, że w przeciwnym razie pozbawiasz się wszystkich kolejnych wyborów, szans i możliwości. Już nic nie zmienisz na lepsze, bo nie będziesz mogła. Głupio tak moim zdaniem. Emocje są dobre, ale wybuchy niekontrolowanej złości... hm... z nimi różnie bywa. Ponownie - jako choleryk wiem, co mówię. ;-) -- 12 lis 2012, 21:34 -- Bo to jeszcze zależy JAK się coś mówi. Mogę powiedzieć komuś "nie podoba mi się, co piszesz, bo..." albo " Ty debilu, chyba masz gówno zamiast mózgu...!" A w ogóle poczułaś się zraniona i zraniłaś. Tadam. O co teraz pretensja?
  19. Straciła córkę. Może nie wie, co Wy czujecie, czy jaka jest Twoja sytuacja rodzinna, Monar, ale świetnie może Wam pokazać, co czują bliscy. Ty ich nie masz, no ale podejrzewam, że niektórzy w tym temacie mogą mieć i taka wypowiedź jak Stasi może im pomóc. A Ty ją trochę oceniłaś za surowo moim zdaniem. Za ostro.
  20. Vian

    Na czym polega internat?

    Oj wierz mi, ze współlokatorami też są zasady. ;-) No ale fakt, współlokatorzy nie będą kogoś wychowywać... Powiedzą Ci, jakie są Twoje obowiazki, co możesz, a czego nie i jesli nie będziesz tego przestrzegać to powiedzą Ci, że musisz się wyprowadzić. A jak jest w takim internacie pod względem wychowywania... nie wiem. Kombinuj, kociak, kciuki trzymam.
  21. Może też być tak, ale może też faktycznie się przyjaźnili, tylko Draska zrobiła się ciut zbyt zaborcza. Najpierw mu wycięła jakiś krzywy numer, którego on w sumie jeszcze porządnie nie wybaczył (bo co poważniejszych żali nie wybacza się ot tak, normalne), a tu za jakiś czas pretensje, dawanie do zrozumienia, że jest się złą... W nim się skumulowało i już! Na przyjaciół też się czasem wrzeszczy, przyjaciele się czasem zmieniają i potrafią zamęczyć.
  22. virgo21, wiele rzeczy się powinno a mimo to czasami ich nei robimy, bo - bo nam puszczą nerwy, bo mamy zły dzien, bo coś tam, mamy problemy. Jak chcecie skreślać ludzi za każdym razem jak nie są tip-top, to każdego prędzej czy później skreślicie, bo ja ideału jak żyję nie poznałam.
  23. No ok, zachował się niewłaściwie i co - skreślić go na amen? Z tego co czytam Draska też nie była idealna więc zgodnie z Waszym tokiem myślenia powinien wtedy przestać się do niej odzywać i dać sobie z nią spokój. Pewnie gdyby tak zrobił to nie byłoby problemu, bo Draska nie miałaby okazji się na niego wkurzyć a on nie miałby powodu na nią nawrzeszczeć. Tylko mnie się zawsze wydawało, że skreślanie ludzi, bo popełnili błąd nie jest za fajne.
×