Skocz do zawartości
Nerwica.com

Vian

Użytkownik
  • Postów

    2 280
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Vian

  1. Ułożona... Wiem, że się czepiam, ale ułożone to psy są. Ja może nie jestem stricte gruba i brzydka, ale powiedzmy, że... hm... odbiegam od przyjętego ideału i może nie kręci się dookoła mnie cały tłum adoratorów, no ale nie narzekam, więc nei wiem, czy ten ładny wygląd jest aż tak "szczególnie istotny". ;-)
  2. A przepraszam ona wie o Waszych problemach i o tym, że ten związek na chwilę obecną to stoi trochę na glinianych nogach? Ja mówiąc szczerze nie uważam, żeby przeprowadzka akurat do chłopaka była dobrym pomysłem, kiedy ten chłopak, nawet nie mieszkając z Tobą, mówi, że zaczyna się męczyć w związku... Aczkolwiek przeprowadzka sama w sobie byłaby dobra.
  3. nazywam się niewarto, jak coś to mnie też nie wszystko jedno, ale ja to, że mi nie wszystko jedno, kiedy ktoś robi sobie krzywdę, zwykle okazuję krzycząc na tę osobę, że jest głupia, a przez forum nie bardzo mogę, dlatego siedzę cicho. ;-) No bo jak ktoś mi wisi, to nie krzyczę, bo... no... po co jak mi nie zależy. Nie mam pojęcia, kim jest Marysia, ale może po prostu znajdź kolejną osobę, dla której nie będziesz się ciąć..?
  4. I dorosła byłaś? O.o Wow, pierwszy raz o tym słyszę. I pierwszy raz widzę kogoś, kto nie wstydzi się, nawet w środku, cięcia się. Bez ironii i sarkazmu to piszę jakby co.
  5. A ja mówiąc szczerze myślę, że świetnie wiesz, że nikt Cię siłą nie wywiezie do szpitala z powodu paru skaleczeń, a tniesz się tam, gdzie nie widać, bo w gruncie rzeczy się tego wstydzisz.
  6. Vian

    HOSTELE-WĄTEK ZBIORCZY.

    Monar, tzn tak - na ile ja tam czytałam, to w przeciwieństwie do tego internatu, nie masz moim zdaniem takich małych szans, ale rozejrzyj się tam czy Ty będziesz chciała w ogóle tam zamieszkać, bo takie ośrodki mają... hm... różny standard.
  7. Vian

    HOSTELE-WĄTEK ZBIORCZY.

    Monar, a gdzie to masz napisane, że tylko dla matek z dziećmi..? Bo ja czytałam, szukałam i nie widziałam... O.o
  8. Ekstra! Wiecie co - to byście roztrąbili! Podejrzewam, że wiele osób chętnie by się pozbyła starych rzeczy jak wygnieciony materac czy postrzępione koce i nie płaciła dodatkowo za wywóz tego na wysypisko. Bo z mojej strony to mówiąc szczerze żadna dobroczynność, raczej schronisko mi pomoże i pozbędę się gratów i łachów zawalających mi strych. Dawno bym to oddała, jeszcze karmy dorzuciła za przysługę, tylko po prostu nie wiedziałam, a do caritasu czy tych zbiórek dla ludzi, każą najpierw wszystko wyczyścić. Myślę, ze sporo ludzi może mieć jak ja. Dzięki, Aranjani!
  9. Ok, a ja mam pytanie techniczne - u mnie by się znalazły takie rzeczy, ale: - czy muszę je na własną rękę oddać do czyszczenia? z ręcznikami czy kocami nie byłoby problemu, ale z większymi rzeczami już tak. - czy ktoś przyjedzie to odebrać? nie mam samochodu, więc transport na własną rękę odpada. Jakby coś ja nie jestem z Trójmiasta, ale może inne schroniska by były zainteresowane. Przyznaję, że nie wiedziałam, że zbierają takie rzeczy... :) Orientujesz się może, Aranjani, jak to jest?
  10. Ok, dobra, z tego punktu widzenia przyznaję Ci rację. :) Powinniśmy uczyć się kontrolować wyrażanie uczuć, o. Zgoda? ^^
  11. Vian

    HOSTELE-WĄTEK ZBIORCZY.

    Nie łapię..? Przecież jesteś kobietą...
  12. Raczej powinno, bo jak inaczej sobie wyobrażasz funkcjonowanie wśród ludzi? Ktoś będzie dla Ciebie chamski i przykry to rzucisz się z pięściami, albo wybuchniesz płaczem i potokiem wyzwisk..? I tak za każdym razem? Jeszcze pół biedy w domu, bo załóżmy domownicy są przyzwyczajni (chociaż podejrzewam, że na dłuższą metę to musi być potwornie wykańczające), ale w pracy? Negocjujesz z kimś umowę i nagle w płacz, bo Ci się coś smutnego skojarzy? Albo gość Cię wkurzy i go opieprzysz?
  13. s.e.x.trener, no ale nie oceniaj innych na podstawie siebie, bo różne organizmy są różne - różnią się tolerancją na nikotynę, podatnością na uzależnienia, różnimy się nawet tym, czego nam brakuje w odstawieniu papierosa - jednym rytuału, drugim zajęcia czymś ust (tu i chyba tylko tu pomaga guma, lizaki, cukierki i inne takie ciamkacze), trzecim samego dymku, czwartym najbardziej samej nikotyny jako substancji, dlatego jednemu pomogą tabletki, innemu pomoże guma, a jeszcze inny rzuci tak ot, bez niczego, bo jest jest odporny na uzależnienia.
  14. A dlaczego, kociak? Taki Twój koloryt. Ja nie wiem, czy więcej czuję, ale na pewno się więcej wściekam - taki mój koloryt. ;-) Ty musisz wkładać wysiłek w kontrolowanie tego, co czujesz, ale ktoś, kto czuje mniej, musi wkładać wysiłek w zrozumienie rzeczy, które Ty łapiesz instynktownie. Ja muszę wkładać wysiłek w kontrolowanie swojej złości, ale za to w 10 min wyrzucam z siebie emocje, którymi inna osoba truje się od środka miesiącami. Wszystko ma swoje plusy i minusy, to jakie "gorsza"...
  15. A moim zdaniem niektóre osoby zaburzone obawiają się, żeby ktoś nie uznał że są gorsze - albo i były za takie uznawane, odrzucane przez zaburzenie - więc sobie podbijają samoocenę mówiąc, że są lepsi. Głębsi. Czują więcej. A z mojej nie. Znam osoby z powaznymi zaburzeniami, które są po prostu głupie i nie w sensie mało inteligentne. Tępe. Ciężko myślą, ciężko im wyjść poza schematy, ciężko spojrzeć dalej niż na czubek nosa. Ni chu chu nie jest to dla mnie głębokie, a serio sporo takich znam. Znam też osoby bez zaburzeń czy chorób psychicznych, które są błyskotliwe i empatyczne, mądre, tak życiowo. Do pięt im nie dorastam, chociaż jako bądź co bądź zaburzona powinnam być głębsza. ;-) Jak dla mnie osoby zaburzone nie tyle więcej czują i są głębsze, co po prostu gorzej sobie z tym radzą, więc bardziej to po nich widać. A osoby tępe jak kloc drewna są i tu i tu...
  16. Może terapia zastępcza, np. cytyzyną? Jeden z moich profesorów stosuje, ponad 3 miesiące nie zapalił (na zajęciach tworzymy mu nieformalną grupę wsparcia ^^ ), po ścianach też nie chodzi i ogólnie chyba sobie chwali. Podpytaj o to rodzinnego, bo po co się tak męczyć.
  17. Strzyga się pewnie z Tobą zgodzi, ale ja nie mogę. Niby dlaczego PŁYTCY. Jak nie jesteś zaburzona i nie cierpisz w życiu, nie pieprzysz sobie tego życia co jakiś czas, to jesteś płytka i nijaka?
  18. Bo się zaczerwienię... ^^ A teraz idę spać. Dobranoc. ZZZzzzZZZzzz...
  19. Tylko nie złap 10 srok za ogon. Ja tak robię i to nie jest za dobre, bo łapię się za wszystko, a w koncu nie robię nic. Po kolei. :)
  20. Dlatego Cię poszturchuję póki żelazo jest gorące.
  21. Kociak, mówię Ci, najpierw otwórz książki, pościągaj sobie coś z neta, zapisz się gdzieś - przy okazji poznasz jakichś ludzi, co też chcą robić to samo co Ty. O, podpytaj znajomych, może ktoś chciałby się uczyć..? Razem zawsze raźniej! W każdym razie, piękna, nie zawsze trzeba wielkiej kasy... Ekstra, że chcesz spróbować.
  22. "Sexpress yourself!" ^^ Ta, ja to przed chwilą wymyśliłam, a gugiel już to zna. Skubany... ^^
  23. Hm... to poszukaj materiałów w necie, pokombinuj na forach czy jest może ktoś, kogo Ty mogłabyś uczyć np. angielskiego a on Ciebie francuskiego. Albo poszukaj na skypie Francuza, którego Ty byś uczyła polskiego a on Ciebie francuskiego. No dobra, może nie na skajpie, ale na jakimś fejsbuku? Zapisz się do jakiejś grupy netowej, gdzie się ludzie uczą francuskiego... Ja tak w każdym razie chcę z mandaryńskim ;-)
×