Skocz do zawartości
Nerwica.com

Barrett

Użytkownik
  • Postów

    127
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Barrett

  1. Barrett

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=026hX12u-zg][/videoyoutube]
  2. Barrett

    zadajesz pytanie

    Nie, jeszcze nigdy. Kto Ci ukradł skrzydła?
  3. Monika1974, Do tej pory podchodziłem chyba 4 razy do terapii, niestety ze skutkami dość złymi. Cały czas myślę o terapii. Ale potrzebuję czasu na tę decyzję. Póki co, muszę powiedzieć, że nie jest źle. Jeżeli jest ktoś, kto z jakichkolwiek względów nie może iść na terapię - bez terapii też można jakoś ciągnąć. Jest trudniej, ale można godnie żyć. Nie zachęcam, broń Boże, do rezygnacji z terapii. Ale widzę, jak wszyscy forsują ten temat; jeżeli ktoś nie chce albo nie może iść do psychologa, taka presja również działa negatywnie. Więc mówię otwarcie: bez terapii można też długo wytrzymać, być może wyzdrowieć. Nie ma co się katować myśleniem 'ło matko, jak nie pójdę na terapię, to nic mi się nie uda'. Przynajmniej mnie takie podejście odpowiada.
  4. Barrett

    Skojarzenia

    Krosno - spodnie z kieszeniami Krecika (hm, interesujące)
  5. Barrett

    Skojarzenia

    Sąd - Jego Wysokość Sędzia Lipiński
  6. Barrett

    X czy Y?

    Praca w przemyśle rozrywkowym. Ja czy Ty?
  7. Barrett

    Nasze hobby i pasje! :)

    Muzyka, muzyyyka, MUUUZYYKAA... Elektronika, filozofia, kabaret, budyń, choroby i zaburzenia psychiczne (ale czytać, przeżywać nie )
  8. Barrett

    Skojarzenia

    Monty Python - 'Przepraszam, ale nie mogłem znaleźć koszernego miejsca na parkingu'.
  9. Barrett

    Na co masz ochotę?

    Mam ochotę na... Wypad do Wrocka. Ta, jutro sobie pojadę
  10. Barrett

    Skojarzenia

    Głupkowaci urzędnicy - Ministerstwo Głupich Kroków
  11. Barrett

    Skojarzenia

    Mam nadzieję, że wszyscy stamtąd wrócą - urząd gminy.
  12. Barrett

    zadajesz pytanie

    Przepraszam, że się wchrzanię, ale to pytanie musi być moje ;P Queen, The Beatles, Pink Floyd, The Who, Led Zeppelin, U2, i generalnie wszystko, co rockowe do '91 roku. Byłeś/aś po Ciemnej Stronie Księżyca?
  13. Barrett

    Na co masz ochotę?

    Hm... to chociaż w oczy wam spojrzę. Tak, to moje własne osobiste oko. http://c.wrzuta.pl/wi19629/797a1d74002d17b04e231323/0/oczko
  14. YEAAAAH, IT'S F*CKIN' TALKIN' 'BOUT MY G-G-G-GENERATION!!!
  15. Barrett

    czego aktualnie słuchasz?

    Queen - Innuendo (album).
  16. Gram na elektryku (Strat) prawie od roku, ponadto jestem w trakcie robienia własnej gitary elektrycznej. Nie grałem w żadnym zespole, a nerwica owszem, bardzo mi dokucza jeśli chodzi o granie, bo wiążę z tym poważne plany. Patrz: l-k-wi-cy-si-z-w-asn-pasj-tu-gitara-t29629.html
  17. Barrett

    Na co masz ochotę?

    Objąć kogoś, wziąć za rękę i patrzeć przez oczy wgłąb duszy... Która chętna?
  18. Barrett

    zadajesz pytanie

    W praktyce z tym ciężko, ale raczej tak. Lubisz Queen?
  19. Barrett

    zadajesz pytanie

    Przy kompie, gitarze, czasem książce, albo wszystko naraz. Twój kolor oczu?
  20. Barrett

    wasze marzenie:)

    Moje marzenie... Założyć zespół grający covery Queen, Pink Floyd, The Who, Led Zeppelin i tego typu, komponujący rocka opartego na bluesie, progresywnego, hard, nagrać rock operę, naku**iać wiatraki na koncertach jak Pete Townshend, dokończyć budowę repliki gitary Briana Maya (jestem na dobrej drodze), zapuścić długie włosy, mieć dziewczynę, która szalałaby za mną, jak ja za nią, znaleźc i kupić 'Quadrophenię' The Who, zostać pingwinem, jak będę starszy, pomieszkać parę tygodni w Wielkiej Brytanii, Kupić wzmacniacz VOX AC30 (ok. 4000zł ), spotkać członków w/w zespołów, położyć kwiaty na pomniku Freddiego Mercury'ego nad Jeziorem Genewskim... To takie największe marzenie. Następne to >
  21. Barrett

    Suchar na dzisiaj :)

    Egzamin podczas sesji. Docent pilnujący sali zerka na zegarek i mówi: - Proszę państwa, czas minął. Odkładamy przybory, przynosimy arkusze na biurko. Na sali rozpacz, studenci powoli znoszą prace. Tylko jeden wciąż siedzi i pisze. Po 5 minutach oddaje kartkę. Docent: - Przykro mi, ale czas już dawno minął. Do zobaczenia w przyszłym semetrze. Student pyta wyniosłym tonem: - Czy pan w ogóle wie, kim ja jestem? Docent wściekły: - Nie, nie mam pojęcia! - No i bardzo dobrze. Wkłada arkusz w środek sterty i wychodzi z sali.
  22. Lęk wiążący się z własną pasją (tu: gitara) Witam. Jako nowy słowem wstępu rzucę, że właśnie zdałem maturę, od października zaczynam studia na kierunku elektroniki. Od długiego czasu moją pasją jest muzyka. Muzyki słucham na okrągło. Od roku jestem posiadaczem gitary elektrycznej, na której uczę się grać. Nie ukrywam, że moim wielkim marzeniem jest grać w zespole rockowym. I tu wkracza nerwica. Konkretne objawy mam od ponad 3 lat. Pierwsze pół roku w liceum spędziłem w domu, z powodu zaległości do samego końca miałem część zajęć prowadzonych indywidualnie. Muszę powiedzieć, że ostatni rok w liceum był najszczęśliwszym w moim życiu, bo wszelkie objawy lękowe i depresyjne całkowicie zniknęły. W szkole było coraz więcej wolnego czasu, w domu mogłem zajmować się moją gitarą. Słowem - budyń (nie, nie pytajcie dlaczego ) Tuż przed Wielkanocą zajmowałem się konserwacją elektroniki w moim wiośle. Pierwszy raz coś takiego robiłem, więc nic dziwnego, że sfajczyłem potencjometr . Ostatecznie jednak wszystko skończyło się dobrze. No, nie do końca. Powróciły najgorsze (przynajmniej dla mnie) objawy. Pojawił się strach. Postaram się to opisać moje myśli, ale nie wiem, czy potrafię. "A co się stanie, jeżeli nagle przestanę się interesować grą na gitarze?" "No, ale przecież to jest twoim marzeniem." "No właśnie, co zrobię, jeśli to marzenie zniknie?" Myślę, że znacie taką sytuację. Umysł wie, że strach jest irracjonalny, ale uczucia temu przeczą, i spirala się nakręca, sprzężenie dodatnie działa etc. Próby rozmów z rodziną na ten temat kończą się zwykle wrzaskiem - w żaden sposób nie umiem wytłumaczyć im tej sytuacji. Najbardziej wkurza mnie, gdy ktoś powie "jeśli przestaniesz się tym interesować, to możesz zająć się czymś innym". Ale ja nie chcę robić nic innego. W tym momencie zaczynam się bać, czy to nie jest tak, jakbym się do tego jakoś zmuszał, ale wtedy z kolei znów boję się, że tak naprawdę nie chcę tego robić... Błędne koło, rozumiecie? Myślę, że wynika to trochę z tego, że całe życie bardzo byłem zależny od zdania rodziców na temat moich decyzji. Od niedawna dopiero staram się żyć na własne kopyto, ale jest to trudne. Rodzina jest religijna, więc czasem boję się, że moje działania są sprzeczne z religią (gwoli ścisłości, chodzi o katolicyzm). Oczywiście, całkiem bezpodstawnie. Chyba wiecie, o czym mówię. Generalnie pojawiają się lęki, że zrobię coś bardzo złego, derealizacja, depersonalizacja itp. Nie chcę się nad tym rozwodzić. Jeszcze jedna sprawa - od dawna interesowałem się chorobami psychicznymi, absurdalnym humorem Monty Pythona, a także muzyką zespołów typu wczesne Queen, Pink Floyd, generalnie stare zespoły. Kto zna, ten sam przyzna, że muzyka, jak też teksty bywają bardzo mroczne i ponure. W nerwicy trudno to wszystko pogodzić, nie? :/ Robię, co mogę; przede wszystkim walczę, żeby nie wypaść z życia społecznego; ponadto zacząłem robić własnoręcznie gitarę elektryczną (sic!). Walczę, jak tylko się da, ale wciąż wydaje mi się za mało. Mieszkam na odludziu, praktycznie w lesie, trudno się wyrwać do miasta. Jeśli chodzi o leki, to w tej chwili biorę Lamitrin, doraźnie Xanax w razie ataku paniki i coś jeszcze, nazwy nie pamiętam. Leki nie wywołują u mnie żadnych ostrych reakcji, więc biorę bez marudzenia Jestem dośc wrażliwy, przeżyłem kilkanaście zawodów miłosnych, co dość podkopuje całą wypracowaną równowagę. Niestety, po konsultacji z psychiatrą prowadzącym (krótko mówiąc, równa babka ) zrezygnowałem wcześnie z psychoterapii, dostałem kontakt do jej znajomego psychologa, ale nie zebrałem się, żeby zadzwonić. To pokrótce historia mojego życia z nerwicą i bez niej. Najboleśniejszy był nawrót. Nie spowdziewałem się tego kompletnie. Właściwie to chciałem przedstawić swoją sytuację, gdyby ktoś był w podobnej. Jak dotąd nie znalazłem nikogo, kto opisywałby lęk przed własnymi zamiłowaniami do muzyki. Jeśli ktoś ma podobne odczucia, ktoś chce się wypowiedzieć na ten temat, okazać wsparcie lub jest po prostu ładną i atrakcyjną dziewczyną proszę, piszcie swoje przemyślenia. Przepraszam za nadużycie powierzchni waszych monitorów i pozdrawiam serdecznie. Barrett* *Roger Keith 'Syd' Barrett - współzałożyciel Pink Floyd, odszedł z zespołu z powodu niezdiagnozowanej choroby psychicznej, prawdopodobnie schizofrenii
×