Skocz do zawartości
Nerwica.com

carlosbueno

Użytkownik
  • Postów

    20 959
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez carlosbueno

  1. Czyli te mniej niż "zbyt ładne" nie mają za dużych wymagań? Możliwe, ale w mojej głowie se ubzdurałem że im ładniejsza tym ma większe wymagania.
  2. Myślałem że tylko kobiet konta fałszują. Byłem kiedyś na takim portalu gdzie była kupa fałszywych kont z których laski o wyglądzie supermodelek zagadywały cię i to zawsze przed końcem miesiąca bo na miesiąc miałem abonament wykupiony. Też zbyt ładne bym odrzucał bo uważam że takie mają zbyt duże wymagania, że jestem zbyt beznadziejny na nie, no i zawsze to mogą być jakieś fałszywe konta.
  3. Dlatego Europę zdominują niedługo muzułmanie bo są wychowywani w kulcie siły, patriarchacie i ogólnie w starym stylu, Europa zwłaszcza wydaniu skandynawskim czy zachodnioeurpejskim zostanie przez nich zmieciona. Ja tez byłem i jestem mięczakiem ale nie koniecznie przez wychowanie a raczej przez cechy wrodzone. W porównaniu do tego jak wychowuje się dziś dzieciaki byłem wychowany w biedzie i posłuszeństwie choć w moich czasach wielu miało jeszcze dużo "gorzej".
  4. To jakby nie było bardzo proste metody dowartościowania się kosztem dzieci, tylko w dorosłym życiu niekoniecznie się to musi przełożyć na sukces. A nauczyciele to osobny temat przecież oni swój często bzdurny, czy mało życiowy przedmiot uważają za najważniejszy bez którego se nie poradzisz w życiu, a prawda jest taka że to czego nauczają nigdy się w życiu nie przyda. W sumie to już od jakiegoś 15 roku życia wiedziałem że marnie skończę, a naukę kontynuowałem dla kogoś lub dlatego żeby nie iść do pracy za szybko.
  5. Racja, ale rodzice i nauczyciele wciąż powtarzają te bzdury o tym jak ważna jest nauka i że bez niej skończysz na łopacie czy miotle. Ja jakoś bardzo dużo nie zakuwałem w szkole ale żałuje straconych nerwów na szkołę na jakieś głupie przejmowanie się ocenami, sprawdzianami a nigdy mi się to w życiu nie przydało. Mój były nauczyciel historii( akurat z niej byłem najlepszy w szkole ale to była słaba szkoła) podobno bardzo zdziwił się ze pracuje w firmie która w okolicy nie ma dobrej renomy i w mało cenionej branży, nie mógł zrozumieć że tak nisko wylądowałem, pewnie myślał że zostanę tzw kimś, no ale to nauczyciel starego rocznika i chyba ma małe rozeznanie w dzisiejszych realiach.
  6. Bez rezultatu w sensie podjęcia pracy. Kiedyś rozważałem zatrudnienie się w sklepie typu biedronka ale u siebie w mieście bym się wstydził, jakby mnie jakiś znajomy ze szkoły zobaczył i by powiedział że tak się zapowiadałem dobrze( że dobrze sie uczyłem i poszedłem na studia w czasach gdy jeszcze wszyscy na nie nie szli) a tak marnie skończyłem. W sumie moje ostatnie prace były nawet mniej prestiżowe niż praca na kasie ale nikt mnie tam nie widział bo nie miałem kontaktu z klientami.
  7. Musisz znaleźć męża. No ale przynajmniej szukasz pracy ja kiedyś przez ponad rok nie wysłałem żadnego cv, w ogóle pracy nie szukałem bo taki wstręt do niej miałem, Ty przynajmniej coś tam próbujesz, na razie może bez rezultatu ale może się to zmieni.
  8. Nie Ty jedna. Ja też byłem na garnuszku rodziców nawet w późniejszym wieku i do tego jestem facetem. W Polsce pracuje tylko niecałe 50% kobiet w wieku produkcyjnym także nie jesteś żadnym wyjątkiem, wiem że trudno się pocieszać statystykami ale nie ma się co uważać za najgorszą.
  9. Znawca kobiet :/. Zbytnie "zużycie" nie dla każdej jest atrakcyjne Mnie to nie pociąga, kiedy mam być kolejną po kilkunastu czy kilkudziesięciu kobietach, bo to oznacza, że facet dość przedmiotowo traktuje seks czy po prostu jest playboyem. Albo ma problem z zaangażowaniem się lub inne problemy, przez co ciągle mu się rozpadają związki i musi szukać nowych dziewczyn. Jeśli facet miał bardzo wiele partnerek, to znaczy że umie zarywać dziewczyny, zwykle ma jakieś cechy uważane przez kobiety za atrakcyjne, ale to może być dość płytki wymiar atrakcyjności niezwiązany z jakimiś istotnymi zaletami charakteru i postaw życiowych. Kiedyś na takich leciałam, ale mi przeszło. Teraz lecisz na takich jak ja
  10. Niby tam jakiś program mają który obejmuje wiele dyscyplin sportowych ale w praktyce różnie bywa. Ja miałem w technikum wfistę który sam był byłym lekkoatletą i ta dyscyplina dominowała przynajmniej gdy było w miarę ciepło, a zimą to się grało w kosza, siatkę, rzadziej siłownia.
  11. Z tym dawaniem piłki to miałem tak w podstawówce ale nie całą, w średniej to wiele dyscyplin przerabialiśmy a w nogę to przez 5 lat może z 3 razy graliśmy. a z tym talentem do sportu, wydolnością itd to podobnie można powiedzieć o innych przedmiotach szkolnych gdzie jedni nie ucząc się dostają 5-tki a inni uczą się i ledwo tróje mają, świat nie jest sprawiedliwy.
  12. Ja siatkówki nie lubię ani oglądać ani grać, byłem zupełnym antytalentem w niej w kosza, rękę i nogę byłem dużo lepszy bo tam bardziej liczy się siła i wytrzymałość.
  13. ego, Dla Iwy wszystko co masowe, popularne wśród zwykłych ludzi jest bee, ona należy do kasty ludzi zupełnie nadzwyczajnych.
  14. Dla tak elitarnej nastolatki jak ta Twoja krewna na pewno nie Dla mnie ten fitball to żenada i chyba dla każdego faceta. Chodziła na balet i jazdę konną to na jakiej podstawie była zwolniona z wf, czyżby jakieś szachrajstwo pani prawniczki.
  15. Ja bym chętnie wrócił. Cóż dzisiaj wszystko uległo komercjalizacji, jeszcze trochę a takie czynności jak wypróżnianie jej ulegną i będą specjalne stroje do tego, linia papierów toaletowych, aplikacje na smartfona liczące wydalanie i kursy prawidłowego srania.
  16. Przez 50 lat powojennych jakoś to problemu nie stanowiło. Zresztą do pewnego wieku dzieci prawie w ogóle się nie pocą, gdzieś po 15 roku życia może bardziej. Jeszcze do nie dawna w mniejszych miejscowościach myto się raz na tydzień, w soboty i jakoś ludzie żyli
  17. Teraz jest dużo więcej placów zabaw, boisk i obiektów sportowych niż za mojej młodości tylko chętnych brak. Kiedyś wystarczał kawałek ziemi z trawą, a często nawet piach robiło się bramki z tornistrów i się grało, nawet na betonie w skrajnych przypadkach. A dziś musi być boisko full wypas, oryginalne korki i oryginalna koszulka Messiego czy Ronaldo aby można było zagrać. Podobnie z innymi spotami, zanim ktoś zacznie biegać to musi se kupi buty za 500 zł i strój sportowy za drugie tyle, oczywiście ściągnąć też aplikacje na smartfona dla biegaczy i najlepiej mieć osobistego trenera( to dotyczy teraz każdego sportu uprawianego przez osoby na topie) aby móc w towarzystwie powiedzieć że mój osobisty trener to a tamto, choć to co on mówi można znaleźć w internecie albo literaturze fachowej.
  18. Zależy od gospodarstwa ale ostatnimi laty na polach widać głównie wypasione ciągniki warte kilka razy więcej niż luksusowe auta, oczywiście z dotacji unijnych w dużej mierze kupione. Generalnie mamy teraz na wsi podział na biznesmenów rolnych, którzy żyją czasem na wyższym poziomie niż miejska elita oraz na zwykle już mocno wiekowych rolników starego typu którzy często nie mają prawie żadnych dochodów, no i oczywiście jakieś grupy pośrednie np osoby które pracują zawodowo poza rolnictwem a nim zajmują się po pracy czy w weekendy.
  19. Dziś( w sumie to od wielu lat) takie rzeczy robią maszyny, ziemniaki się co najwyżej zbiera ale i to nowocześniejsze i większe gospodarstwa mają zautomatyzowane. Ale praca np przy zbiorze owoców czy warzyw by się niektórym przydała, poschylali by się po 10 godzin dziennie albo postaliby 12 h na drabinie w 30 stopniach.
  20. hybrydowe paznokcie chyba muszę sprawdzić w google co to.
  21. Moje poczucie poczucie własnej wartości= 0 Wiara w siebie = 0 tyle mam do powiedzenia
  22. niski wzrost przeszkodą nie jest, wręcz atutem im bliżej ziemi tym lepiej. Przecież ja nie pisałem że tzw wyższe sfery na stałe mają pracować fizycznie ale przydałoby im się takie doświadczenie żeby bardziej poznać życie prostego ludu. Nie jestem zwolennikiem reedukacji w chińskich wydaniu gdzie na lata kierowano tzw intelektualistów( czyli de facto wrogów ludu) do pracy w polu czy hucie. Będą do siebie pasować bo Ci pasuje że ów koleś zostanie adwokatem.
  23. Właśnie, ale mam wrażenie że wielu formalnie wykształconych ludzi tego nie dostrzega a tzw prostymi ludźmi gardzi. Niektórzy uważają że to wina tego że w Polsce szlachta, ziemiaństwo wywarły tak wielki wpływ na naszą historie, mentalność a oni gardzili pracą ogólnie, również lata tzw "komuny" gdzie przewartościowywano robotników wywarły efekt odwrotny do zamierzonego i po 1989 r na powrót się nimi gardzi.
  24. Pewnie zależy od danej osoby, za PRL studentów wysyłano do pracy w polu w wakacje ale z twego co wiem to była to z dużej mierze impreza alko- erotyczna a nie poznanie doli rolnika. No ale dzisiaj wielu studentów i absolwentów pracuje fizycznie w kraju czy za granicą i ludzi to już specjalnie nie dziwi bo przecież gospodarka nie potrzebuje tylu wykształconych zwłaszcza humanistycznie ludzi. Przy wykładaniu towarów w Tesco spotkałem kiedyś gdzies 40 letniego kolesia którego stopniem erudycji i bogatym słownictwem bił na głowę pewnie wielu wykładowców na uczelniach nie mówiąc już o elitach biznesu którymi są często zwykłe buraki tyle że obrotne lub mający odpowiednie znajomości.
  25. A co by było jakby posiadał tylko średnie wykształcenie, nie wiedział w którym roku Polska wstąpiła do UE i gdzie jest tchawica( czyli statystyczny Polak) to byłby złym kandydatem którego należało by usunąć z jej drogi. Widzę że stopień oderwania od rzeczywistości i elitarności niektórych osób uderza ludziom do głowy. Dobrze by było jakby każda osobę chociaż raz w życiu na parę miesięcy skierowano do ciężkiej pracy w polu, czy w fabryce z prostym ludem gdzie kierownik by ostro po nich jechał i zamieszkali by w baraku lub jakimś zatęchłym mieszkaniu po 5 osób w pokoju może wtedy by trochę przejrzeli na oczy .
×