
carlosbueno
Użytkownik-
Postów
20 959 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez carlosbueno
-
Ukraińców nie było pensje jakoś lawinowo nie rosły. W dwóch ostatnich zakładach w których pracowałem zatrudniano Ukraińców bo nie mogli znaleźć Polaków i to przez długie miesiące, za mało proponowali a podnieść nie chcieli bo niby by im się nie opłacało ale nie wiadomo czy to prawda. Ukraińcy robią za takie same stawki tylko że oni chcą pracować 6-7 dni w tygodniu po 12 h dziennie a Polacy niekoniecznie. Demografia jest nieubłagana czeka nas a właściwie już weszliśmy w okres masowego przechodzenia na emerytury boomu urodzeniowego lat 50-tych przy jednoczesnym wchodzeniu na rynek niżu demograficznego lat 90-tych co musi spowodować niedobory na rynku pracy tym bardziej że wyż lat 70, 80-tych w sporej części wyemigrował. No chyba że gospodarka się załamie wtedy pracy i tak nie będzie wystarczająco.
-
Jakiś Szwed to już zrobił i nawet po uwzględnieniu klas społecznych, dochodów różnych grup etnicznych to mu wyszło że muzułmanie najczęściej popełniają przestępstwa zwłaszcza gwałty dużo częściej niż Szwedzi czy Polacy z tej samej klasy. Był o tym artykuł na Euroislam ale spory czas temu. Wielu muzułmanów wyznaje filozofię że niewiernego można okradać czy oszukiwać bo to nie jest tej samej klasy człowiek co muzułmanin, a kobiety w europejskich strojach same się proszą o gwałt. Oczywiście mimo to dobrobyt w Szwecji jest dużo wyższy niż w Polsce ale oni od tego dobrobytu zatracili zupełnie instynkt samozachowawczy.
-
Wręcz odwrotnie, w Polsce komuna zakonserwowała kościół i wiernych bo po raz kolejny kościół był ostoją polskości i patriotyzmu niczym za czasów zaborów, a JP II obalił komunę tak twierdzi przynajmniej lud. Hiszpania i Włochy są jednak dużo bardziej świeckie a komuny tam nie było a w pierwszym przypadku długotrwałe rządy prawicowej dyktatury, bo lud często robi na przekór władzy w sferze religii, także za rządów PiS spodziewam się dalszego spadku wizyt w kościele rodaków.
-
Racja, raz chociaż jako naród, państwo bądźmy mądrzy przed szkodą a imigracja islamska w dużej liczbie taką jest i nikt nie może tego podważyć choć nie wiadomo by się jak silił. W Polsce już w tej chwili brakuje rąk do pracy a będzie jeszcze gorzej, to ułatwmy przyjazd Ukraińcom dając dłuższe wizy, a jak i oni nie będą chcieli to jest jeszcze daleki wschód Wietnam, Kambodża te nacje raczej większych kłopotów nie sprawiają. Ja widzę problemy w Polsce ale nie znaczy to że mam być głuchy na problemy zachodu, które jednak nas też dotyczą, przecież angela chciała nam siłą wcisnąć uchodźców którzy wcale tu nie chcieli przyjechać i wypłacać im zasiłki wyższe od pensji Polaków.
-
Przepraszam bardzo, ale co to w ogóle jest za argument? Jak chcesz dyskutować, to dyskutuj o faktach, a nie reprodukujesz zbiorową mądrość ludu. Ale to nie zbiorowa mądrość tylko fakty bo wtedy Polacy głodowali na masowa skalę. A fakty są takie że średnia krajowa wzrosła do 4260 zł http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/wynagrodzenia-zatrudnienie-gus-place-w,143,0,2203023.html Tylko kto tą średnią ma, zdecydowana mniejszość tym bardziej że jest wyliczana od zakładów zatrudniających powyżej 9 osób.
-
Głód to był w czasie wojny lub zaraz po, zapytaj starszych ludzi to Ci powiedzą co to znaczy, oni uważają że teraz się ludziom od dobrobytu w głowach poprzewracało choć sami mają niskie emerytury.
-
I uważasz, że to właściwe? Że jedni przymierają głodem, a inni się bawią? Bo moim zdaniem to świadczy o dalece idącej dysfunkcji państwa. W Polsce prawie nikt nie przymiera głodem, jakoś nie słyszałem o śmierci głodowej, owszem zdarzają się przypadki niedojadania czy spożywania najtańszych niepełnowartościowych posiłków ale są raczej nieliczne. Dziś przeciętny robotnik, przedstawiciel klas niższych ma większą nadwagę niż tzw elita która odżywia się drogo, zdrowo i uprawia sport. Znam sporo rodzin w których nikt nie ma stałego zatrudnienia albo jedna osoba i to za najniższa i są to osoby z nadwagą zwykle od wpierdalania śmieciowego jedzenia i siedzenia przed tv. Może Ty nie dojadasz ale twierdzenie jakoby znaczna cześć Polski przymierała głodem to spore nadużycie.
-
Przeciętnie się podnosi to nie znaczy że dla każdego. A rząd podnosi minimalną raczej nie z troski o obywatela tylko o własne dochody bo przecież im wyższa minimalna tym więcej z niej zabiera. Rząd bardzo chętnie to stosuje i tak to przez ostatnie 10 lat płaca minimalna wzrosła ponad dwukrotnie, a przedsiębiorcy nie tylko jakoś prosperują ale chętnych do pracy znaleźć nie mogą, także to że nie stać ich na płacenie więcej to w większości przypadków była ściema.
-
Rozwlekają bo to religia misyjna, do tego uważają się za lepszych, mniej zepsutych od tzw świata zachodu. Jesli spojrzymy na demografię Islamu to w państwach gdzie kilkadziesiąt lat temu byli mniejszością np w Libanie dziś są większością, w Iraku czy Syrii z licznej mniejszości Chrześcijańskiej pozostały nędzne resztki, wszędzie islam zwycięża czy to przez wyższą rozrodczość, czy przez prześladowania, wypędzenia czy fizyczną eksterminacje, w Europie też może być podobnie choć w większości krajów nie ma nawet 10 % obecnie.
-
SrebrnaSowa, ISIS nie ISIS, problemem jest cały świat islamu który nijak się nie da pogodzić z demokracją , prawami człowieka itd. a ISIS jest jego zbrojnym choć wcale nie wypaczonym odłamem, oni po prostu realizują zalecenia koranu, Hadisów i powielają zachowania Mahometa. Można całkowicie zniszczyć ta organizacje a zamachom i destrukcji ładu w świcie islamu i tak to nie zapobiegnie. Dzisiaj nawet w uznawanej do niedawna za łagodny odłam islamu Indonezji czy Malezji dochodzi do mordów w jego imię i do wprowadzania odgórnie prawa szariatu, to ogólnoświatowa tendencja i nie widać światła w tunelu a raczej pogrążanie się w mrokach średniowiecza.
-
SrebrnaSowa, ISIS nie zaczęła wojny w Syrii, ona wtedy przynajmniej oficjalnie nawet jeszcze nie istniała. A co do Ameryki to swoje 3 grosze dorzuciła ich osłabianie tyranów i wprowadzanie demokracji kończy się zawsze tym samym wojną domową i triumfem radykalnego islamu, tylko nie wiem czy to wychodzi im przypadkiem czy to zaplanowana strategia mająca osłabić bliski wschód a poprzez falę uchodźcze Europę. Dopóki żył Kadaffi, Saddam itd był tam w miarę spokojnie a nawet względnie dostatnio zwłaszcza w Libii czego nie można o tym co dział się po ich obaleniu, teraz chcą obalić Assada który świętym nie jest ale mimo wszystko po jego obaleniu byłoby jeszcze gorzej. Mam nadzieję że Trump nie pójdzie drogą Bushów i Obamy, choć islamskich fundamentalistów wspierał już Raegan żeby walczyli z komunistami.
-
Ja jak mieszkałem w UK i zarabiałem w przeliczeniu na polskie ponad 30 zł/h to też miałem myśli samobójcze i to większe niż pracując za 8 zł w Polsce . Na pewno sytuacja w Polsce takim myślom sprzyja, ale tez nie można za wszystko obwiniać czynników zewnętrznych, sytuacji w kraju itd. 15 lat temu było gorzej w PL niż teraz, na pewno za minimum płacowe nie kupiło się tyle jedzenia co dziś, nie mówiąc już o elektronice, ubraniach itp, opłaty wzrosły za to sporo ale suma sumarum i tak lepsze 1350 zł na rękę dziś, niż 500 zł w 2000. Oczywiście zaraz mnie shejtujecie że nie znam życia itd, ale mimo wszystko jest lepiej niż było naście lat temu, sam pamiętam że za godzinę pracy można było kupić paczkę chipsów 100g, albo niecałe dwa najtańsze piwa, dziś można z 4 albo i 5.
-
Słowenia już na starcie w tzw wolnym rynku i demokracji była z 2 razy bogatsza od Polski, bo to był zdecydowanie najbardziej rozwinięty kraj Jugosławii z wielowiekowym wpływem kultury włoskiej i austriackiej.
-
Mi też niektóre zwłaszcza jeśli chodzi o sytuacje pracowników w Polsce. No ale na pewno nie wpuszczanie tzw uchodźców i ogólnie sprawy ideologiczne, choć i gospodarczo zbyt naiwni są. Niskie to może w porównaniu do Skandynawii ale co do reszty Europy ceny żywności zwłaszcza tej wysoko przetworzonej są zbliżone czasem nawet jest taniej, a ubrania i elektronika z reguły tańsza. Duże wyższe są natomiast ceny usług bo to głównie cena czasu pracownika się liczy a tam są dużo wyższe stawki godzinowe.
-
Niestety sami nauczyciele a także po części rodzice są temu winni. Od dzieciństwa straszono nas że jak się nie będziemy uczyć to będziemy kopać rowy itp, a dziewczyny sprzątać. Wielu rodziców po zawodówkach, ba nawet podstawówkach niemal na siłę pchało dzieci na studia, chcieli niby dobrze aby nie namęczyli się w życiu a wyszło jak wyszło, ich dzieci męczą się z tytułem mgr a szkoły wyższe w dużej części spadły poniżej poziomu szkół średnich z czasów PRL.
-
Wynik Nowej Zelandii trochę dziwi, bo zarobki wcale w niej takie wielkie nie są, sporo Nowzelandczyków pracuje w UK i Australii bo pensje tam lepsze. No ale PKB per capita nie są jak widać decydujące bo żadnych państw roponośnych w czołówce nie ma. Polska w tego typu rankingach jest dosyć wysoko ze względu na wysoki stopień skolaryzacji i dosyć niewielkie nierówności społeczne, choć trudno w to uwierzyć, choć nie wiem czy to badanie akurat to uwzględniało.
-
To zmień branżę na IT na przykład, skoro tak bardzo Cię to boli. IT się rozwija ale mimo to nawet zapotrzebowanie na informatyków ma swoje granice, no i jak tu wspomniano nie każdy a właściwie zdecydowana większość się na tą branże nie nadaje. Takie gadanie typu zmień branżę, pracę, wykształcenie też częściowo mija się z celem bo ktoś musi wykonywać proste, niechciane, mało płatne prace i to będzie zawsze gra o sumie zerowej.
-
Tu nie chodzi o cenienie się tylko zapotrzebowanie rynku pracy. Zamknięto zawodówki, albo zrobiono z nich wylęgarnie patologii, kazano wszystkim studiować to teraz nie dziwota że szuka się ludzi z fachem w ręku, czy nawet tylko zwykłych fizoli a ludzie z wyższym wykształceniem pracują za grosze, rzadko kiedy w swym zawodzie, albo zostają pracownikami fizycznymi. To wina sytemu polskiej edukacji po 1989 roku, o ile można narzekać na komunę to jednak tamten system był dużo bardziej racjonalny niż zagonienie większości do liceów i studiowania, które nijak ma się do zapotrzebowania rynku pracy.
-
W budowlance stawki są przyzwoite, ale nie każdy się nadaje bo to specyficzne środowisko. No ale często praca jest na pół czarno, zima jej nie ma itp, także suma sumarum aż tak różowo nie jest. Ja pracowałem za granicą na budowach i nie znosiłem tej roboty, a w Polsce jest jeszcze gorzej bo wymagania większe, najlepiej jakbyś wszystko umiał, ale jak ktoś się nadaje, ma umiejętności, to lubi to w Polsce może zarobić bardzo dobrze, dobre firmy budowlane trzeba czasem z kilkuletnim wyprzedzeniem zamawiać. Fachowiec na budowie zarobi dużo więcej niż pracownik biurowy nie tylko w Polsce ale i większości Europy bo raz że wymaga to większych umiejętności a dwa jest większe zapotrzebowanie na rynku.
-
Czyli zwykłym hipokrytą.
-
Jak bezzasadne skoro sama stwierdziłaś że może się spóźniać na spotkanie z innymi bo jest ważniejszy od nich i to nie ma nic wspólnego że jest Twoim mężem. Zresztą nie chcę się wypowiadać o kimś kogo nie znam, dlatego oceniam to przez pryzmat informacji które podajesz.
-
To nie jedno słówko tylko podsumowanie polskiego sądownictwa albo przynajmniej jego części, które jest zamkniętą, nietykalną grupą ze specjalnymi przywilejami. Jak czytam o Twoim przewspaniałym mężu to od razu na myśl przychodzą mi te słowa.
-
Ja doliczam do czasu dojazdu zakładkę, żeby w razie jakiejś chryi mieć jeszcze zapas czasu. Zresztą mój promotor był łaskawy kiedyś stwierdzić, że jestem paskudnie punktualny Tez tak robię, ale jak autobus spóźni się pół godziny albo złapię gumę w rowerze a mam jeszcze ponad 5 km to się zdarza spóźnić ale to jest 1,2 razy w roku.
-
Wiadomo on jest najważniejszy na świecie i należy do kasty ludzi nadzwyczajnych Ja prawie nigdy się nie spóźniam no chyba że jakiś wypadek losowy związany z komunikacją.
-
No ale chyba uleganie prawom religijnym nie jest słuszną drogą. Kto by pomyślał że państwa które przez wiele lat walczyły o świeckość teraz ulegają dużo bardziej prymitywnemu od Chrześcijaństwa islamowi. Nikt nikomu nie uległ. Nie ma popytu na wieprzowinę, to jej nie sprzedają. To tak jak w Polsce nie sprzedaje się w Biedronce dziczyzny, bo ludzie, którzy chcą zjeść dziczyznę, nie będą jej poszukiwali w Biedronce. Przecież w tym artykule była mowa że powodem jest liczna grupa muzułmanów której wieprzowina nie odpowiada i dlatego z niej zrezygnowano a nie muzułmańskie dzieci nie pytano czy chcą z niej zrezygnować. Odgórnie skazano dzieci na niejedzenie w szkole wieprzowiny bo to jest niezgodne z islamem, to kpina z laickiego państwa. Restauratorka mówi że powodem jest jej wygoda ale możliwe że jest ofiara multi kulti i poprawności politycznej, wg mnie to wprowadzenie kuchennymi drzwiami praw szariatu do Europy. Niedawno dwoje pijanych polskich imigrantów na wyspach weszło do meczetu i obrzuciło go bekonem, może nie było to za mądre, ale natychmiast skazano ich( na wiele miesięcy wiezienia i uznano to za przestępstwo o wybitnym kalibrze nienawiści, dużo większym niż wcześniejsze zabicie Polaków za to że nimi są czy za zgwałcenie setek nieletnich dziewczynek przez muzułmanów w Rotherham. Jakoś nachodźcom sikającym na chrześcijańskie kościoły nic nie grozi i mówię to jako ateista.