
carlosbueno
Użytkownik-
Postów
20 959 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez carlosbueno
-
No to trza spłodzić dzieci No ale to temat o imigrantach, ale jakby nie było wyludnia sie przez to że ponad 2 mln( oficjalnie) wyjechało na zachód choć nie oficjalnie myślę że dużo więcej. Zawsze się zastanawiałem jak to możliwe że oficjalnie w Londynie mieszka coś koło 150 tysięcy czyli jakieś 2 % a mowę Polska było słychać na każdym kroku w metrze, na ulicy, w sklepach i w każdej pracy i stawiał bym na co najmniej 10% czyli 800 tysięcy czyli tyle ile oficjalnie jest w całej UK. A poza Londynem tez pełno Polaków nawet w najbardziej zapadłych dziurach można było ich spotkać, a w wielu fabrykach stanowili oni prawie 100%. Myślę że w samej UK jest ich ponad 2 mln wliczając inne kraje to minimum 5 mln. No i jest ogrom ludzi zawieszonych którzy żyją częściowo tu i tam, zwłaszcza dotyczy to Niemiec bo mamy do nich najbliżej. Z mojej byłej klasy to chyba połowę za granicą siedzi a wcale nie jestem z biednego regionu, z opowiadań ludzi z Podlasia czy Lubelszczyzny wiem że tam większość młodych wyjechała za chlebem. Jak słyszę że w Polsce mieszka 40 mln to się śmieje nawet te oficjalne 38 jest nierealne, przecież mało który emigrant się wymeldowuje z Polski, raczej bym szacował na nieco ponad 30 mln.
-
Póki co to problem zachodu nie Polski tu się zgodzę, do nas musieliby ich przymusowo sprowadzać lub wymóc płacenie zasiłków większych od polskich przeciętnych pensji. No ale może kiedyś staniemy się dla nich atrakcyjni, albo prędzej zdobędą władze na zachodzie i będą chcieli podbić Polskę ale to raczej nie za mojego życia.
-
Ja się opieram na racjonalnych przesłankach: wynikach badań statystycznych, własnej obserwacji bo kilka lat mieszkałem w UK i doniesieniach medialnych a nie na tym że jestem lepszy bom biały i ateista. Osobiście nic nie mam do czarnych czy muzułmanów ale nie chcę aby w dużej ilości zasiedlili Polskę bo wiadomo do czego do doprowadzi. Jak jakiś Turek prowadzi Kebab czy czarnoskóry tu studiuje to mi to nie przeszkadza ale jakby miały znaleźć się ich tu setki tysięcy czy miliony, tworzyć getta i wykazywać postawę roszczeniową to bym się wzburzył i lepiej tego uniknąć.
-
No to dlaczego Afryka jest pogrążona w skrajnej nędzy mimo że od ponad 50 lat państwa są tam niepodległe i rządzone przez czarnych. Detroit też jest rządzone przez czarnoskórych od wielu lat i od mekki dobrobytu doszło do miasta na wpół upadłego. Zgadzam się że wzorce są przekazywane z pokolenia na pokolenie, dlatego tez Chińczycy odnoszą sukcesy na zachodzie, nawet większe od rdzennych mieszkańców, nawet Polacy na zachodzie naród pijaków i złodziei jak niektórzy uważają integrują się lepiej od większości kolorowych którzy często nie mieli bariery językowej. Chcą żyć bo jest tam wyższy poziom życia i etniczność nie ma tu nic do rzeczy. Polska w latach międzywojennych była dużo bardziej wieloetniczna niż ówczesny zachód a jakoś bogactwem się nie odznaczaliśmy, bo to nie jest najważniejsza rzecz dla gospodarki, a na chwilę obecną śmiem twierdzić że to nawet hamulec rozwoju bo niezintegrowani imigranci zasilają szeregi żyjących na garnuszku państwa i zwiększają wydatki na bezpieczeństwo.
-
o takie prawa walczy właśnie szeroko pojęte lewactwo, czyli prawo szariatu dla wszystkich obywateli. A co do feminazistek, zwolenniczek multi kulti to były przypadki że nachodźcy je gwałcili a one milczały bo nie chciały zostać posądzone czy wywoływać rasizmu, przypomina to zachowanie komunistów którzy po wtrąceniu do łagru czy więzienia nadal wierzyli w ideały komunizmu, wodza Stalina czy Mao. Zaślepienie ideologiczne jest oporne na argumenty czy nawet wielkie krzywdy.
-
To jak u Benny'ego Hilla: Nienawidzę dwóch rzeczy. Rasistów i żółtków! Nie wiem czemu każda osobę która nie wyznaje relatywizmu kulturowego uznaje się za gorszą i mniej światłą. Dla mnie kultura i ideologia wyznawców islamu( dominujący nurt bo liberalny, oświecony islam to margines) to skrajne wstecznictwo którego powinniśmy się jako bardziej światli wystrzegać a nie z pobłażaniem tolerować czy nawet promować. Z czarnoskórymi też jest problem i to zarówno w USA jak w Europie może nie aż taki jak z muzułmanami, no ale nie da się ukryć że są bardzo wyraźnie nad-reprezentowani w więzieniach i w życiu na koszt państwa, nie wiem po co mamy ryzykować z ich wpuszczaniem no chyba że byliby selekcjonowani np nie mam nic przeciwko czarnym studentom którzy studiują u nas. Jestem rasistą kulturowym i jestem z tego dumny, mieszanie się kultur skrajnie różnych zwłaszcza w ramach państwa socjalnego nie prowadzi do niczego dobrego a państwa zachodnie są tego przykładem.
-
thaur, Ale dobrobyt Niemiec i ogólnie zachodu nie ma nic wspólnego z chęcią czy niechęcią do imigrantów a zwłaszcza tzw uchodźców którzy są przecież poważnym obciążeniem dla tamtejszych budżetów. A szeroko rozumiana lewackosć to poniekąd wpływ długotrwałego dobrobytu który zachwiał instynkt samozachowawczy. Nawet w Niemczech to widać że największe protesty wobec nachodzćów są w byłym NRD bo oni doświadczyli komuny i wciąż żyją biedniej od zachodu. Polacy chcą tam mieszkać z wiadomego powodu, a imigranci; muzułmanie i kolorowi jak już to odstraszają potencjalną polską migrację ale wiadomo lepiej dobrze zarobić i godnie żyć nawet jak obok się ma tzw ciapatych niż w mono etnicznej biednej Polsce. Pracuje z wieloma Ukraińcami i mi nie przeszkadzają, na pewno nie będą tworzyć gett na wzór muzułmanów i nie będą żyć z socjalu bo go tu nie ma. Błędem jest wrzucanie wszystkich imigrantów do jednego worka ja poza muzułmanami i czarnymi w dużej ilości nie mam nic przeciwko nim.
-
Tak, tak. To jak w tym dowcipie. Co przyjeżdża z zachodu towarzysz partyjny i gdy go pytają na zebraniu aktywu jak tam było to mówi: - Towarzysze! Kapitalizm gnije! On zdycha i umiera. Ale w jakich warunkach towarzysze, to sobie nie wyobrażacie nawet w jakich... Gdyby tam był prawdziwy kapitalizm to tzw uchodźcy albo wzięli by się do pracy albo zdechli z głodu, tudzież uciekli. My na szczęście przez to że jesteśmy tak biedni i zacofani nie mamy problemu z "uchodźcami" to chyba jedyny plus.
-
https://www.youtube.com/watch?v=rloyyUyPlBc#t=87 Niemiecki policjantki są masowo znieważane i molestowane przez muzułmańskich" uchodźców" ale oficjalnie nic takiego się nie dzieje. Dlaczego komisja wenecka i KOD się tym nie zainteresuje. Niemcy pod rządami Merkel w cenzurze pobili już chyba Honeckera bliżej im do czasów Hitlera, polityczna poprawność to nowa forma nazizmu, kto jej się sprzeciwia trafia na margines albo nawet do więzienia. Nad zachodnią Europą zawisła żelazna kurtyna a na imię jej poprawność polityczna i lewactwo.
-
Nie ma nic gorszego niż pracować z Polakami za granicą, w Polsce aż tak nie szaleją mam wrażenie. No i jest też pewna grupa kryminalistów którzy uciekli przed wyrokami w Polsce i oni kombinują jak by tu coś ukraść no i często to ćpuny i alkusy do tego.
-
Ja raczej za granicą spotykałem się tylko z 3-cią grupą: zapierdalaczy, nie mogłem za nimi nadążyć a robili za tamtejsze minimum i wyśrubowali tak normy że takiej niezbyt szybkiej osobie jak ja nie dało się pracować. To chore, a tubylcy z tego się śmieli że znaleźli jeleni którzy zasuwają za dla nich marne grosze. Ja jak robiłem w Niemczech na akord przy zbiorze owoców to zarabiałem w przeliczeniu na polskie 10 zł/h to było w 2006 roku ale nawet wtedy było to śmiesznie mało. Przecież w Niemczech wynajem mieszkania często nawet przez całe życie jest b. popularny mimo wysokich zarobków, to w Polsce ludzie bardziej chcą być na swoim mimo że często ich na to nie stać.
-
Niemiecka wydajność pracy jest wyższa bo mają wyższa automatyzację a nie że Polacy są leniwi i mniej wydajni choć wielu ekonomistów tak twierdzi. Jak pracowałem w UK to w porównaniu do Polski jest tam dużo mniej pracy w pracy, często się tam człowiek jawnie opierdalał i nikt pretensji nie miał a zarobki 4 razy wyższe. Tez mnie zawsze zastanawiało dlaczego tak jest. Za granica szefowie często mieszkają w wynajętych domach i maja auta wcale nie lepsze od swoich pracowników, a w Polsce prawie każdy ma wille i kilka aut każde po minimum 200 tysięcy.
-
Ale przecież pracodawcy ciągle narzekają na wysokie podatki i wysokie koszty pracy. To przez nie nie mogą płacić więcej pracownikom, choć ostatnio wskutek tego że nie mogą ich znaleźć dają więcej albo zatrudniają samych Ukraińców.
-
Tylko polscy Neetsi to nie do końca neetsi bo mają często wyższe studia i w przeciwieństwie do swoich zachodnich odpowiedników nie są utrzymywani przez państwo a przez rodziców lub zarabiają na czarno, tudzież praktykują sezonową prace zagraniczną z której żyją resztę roku.
-
Dla mnie Polska jest i była zawsze w Europie, co do Rosji to bym się spierał a Ukraina to trudno powiedzieć bo to był kiedyś skraj Polski i Rosji czyli był na styku kultury europejskiej i rosyjskiej. A to że w Polsce zarobki i mentalność ludzi jest inna niż na zachodzie to skutek lat komuny, zaborów itd choć Polacy też sami są w dużej mierze temu winni.
-
Mi chodzi o Europę geograficzną a nie podział kulturowy czy gospodarczy. A rewolucji nie ma bo miliony młodych wyjechało za granicę, okres buntu przesiedziało na studiach a później im się już nie chciało. Poza tym Polacy są przyzwyczajeni od pokoleń do biedy i braku przyszłości, a rewolucje wybuchają zwykle wtedy gdy następuje pogorszenie sytuacji a u nas dobrobytu na miarę zachodu nigdy nie było, więc tak jak jest musi być.
-
Są bardziej gówniane- na Ukrainie najniższe zarobki miesięczne to 250 zł a ceny dużo niższe tam nie są, dla nich 1500 zł to już sporo. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, w Anglii jak zarabiałem 1000-1100 funtów miesięcznie to żaden rodowity Anglik przy zdrowych zmysłach by do takiej pracy nie poszedł bo dla nich to było jak 1000 zł dla Polaków w Polsce choć można było za to spokojnie się utrzymać i odłożyć jeszcze. Jak mówiłem ile zarabia się w Polsce i jakie są ceny to nie dowierzali i dziwili się że nie ma u nas jeszcze rewolucji.
-
Można jeździć samochodem bez prawka http://kieruj.pl/samochod-bez-prawa-jazdy-w-polsce/ Jak masz 20k na zbyciu, to axiama sobie kup, niektóre z modele wyglądają przyzwoicie Widzę czasem takie, wyglądają mało ciekawie a najgorsze że chodzą jak kosiarki, no ale to modele sprzed 10-20 lat bo te nowe faktycznie wyglądają dużo lepiej i możliwe że chodzą ciszej. Też o nich kiedyś myślałem, zawsze to lepsze zimą niż rower czy komunikacja publiczna z która u mnie w okolicy kiepsko, no ale są dość drogie i nie wiadomo co będzie jak się zepsują a każda stłuczka to pewnie problem bo one są z plastiku robione dlatego ważą 300 kg.
-
Też nie wiem po co żyje, mam pracę pełną stresu i wysiłku, której nie lubię ale bez pracy czuje się jeszcze gorzej bo ta przynajmniej zajmuje mi cały czas. Żyje chyba tylko dlatego że boje się popełnić samobójstwo, no ale na pewno nie pożyje jeszcze 60 lat, sądzę że przy moim trybie życia zostało mi kilka lat już wydaje mi się że jestem w stanie przedzawałowym. Ja niby kasę mam ale nawet nie mam czasu jej wydać, pieniądze mnie przestały już w ogóle cieszyć. Auta se nie kupię bo nie mam prawka a chodzenie na nie to była dla mnie ekstremalna katorga psychiczna i na samą myśl że miałbym na nie chodzić robi mi się niedobrze.
-
Może i stosunki, ale znajomej córka wyjechała do Szwecji parę lat temu w wieku 19 lat i praktycznie od razu dostała tam od państwa spore mieszkanie, nawet pracować nie musi wszystko państwo daje i jak się tu nie dziwić że imigranci tam walą drzwiami i oknami.
-
Czy w Polsce powinno obchodzić się Halloween?
carlosbueno odpowiedział(a) na adamajka temat w Socjologia
Poważnie? Ci to mają problemy... Oglądałeś Pytanie Na śniadanie ? Tam była dyskusja.Według księdza,ta zabawa to szatan Według niektórych księży i prawicowców może to nawet skutkować opętaniem. Tylko czemu cały anglosaski świat jeszcze nie jest opętany a może jest. "dziennikarze" Frondy chwalą prezydenta- dyktatora Uzbekistanu- islamskiej republiki za to że zabronił obchodzenia Hallowen, no ale tacy ludzie i chrześcijaństwo równie ortodoksyjne jak islam marzy się tym ludziom. http://natemat.pl/122507,wiezienie-za-halloween-fronda-zachwyca-sie-uzbeckim-rezimem-i-nawoluje-do-wziecia-z-niego-przykladu-w-polsce -
Czy w Polsce powinno obchodzić się Halloween?
carlosbueno odpowiedział(a) na adamajka temat w Socjologia
To ja czekam na akcję jestem katolikiem nie obchodzę dnia wszystkich świętych zwanego potocznie dniem zmarłych bo przecież w Polsce ono ma pogańskie tradycje i wywodzi się z dziadów gdzie dla zmarłych rozpalano ogniska a dziś zastąpiły je znicze. Haloween nie obchodzę ale tez nie jestem przeciwko, gdybyśmy nie przyjmowali innych tradycji nie mieliśmy by na boże narodzenie choinki ani prezentów i świętego mikołaja bo to przecież nie są polskie czy chrześcijańskie tradycje. -
Pamiętam i mi się ostro dostawało. Ja tego nie ukrywam że mieszkam z rodzicem z wygodnictwa, no ale mamy prawie 300 metrowy dom także to nie żadne gnieżdżenie się, gdybym miał coś wynajmować nigdy bym takich warunków nie miał.
-
No ale w tym podziale ze względu na klimat Polska nijak nie pasuje, bliżej nam do Skandynawii niż Hiszpanii. W Skandynawii to raczej skutek rozdętego socjalu i tego że tam państwo daje lub płaci za mieszkania mniej czy nawet średnio zamożnym a bogatszych samemu stać. I mapka pokrywa się w sporej części z wielkością bezrobocia wśród młodych które jest największe wśród Hiszpanów i Włochów, a w Polsce gdyby nie masowe studiowanie( celowa polityka rządu) byłoby podobnie.
-
Ja w tym wieku mieszkałem sam, ale po 30-ce powróciłem na łono rodziny, w Polsce trudno by było się samemu utrzymać nie wegetując. Też prawda, w krajach katolickich więzi rodzinne są silniejsze i przedkłada je nad samodzielność i indywidualizm. Kolorki na mapie oprócz zależności ekonomicznej jeszcze bardziej pokrywają się z modelem rodziny, wyznawaną wiarą i wiejskimi tradycjami rodzin wielopokleniowych nawet jeśli większość już mieszka w miastach. W krajach posprotestanckich, mieszczańskich ludzie szybko wynoszą się z domu. W nie za bogatej posprotestanckiej Estonii samemu mieszka 2 razy więcej osób niż w bogatszych od niej Włoszech. Nawet w Irlandii w której zarabia się podobnie a może nawet więcej niż w UK z rodzicami mieszka 2 razy więcej osób a różni ich głównie wyznawana wiara i rolnicza tradycja podobnie jest w przypadku Słowacji i Czech.