carlosbueno

deader, Film o złych muzułmanach nie przejdzie, oni w mediach zawsze są przedstawiani jako niewinne ofiary. A w UK nie tylko lewica to proislamskie głupole, konserwatystka minister muzułmanka domaga się więcej religii w polityce i szkole. http://www.euroislam.pl/index.php/2013/11/bog-wraca-do-wielkiej-brytanii-ale-ktory/ co ciekawe powołuje się na Churchilla, że był on głęboko wierzący a on przecież już w latach 40-tych ostrzegał przed muzułmanami.

W UK to dopiero pełno jest książek o sportowcach i celebrytach do kupienia w większości hipermarketów za parę funciaków, albo z sklepach wszystko za funt, a później są w czołówce czytelnictwa w Europie.

Reiben, Widocznie chcą zwiększyć poziom czytelnictw w Polsce, przejrzy se taki delikwent zdjęcia Lewand0wskiego w tym "dziele" i już będzie mógł powiedzieć że przeczytał książkę.

Nie znam sashy Grey myślałem że to facet bo Sasza to po rusku Olek. Zobaczyłem w google niezła laska z tej Sashy ale Milady ładniejsza.

Lewandowski prawie jak JP II

Kto to ten, ta sasha grey to ten z tych miernych powieści czy kto inny.

Chyba w siatkówkę. remis to będzie szczyt ich możliwości.

Mam nadzieje że Breivik albo przynajmniej jego sympatycy organizują tam jakiś ruch oporu przeciw muslimom i lewicowej propagandzie multikulti. Słyszałem też że muzułmanie w jednym z państw skandynawskich, domagają się zmienienia flagi bo przecież wszystkie flagi tam mają tam krzyż a to obraża muslimów. To ja proponuje zlikwidowanie księżyca bo propaguje islam albo tylko niech pełnia będzie ciągle.

Myślę że to dobry lek na problemy finansowe służby zdrowia, jeszcze trochę a lekarze na wszystko będą ten lek przepisywać. Apteki a nawet i markety zaleje miserykordyna bo przecież recepty na nią nie trzeba. A wiecie że ten zakonnik co ten lek wymyślił to z wykształcenia farmaceuta jest, ale porzucił ten intratny zawód na rzecz służby dla Boga, to się nazywa poświęcenie. -- 19 lis 2013, 19:15 -- Carlos, każda jedna osoba duchowna jest milion razy bardziej pożyteczna niż ty Przynajmniej cokolwiek robią zamiast siedzieć w domu, w wieku 32 lat na garnuszku u starych. Wpadasz na forum raz na parę miesięcy, nawet nie wiesz czy pracuje czy nie w tej chwili, i piszesz że nie mam prawa głosu bo żyje na garnuszku rodziców, ciekawe teoria nie utrzymuje się to nie mogę nikogo, nic skrytykować, chcesz pozbawić głosu miliony ludzi bo tylko radzący sobie w życiu dobrze mają go mieć. A co takiego dobrego dla społeczeństwa robią np zakonnicy w zakonach zamkniętych, tylko modlą się i żadnych z nich pożytek, no i czy np taki Rydzyk, Natanek czy ksiądz pedofil( wiem że to ułamek księży ale jednak) dobrego robią dla społeczeństwa.

No nie wiem jak widziałem jak w studiu jakiegoś programu religijnego sikali z zachwytu nad tym "wynalazkiem", naiwność ludzka nie zna granic, jeszcze się okaże że za parę miesięcy połową Polski będzie chodziła z pudełkami mizerikordyny w kieszeni.

Bez bożego czy klerykalnego wsparcia nie mamy szans albo bardzo marne.

tego nie wiem chyba to zwykły różaniec i zwykły obrazek z Jezusem w opakowaniu przypominającym lek. W ogóle nie rozumiem co w tym fascynującego no ale wszystko sprzedać można a Kościół od 2 tysięcy lat sprzedaje coś co nie istnieje i ma się dobrze.

wygląda tak

kokos84, Co tak walisz tymi wielkimi literami. Ale tą nazwa religijnego leku nie trafili ciężko zapamiętać.

Nie wiem czy to klerykalizm, ale jaranie się czymś takim jak ten wymysł gdańskiego zakonnika jest infantylne. Czy naprawdę KK tak nisko upadł że takich rzeczy się chwyta, choć pewnie sympatycy powiedzą że idzie z duchem czasu.

Ja to wczoraj oglądam fragment programu religijnego, w których lubuje się ojciec i gadają o jakimś leku, że go gdański zakonnik wymyślił, już myślałem że w końcu się na coś kler przydał( no szczerze mówiąc nie dowierzałem temu) a tu się później okazało że zapakował różaniec i święty obrazek do pudełka po lekach i wielkie halo na cały świat a przynajmniej Polskę, bo później wczoraj i dziś w wiadomościach tvp o tym trąbili. Normalnie katolicyzm szedł do poziomu zachwytu na marketingowymi bublami, teraz już tylko czekam na gumy do życia które będą dmuchały balony w kształcie Jezusa.

Czy słyszeliście o tym cudownym leku, leczy wszelkie przypadłości nawet papież je zaleca. Ale na poważnie czy naprawdę to największe osiągnięcie polskiej technologii, połączenie wiary w gusła z nowoczesnym marketingiem. Jedyne czym może Polska popisać się w świecie to różaniec w opakowaniu od leków, nic dziwnego że na zachodzie nie mają o nas najlepszego zdania.

Ja mam prawdopodobnie najlepsza mamę na świecie, zdecydowanie za dobrą, wszystko by dla mnie i innych zrobiła ale na zdrowie mi to nie wychodzi. Ona nie ma własnego życia tylko poświęca się wiecznie dla innych.

w Europie nie ma tak słabej drużyny jak Polska w przeliczeniu na ludność mieszkańców 38 mln a ogrywają nasz paro milionowe kraje, a nawet kilkuset tysięczne jak Czarnogóra. Nawet w takiej mroźnej Islandii o liczebności Gdyni walczą w barażach o awans do mundialu. W 2016 w ME powiększą liczbę drużyn do 24 a i tak Polacy pewnie nie wejdą. Może ratunkiem byłoby wpuszczenie do nas chord murzynów, arabów, Albańczyków czy Jugosłowian oni teraz stanowią o sile Belgii, Szwajcarii, Szwecji, Francji( ale tylko zawodnicy bo drużyna kiepsko przędzie) no ale chyba nie warto tylko dla sportu tego robić bo problemy z nimi większe niż pożytek.

Przecież katolicy w wigilie nie mogą albo przynajmniej nie powinni chlać alko. Ja w Polsce nigdy nie piłem ale jak byłem na obczyźnie i żyłem z typowymi Polakami ( bo moi rodzice to nie typowi i nie do końca 100% Polacy) to z tym mi się głównie mi kojarzy.

Nie mam żadnych z topowych cech zresztą z tych wszystkich wymienionych to chyba tylko łagodność i opanowanie posiadam.

Też nigdy nie byłem na pasterce, ani nie śpiewałem kolęd, nawet żadnych nie znam i mnie denerwują zresztą. U mnie w wigilie i święta ojciec ciągle ogląda filmy i audycje religijne, dobrze że nie mamy jakiejś religijnej stacji bo by chyba cały czas to oglądał. A pasterka to jest spęd dla mas na który chodzą głównie ci dla których to jedyna wizyta w kościele w roku.

Lumpenproletaryat a nawet proletaryat dziś nie głosuje, zawiódł się na wszystkich politykach, gdyby zdobyć jego głosy można by wygrać wybory, ale jak to zrobić kiedy oni już totalnie nie ufają nikomu, tylko zmartwychwstanie Gierka by pomogło. Może pora na partie jawnie postperelowską czy narodowo-socjalstyczną która by zrenacjonalizowała by główne gałęzie gospodarki i zjednoczyła masy pracujące.

też o tym myślałem, ja np coś koło 2002-2003 roku myślałem o założeniu partii takiej w stylu Palikota, radykalnie antyklerykalnej o lewicowym światopoglądzie odnośnie aborcji, homo, eutanazji, narkotyków ale nieskażoną bagażem postkomuny i umiarkowanie liberalną gospodarczo( Palikot taki był zanim się nie socjalizował) Taką partie dla młodych. Teraz widzę lukę w lewicującującej gospodarce ale bez całej tej lewicowego śwaiatopoglądu bo ci ludzie zwykle homo, feministek nie lubią kiedyś częściowo przecież Leppper tych ludzi zaktywizował wyborczo bo oni zwykle na wybory nie chodzą.

Mnie to ludzie z zagranicy a nawet Polacy tam mieszkający mówili czemu w Polsce ludzie nie wychodzą na ulicę, i nie chodzi mi o żadnych narodowców czy parady równości tylko o godne zarobki i pracę. Bo wg nich te marne grosze która na minimum egzystencji nie pozwalają wymagają jakiś wielkich ruchów społecznych, protestów, spalenia sejmu itd, bo przecież jak można żyć za angielską, niemiecką tygodniówkę przez miesiąc przy podobnych cenach.