-
Postów
80 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez śliwka_kalifornijska
-
Nie wiem, może ten strach ma jakąś inną , "profesjonalną" nazwę, ale chyba wszyscy i tak wiedzą, o co mi chodzi... PANICZNIE boję się rozmów przez telefon. Unikam tego jak ognia. Rozmawiam tylko wtedy, kiedy naprawdę już muszę. Rozmawiając przez telefon czuję się strasznie niepewnie, nieswojo, a nawet głupio. Wolę wysłać milion sms-ów niż przez 1 minutę przez niego rozmawiać. To nie dotyczy rozmów "na żywo" - tam jest lepiej.... Nie wiem, czy to objaw depresji, czy raczej jakiejś nieśmiałości, czy może introwertyzmu, niskiego poczucia własnej wartości - nie wiem... Czy Wy też tak macie????
-
Hej, Marcinie! Nie poddawaj się i nie martw - przecież obie z Anią jesteśmy kobietami, a nawiązałeś przecież z nami konwersację, nie?? To prostsze, niż myślisz .... [ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:05 pm ] To był oczywiście żart, ale w rzeczywistości też nie jest tak o wiele trudniej tego dokonać niż w internecie ....
-
Wasze pytania |depresja|, czyli '' CO ZROBIć?''
śliwka_kalifornijska odpowiedział(a) na anita27 temat w Depresja i CHAD
No tak, ale to nie tylko kwestia wybaczenia... Bo te niepowodzenia sprawiają, że masz zaniżone poczucie własnej wartości - skoro nic ci nie wychodzi, to musisz być "groszy" od innych, nie?? Wg mnie, trzeba zacząć powoli się jakoś "dowartościowywać", kroczek po kroczku .... Zacząć od byle czego... Żeby tylko poczuć, że nadajesz się do CZEGOKOLWIEK... A potem sam poczujesz, że stać cię na więcej..... Tak przynajmniej zaczyna POWOLI wynikać z mojego doświadczenia.... Możesz np. zacząć pomagać innym w jakiś sposób - to naprawdę podnosi poczucie własnej wartości. Kiedy czujesz, że komuś się do czegoś przydajesz (nie mówię oczywiście o wyzysku ). -
No właśnie... ja mam problemy od mniej więcej czasu tej aktualizacji. Kilka dni temu nie mogłam się zalogować ani zobaczyć żadnego tematu (ciągla wyskakiwała mi główna strona), a teraz po zalogowaniu się, mam komunikat :" błąd ...(jakiśtam nr), dokument nie istnieje, twoje IP zostało zapisane". Muszę klikać "wstecz", wracać do strony logowania, a potem klikać na "forum... strona główna" i dopiero wtedy WIDZĘ, że jestem zalogowana.... Co to jest????
-
Dzięki za życzenia!! Nie było mnie niestety wczoraj na forum (świętowałam ), więc dopiero teraz odkryłam, że tyle osób mi tu złożyło życzenia. DZIĘKI!! To bardzo miłe - nawet nie wszyscy moi "realni" znajomi o mnie pamiętali, więc tym bardziej doceniam Waszą pamięć . Fanjie, że jest ten topic (tak szczerze mówiąc, to dzisiaj weszłam na niego pierwszy raz w życiu przez ciekawość )...
-
Nie uważacie że świat jest okrutny ?
śliwka_kalifornijska odpowiedział(a) na ewa125 temat w Off-topic
Nie macie wrażenia, że nie da się tak określić świata: "świat jest okrutny"/ "świat jest wspaniały"...? Przecież na świecie dzieje się w tej chwili mnóstwo złych i dobrych rzeczy. Świat na pewno jest różnorodny, ale dla mnie nie jest ani dobry ani zły. Poza tym - świat sam z siebie nie może być dobry czy zły. Ludzie są dobrzy albo źli. -
Fobia społeczna/typ aspołeczny
śliwka_kalifornijska odpowiedział(a) na kakaii temat w Depresja i CHAD
A ja znam mnóstwo osób, których nie nazwałabym "pseudoprzyjaciółmi", tylko po prostu jakimiś takimi skrajnymi egoistami. Teraz strasznie dużo namnożyło się takich ludzi. Oni nawet nie zdają sobie sprawy, że NIC z siebie nie chcą dać w kontaktach z innymi i tylko ciągle biorą. Oni tego nie zauważają. To przerażające. Oni niewłaściwie pojmują słowo "przyjaźn". Nie wiem sama, czy da się coś z nimi zrobić..... Na szczęście mogę ich mieć w d... Myślę, że tam im będzie najwygodniej . -
Poza tym, przecież wielu pisarzy miało ciężką depresję, a nikt by nie powiedział, że byli głupi. Zresztą nie tylko pisarzy... Tylko oni mi przyszli po prostu o głowy teraz.
-
Wasze pytania |depresja|, czyli '' CO ZROBIć?''
śliwka_kalifornijska odpowiedział(a) na anita27 temat w Depresja i CHAD
A ja się lepiej czuję, od kiedy naprawdę przestało mnie obchodzić, co myślą o mnie inni I CO ONI ROBIĄ (a czego ja nie robię i NIE MUSZĘ). I od kiedy przestałam wierzyć w jakąś "zbiorową rzeczywistość" - że niby jak np. studiujesz na dobrej uczleni, to odnosisz sukces, a jak nic nie robisz, to jesteś do d.... itp (właściwie jest to rzeczyiwstość, która obejmuje tylko i wyłącznie środowisko, w którym się akurat obracasz). Ja też czuję się tak, jakbym wychodziła z jakiegoś bagna, ale wiem, że będziez ze mną wkrótce BARDZO dobrze ... Kiedy znajdzie się właściwą drogę (a przynajmniej jej początek), od razu to czuć. Od razu czuję to szczęście z takiego "nieprzymuszonego życia", które kiedyś prowadziłam. Zrozumiałam, że naprawdę mogę robić to, co mi się podoba, nawet jeśli będzie to łapanie koników polnych w ogrodzie. I czuć satysfakcję. Dobrze jest podejść do życia "indywidualnie" - jakby nie obchodziło cię to, czy ktoś ma świetne życie, znajomych, itp... Każdy może znaleźć swoje miejsce na świecie. Może inaczej: dla każdego jest miejsce na tym świecie. Trzeba po prostu mieć odwagę i je znaleźć. Wiem, ten koniec trochę mi ckliwy wyszedł. Sorry... -
Ja uwielbiam muzykę z różnych filmów: "Closer" Damien Rice and Lisa Hannigan - The Blower's Daughter And so it is Just like you said it would be Life goes easy on me Most of the time And so it is The shorter story No love, no glory No hero in her sky I can't take my eyes off of you I can't take my eyes off you I can't take my eyes... And so it is Just like you said it should be We'll both forget the breeze Most of the time And so it is The colder water The blower's daughter The pupil in denial I can't take my eyes off you I can't take my eyes... Did I say that I loathe you? Did I say that I want to Leave it all behind? I can't take my mind off of you I can't take my mind... My mind...my mind... 'Til I find somebody new ... "Utalentowany Pan Ripley" (nie słyszałam jej na filnie, ale chyba jest na soundtracku) Placebo - Pierrot The Clown Leave me dreaming on the bed, see you right back here tomorrow, for the next round. Keep this scene inside your head, as the bruises turn to yellow, and the swelling goes down. And if you're ever around, in the city or the suburbs, of this town, Be sure to come around, I'll be wallowing in sorrow, wearing a frown, like pierrot the clown. Saw you crashing 'round the bay, never seen you act so shallow, or look so brown. Remembered all the things you'd say, how your promises went hollow, as you threw me to the ground. And if you're ever around, in the backstreets or the alleys, of this town. Be sure to come around, I'll be wallowing in pity, wearing a frown, like pierrot the clown. When i dream, i dream if your lips, when i dream, i dream of your kiss, when i dream, i dream of your fists, your fists, your fists.. Leave me bleeing on the bed, see you right back here tommorrow, for the next round. Keep this scene inside your head, as the bruises turn to yellow, and the swelling goes down.. And if you're ever around, in the city or the suburbs, of this town, be sure to come around, I'll be wallowing in sorrow, wearing a frown, like pierrot the clown, pierrot the clown, pierrot the clown, pierrot the clown, pierrot the clown. ... NO COMMENT "American Beauty" genialne
-
Depresja a sport
śliwka_kalifornijska odpowiedział(a) na śliwka_kalifornijska temat w Depresja i CHAD
Dzięki, vallkinger [ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:55 pm ] No, już jest ciepło, więc nie wymigacie się mi tutaj ..... -
Depresja a sport
śliwka_kalifornijska odpowiedział(a) na śliwka_kalifornijska temat w Depresja i CHAD
O, dobrze, że to piszesz, bo mam zamiar tam iść ........ -
Depresja a sport
śliwka_kalifornijska odpowiedział(a) na śliwka_kalifornijska temat w Depresja i CHAD
Fauniku , dzięki za podmuch, jednak bardziej bym się cieszyła, gdybyś lepiej się odżywiał i coś jadł . Nie chcę Cię oczywiście pouczać i gadać jak czyjaś matka , ale w sumie - skoro tak długo biegasz - fajnie by było, gdybyś się temu 'poświęcił" w tym sensie, że coś byś jadł. A nawet nie coś, tylko coś zdrowego.... Pozdr..... Zbaczam trochę z tematu: mam nadzieję, że kogoś ten topik zmusił niejako do podjęcia aktywności fizycznej - to naprawdę pomaga . Sami zresztą na pewno o tym wiecie.... Spróbujcie......... PLEASE -
Depresja a sport
śliwka_kalifornijska odpowiedział(a) na śliwka_kalifornijska temat w Depresja i CHAD
O rany, nie znoszę takiego zacofania u niektórych ludzi . Wg mnie, na świecie jest dużo kretynów - najczęściej wśród ludzi, którzy mają łeb ograniczony do miejscowego kościółka i sąsiadów. Strasznie mnie to wkurza . Na szczęście w Warszawie jest trochę lepiej. W sumie to trzeba mieć takich ludzi w dupie. W końcu masz jedno życie, naprawdę nie warto go marnować na słuchanie tego, co mówią inni (to nie dotyczy oczywiście wszystkich...). Zwłaszcza, że ludzie mówią "różne rzeczy w różnych miejscach na świecie" - pomyśl tylko, że np. w Paryżu nikogo nie dziwiłoby, że ktoś biega, albo nawet turla się po ulicy.... Kosmopolityczne podejście pomaga jakoś ignorować te "granice obyczajowe" (a nawet je likwidować! trzeba tylko być odważnym ), które ZDAJE SIĘ narzucać społeczeństwo i sąsiedzi, a które można mieć w d.... Takie podejście zawsze mnie ratuje. Jak sobie pomyślę, co inni mogą mysleć na mój temat, to... Ale potem dochodzę do wniosku, że najważniejsze to wykorzystać tak jak chcesz czas, który masz "przeznaczony na ziemi" , bo tylko wtedy poczujesz prawdziwą wolność i satysfakcję z życia.... -
Depresja a sport
śliwka_kalifornijska odpowiedział(a) na śliwka_kalifornijska temat w Depresja i CHAD
No właśnie, ja też czekam az się zrobi cieplej . Ostatnio jak biegałam to mi woda na dnie butelki zamarzła . A co do ludzi - też by mi było ciężko biegać, jakby wszyscy się na mnie gapili jak na UFO. Na szczęście, tam gdzie chodzę, często ktoś biega i jest dużo osób z psami, więc jest całkiem przyjemnie. Ale zanim zaczęłam wydawało mi się, że nikt w Polsce nie biega. A jednak trochę biega, niedużo, ale to już nie jest takie "dziwne" . Przynajmniej u mnie. -
Depresja a sport
śliwka_kalifornijska odpowiedział(a) na śliwka_kalifornijska temat w Depresja i CHAD
No to niezły jesteś, Fauniku, skoro biegasz w nocy... Ja bym się bała - oglądałam za dużo horrorów (3 "Piły" i "Amityville" na przykład), więc dostałabym zawału jakby ktoś nagle wyszedł zza rogu itp.... Ja podczas skakania robię 1-minutową przerwę co 15 minut (żeby się napić), a oprócz tego nie zatrzymuję się. Więc w sumie to tych powtórzeń pod rząd jest z 900??? 1000? Nie wiem, coś w tym stylu. Też mi płoną łydki (a czasem nawet specjalnie zakładam sobie na nogi 2-kg obciążniki z piaskiem, więc w sumie moje łydki ważą wtedy 4kg więcej i to już jest trudne, ale też potrafię wtedy z godzinę skakać ). Nie, w sumie nie.... Tzn. te ćwiczenia skupiaja się na wzmacnianiu "środkowej" części ciała, bo facet, które je wymyślił (czyli Józek Pilates ) wymyślił te ćwiczenia dla tancerzy. Tam też jest ważny oddech. Trochę bardziej męczące od jogi i nie rozciąga tak jak joga... Że tak powiem "tonuje" mięśnie (cokolwiek to znaczy ). Ja chętnie mogę z kimś pobiegać, tylko problem w tym, że robię to zazwyczaj przed śniadaniem (tak jak dzisiaj ), więc nie wiem, czy ktoś akurat miałby czas i ochotę o 8 albo 9..... -
Depresja a sport
śliwka_kalifornijska odpowiedział(a) na śliwka_kalifornijska temat w Depresja i CHAD
Dzięki za podrowienia!!! Tak, skakanie obiąża też kolana. Waga ma przy tym duże znaczenie. Kiedy ja zaczynałam skakać (a było to 3 lata temu i jakieś 5 kg więcej), bardzo mnie bolały i myślałam, że będę mieć ciągle jakieś kontuzje - to trwało jakieś pół roku i po tym czasie przestały już mnie boleć, więc albo to jest kwesia tych 3-4 kg mniej, albo jakiegoś "przyzwyczajenia".... No, tak ja też lubię nawet jogę, chociaż wolę pilates.... A jak joga w domu, to tylko z jakąś płytą, bo na podstawie książek nie da się poprawnie ćwiczyć ...raczej (tzn. sama próbowałam).... -
Depresja a sport
śliwka_kalifornijska odpowiedział(a) na śliwka_kalifornijska temat w Depresja i CHAD
No, możemy się kiedyś razem przebiec ... Tylko wiesz, to że ja biegam 10 km, nie oznacza, że robię to w krótkim czasie ...Czasem wręcz odnoszę wrażenie, że da się szybciej maszerować .....Fauniku, ty jesteś w naszej strefie czasowej??? Bo piszesz mi tu, że idziesz właśnie biegać, a jest przecież prawie północ (tzn.kiedy to piszę już jest )..... Nie boisz się???????? -
Depresja a sport
śliwka_kalifornijska odpowiedział(a) na śliwka_kalifornijska temat w Depresja i CHAD
Oj, dzięki, to bardzo miłe wiedzieć, że się kogoś motywuje do robienia czegoś (nawet jeśli ten ktoś dopiero się 'przymierza" do zrobienia tego)... Pozdrawiam i mam nadzieję, że zmotywuję Cię na tyle, że faktycznie podejmiesz jakąś mniej lub bardziej wyczerpującą aktywność fizyczną.... :mrgreen: Poza tym, uprawianie sportu podnosi samoocenę - wiesz, że przynajmniej COŚ umiesz zrobić (oczywiście umiesz nie tylko to, ale na to masz kilka razy w tygodniu jakiś "dowód"; dla mnie ten dowód jest dość ważny, bo często niestety czuję, że jestem do niczego, a tak to chociaż wiem, że potrafię przebiec 10 km).... -
Depresja a sport
śliwka_kalifornijska odpowiedział(a) na śliwka_kalifornijska temat w Depresja i CHAD
No, ja nawety lubię 3-dniowy zarost, ale broda już mnie odstręcza ..... A co do skakania na skakance - znam osobę, która potrafi to robić bez przerwy PRZEZ 3 GODZINY!!!! Tak więc moje 2 się do tego nie umywają. A skacze się ciężko - ale nie dlatego, że jest to takie męczące, ale dlatego, że po jakiś 80 minutach mam wrażenie, że zaraz mi odpadną łydki - skakanie bardzo je obciąża. To szybko mija, ale uniemożliwia mi skakanie np. przez 3 godziny - nie wyobrażam sobie tego........ A zresztą - nawet nie chciałabym tyle skakać. Nawet ja mam jakieś granice wytrzymałości. CHOCIAŻ DZISIAJ ZNOWU SKAKAŁAM PRZEZ BITE 2 GODZINKI!!! Czuję się wspaniale.... -
Depresja a sport
śliwka_kalifornijska odpowiedział(a) na śliwka_kalifornijska temat w Depresja i CHAD
O, a ja dzisaj skakałam na skakance w domu przez 2 godziny, więc nie mów mi tu o niskiej temp. na zewnątrz!!! -
Depresja a sport
śliwka_kalifornijska odpowiedział(a) na śliwka_kalifornijska temat w Depresja i CHAD
Spokojnie , jestem pokojowo nastawiona, mimo że ostatnio istnieje dla mnie tylko Isostar, pulsomierz i sportowy, spłaszczający (i tak małe już ) piersi, stanik................ ALE ĆWICZCIE, POĆCIE SIĘ, MĘCZCIE FIZYCZNIE, KOCHANI!!!!!!!!!!!!!!! WARTO TRAKTOWAĆ CZASEM SWOJE CIAŁO JAK KONIA POCIĄGOWEGO....... -
Depresja a sport
śliwka_kalifornijska odpowiedział(a) na śliwka_kalifornijska temat w Depresja i CHAD
Ok. No ja po 30 kg też nie miałabym już chyba tak dużo chęci . -
Depresja a sport
śliwka_kalifornijska odpowiedział(a) na śliwka_kalifornijska temat w Depresja i CHAD
O, Mirkaszu, właśnie na to mam nadzieję! P.S. Czego kontuzję miałeś???? -
Depresja a sport
śliwka_kalifornijska odpowiedział(a) na śliwka_kalifornijska temat w Depresja i CHAD
Mirkaszu, cieszę się (nawet), że powiedziałeś, że w twoim przypadku bieganie nie pomogło. Niestety, odnoszę wrażenie, że takie posty - chociaż oczywiscie szczere i prawdziwe i pożądane także - mają degradujący wpływ na to forum. Ludzie przecież muszą widzieć jakieś światło w tunelu!!!