Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miro

Użytkownik
  • Postów

    2 381
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Miro

  1. Mad_Scientist, Ja za to nocą jestem normalny, nic mi nie jest NL też nie mam...
  2. Ciekawe jak tam podróżnik, czy łykał xanaxy czy nie :)
  3. Mad_Scientist, Hehe każę tak sąsiadom malować -- 11 lip 2011, 01:10 -- Lady_B, Serce to nie kończyna
  4. Taa a kołatanie to mam czego? Zajączka?
  5. Lady_B, Wyjdź żesz do nas z tego dołka, koniec chowania się w dołku W Wojsku jesteś czy co
  6. Ja nie napiszę że mój też był niezły, nie licząc zawrotów głowy, nietrzymania pionu, lekkich lęków, bo jak się zacznę przechwalać to jutro będę jęczał... No dobra, wyszedłem z domu, na zewnątrz poza nietrzymaniem pionu, i zawrotów głowy było Git:)
  7. wiola173, To i pewnie szczury by dołączyły, bo to co napisała Dune powyżej to święta prawda.
  8. Lady_B, Ja tak miałem po Franku, jak się zaczesałem to grzywka została na grzebieniu, nie sądzę żeby leki nowszej generacji miały takie skutki jak widoczne wypadanie włosów, wiadomo że parę włosów może wypaść ale różnica niezauważalna.
  9. dune, Racja ale unikają się tylko wtedy gdy kot lub szczur ma młode. Chodzą wtedy każde w swoją stronę ale się nie "żrą"
  10. wiola173, Raczej tak, koty polują na myszy ew. szczury słabe, zdrowego szczura kot nie zaatakuje. Widziałem 2 szczury vs Owczarek Niemiecki którego później trzeba było uśpić (chciał zjeść młode z gniazda). A po drugie najważniejsze, moja Zuza świetnie dogadywała się z kotami sąsiada, uwielbiały kiedy je iska a w zamian miała przytulanie w kocim futrze. Myślę że mogłabyś się bardziej obawiać gdybyś miała psy.
  11. Sabaidee, Wiem, ale mama ciągle chodzi i gada jaka to "Zuzia" była kochana, nie ważne ile, muszę jej takiego długowiecznego teraz podarować. wiola173, Jak trafię jakąś hodowlę bądź cokolwiek to Ci dam cynk
  12. Ja z kolei uwielbiam szczury. Miałem taką "Zuzię", uwielbiała ją cała rodzina, nie żyła w zamknięciu, miała swoją kuwetę tylko, jak ją dopadł nowotwór to wszyscy domownicy bez słowa - zrzuta na operację. Niestety nie udało się Teraz szukam, a raczej narazie się rozglądam za "Wielkoszczurem Gambijskim" O a może tutaj na forum ktoś widział/słyszał gdzie można kupić? Ostatnio widziane w jakiejś galerii w Katowicach.
  13. Eve, Ja wiem że to na 99% od nerwicy, ale nie mogę ogarnąć jak z 1h intensywnych ćwiczeń siłowych w ciągu jednego dosłownie dnia moja wydajność spadła o 95% po prostu w głowie mi się to nie mieści jak nerwy mogą wpłynąć aż tak na wydajność. Ale co pójdę do lekarza, stwierdzi skurcze dodatkowe nadkomorowe (albo i nie bo to było dawno) i do domu... :k
  14. No kurcze Miro vs Agorafobia 1:0, wychodzę na zewnątrz i czuję się wręcz lepiej niż w domu. Więc teraz zaczynam się znowu martwić skąd nietolerancja wysiłku fizycznego przy nerwicy?? (bardzo szybko się męczę, kołatanie, zawroty głowy, ale nie w trakcie ale dopiero po wysiłku) Coś mi się zdaje że w końcu zacznę sobie serce(tak wiem oblatane) wkręcać
  15. dominika92, Ja muszę się z tym udać do Psychiatry, niech mi nawet dołoży 0.5 Klona, mam to gdzieś byle poczuć się normalnie. Ale na "Franka" to się nie zgodzę (a zresztą sami go odradzają)... -- 10 lip 2011, 16:13 -- Misiek_NL, Ja mam spory wiatrak, ale niestety skierowany na kompa (Jestem miłośnikiem przerabiania i podkręcania kompów) ale da się wytrzymać bo mam norę od strony północnej. -- 10 lip 2011, 16:15 -- OK czas na konfrontację z lękiem, idę na ławkę na papierosa, odległość 150m
  16. Ja dziś wstałem, na dzień dobry lęki, jeszcze nie ataki paniki, ale lęki przed nimi, lęki że wyląduję w jakimś zapomnianym wariatkowie, oj czarno to widzę... -- 10 lip 2011, 16:05 -- Lady_B, Jak to nie pasujesz? Pasujesz wręcz idealnie, wszyscy czytają co piszesz, więc mi tutaj na brak uwagi nie narzekaj
  17. Mad_Scientist, Dokładnie, ja też sam wychodziłem z niezłych tarapatów, ale czasem trzeba.
  18. Mad_Scientist, Coś mi się zdaje że jednak wyląduję u Psychola bo takie samoleczenie "Benzyną" nie ma sensu, może tylko pogorszyć sprawę.
  19. Dobranoc wszystkim którzy poszli w kimę
  20. Ktoś tu będzie wiedział: Mianowicie u alkoholików występuje coś takiego jak suchy kac... Po kilku latach abstynencji nagle bach! Czy u osób które kiedyś tam ograniczyły "Benzynę" może coś takiego się pojawić? Bo ni cholery nie mogę sobie wyobrazić aby nawrót NL wystąpił z taką mocą jak u mnie...
  21. wiola173, Ja bym chciał tak od 3-11 :)
  22. bretta, Dobranoc A własnie to super samopoczucie w nocy daje mi znów złudną nadzieję, że jutro będzie lepiej -- 10 lip 2011, 02:59 -- okpol1006, Przy lękach miewam
×