halenore, Tak, fakt musi mieć gdzieś "Punkt zapalny" jeżeli nie ma przyjaciół faktycznie takim punktem może być terapeuta, ale wystarczyło by kilka wizyt u psychologa. Dalej to już jest naciąganie (Nie zawsze ale w większości przypadków)
Pozatym spróbujmy zrozumieć odchodzącego:
Ja po takiej odpowiedzi od kopa mam guza mózgu, przeszukuję google gdzie okazuje się że w fazie terminalnej, no i koniec trasy, tydzień z głowy, dziesiątki badań a potem opisuję w dziale hipochondria...