Skocz do zawartości
Nerwica.com

mieciu

Użytkownik
  • Postów

    244
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mieciu

  1. vesna jesli chodzi o myśl czy przypadkiem nie jestem homo to też typowe. Czy kobiety pociągają Cię tak jak faceci? Czy masz na nie "ochotę"? Jest różnica między zwykłym stwierdzeniem, że kobieta jest ładna a podobaniem się. To napewno jakiś temat zastępczy - nerwica tak niestety robi. Czasem jednak ten temat zastępczy jest mniej bolesny niż ten prawdziwy(przynajmniej tak to widzi nasz mózg) i dlatego się w niego pchamy... będzie dobrze, nie martw się.
  2. Kapralis biorę teraz mobemid, nie jest zły ale bardzej pomagała mi mirtazapina - niestety okropnie po niej tyłem i wolałem odstawić. Chodzę teraz na drugą terapię, pierwsza była z NFZ ale ją przerwałem. Ta, mam nadzieję, pomoże mi wyciągnąć się z tego na dobre. Czuję się raz lepiej, raz gorzej. Generalnie raczej do przodu niż do tyłu. Cholernie ciężko jest zmienić sposób myślenia, choć czasem mi się udaje. Nie wiem tlyko dlaczego ten "zły" sposób wraca pomimo iż go nie chcę... ale jestem dobrej myśli. P.S. Dzięki za komplementy;) Piko ja też tak miewam jak Ty.W zasadzie nawet nie musisz się pytać czy ktoś ma tak jak Ty bo na 100% każdy Twój objaw występuje u wielu z nas. Pozdrowionka
  3. Marto mimo blokady zdobyłaś się na olbrzymie wyrzeczenie. Zmiana miejsca zamieszkania na odległe, rodzina, przyjaciele, praca - niewielu by się na to zdobyło, bardzo niewielu i to jeszcze bez blokad. Mimo wszystko musi Ci bardzo, bardzo zależeć. Oby tylko nerwica w krytycznych momentach nie dała o sobie znać wyrzutami o tym jak to Ty się poświęcasz - bo i tak potrafi być. Trzymaj się pozdrawiam p.s. effectin na mnie nie działał kompletnie, ciekawi mnie czy Tobie pomoże. Oby.
  4. Piko rodzice czasem nieświadomie robią takie rzeczy strasząc dzieci a to dziadem z worem a to jeszcze czymś innym co niestety odbija się później w dorosłym życiu. Twoje wątpliwości co do akurat tych zdarzeń któe opisałaś powinien rozwiązać psycholog. My możemy coś źle zrozumieć i poradzić Ci coś co jest niewłaściwe. Ale widać, że już jako dziecko miałaś skłonności do bycia delikatną i wrażliwą, z resztą jak my wszyscy tutaj. Te zdarzenia pewnie mogły mieć jakiś wpływ ale wcale nie musiały - być może mniej wrażliwe dziecko zareagowałoby inaczej - i tu ujawniają się skłonnośći do...sama wiesz czego. Co do tego TIRa to pewnie większość z nas miała takie myśli. Mam nadzieję, że na myślach się skończy... nie chcemy aby było coś więcej. Piko trzymaj się i nie poddawaj. Jesteśmy zawsze z Tobą. Będzie dobrze. Główka do góry.
  5. kapralis obawiam się, że tak do końca na 100% to nigdy nie będziemy wiedzieć. cicha czy to uczucie to nie przypadkiem derealizacja? Od natłoku myśli, emocji i autoagresji powstaje coś takiego co powoduje jakbyś żyła w jakimś filmie. Ja to już mam kilka lat bez przerwy, jedynie z lekkimi prześwitami.
  6. Witajcie Kapralis u mnie tak sobie. Generalnie wiem już z czym mam doczynienia i niby powinno być przez to lepiej ale niestety nie jest. Aczkolwiek bywa lepiej niż kiedyś. Jakoś da się żyć. Jeśli chodzi o objawy somatyczne to czasami miewam te lęki dotyczące jakichś strasznych choróbsk. Bóle w klatce czy kołatanie serca są standartem i jeśli kardiolog wykluczy zawał czy inne choroby to teoretycznie możesz spać spokojnie. Mówię teoretycznie bo wszyscy wiemy jak trudno wtedy spać z myślami: a może się pomylił, a może przemilczałem albo źle opowiedziałem o objawach... nie martw się na zapas, wg mnie to "tylko" nerwica i akurat takie objawy somatycznie jeśli nie wykluczają Cię z życia to nie są największą przeszkodą. Największa przeszkoda to niestety to co je powoduje - w naszych główkach. I to trzeba zwalczyć a wtedy wszystko minie i na nowo zaczniemy się cieszyć życiem. Ale się rozmarzyłem:), wierzę, że jest to możliwe - przecież są ludzie, którzy tego nie mają albo tacy co z tego wyszli. MartoF - pomimo, że piszemy o wątpliwościach to podejrzewam, że blokada też wchodzi w grę:). Bynajmniej u mnie i u piko. Więc naprawdę to STANDARTOWY objaw tego cholerstwa. Nie będę zasiewał niepewności mówiąc, że to może być naprawdę sygnał z wnętrza Ciebie żeby odejść bo zapewne jeśli by tak było to już by Cię przy nim nie było. To moje zdanie. Pozdrawiam was cieplutko.
  7. Witaj MartoF. Nie wiem czy Cię zmartwię czy rozweselę ale nie masz innych objawów niż my. MY mamy dokładnie to samo. Blokadę. Tylko każde z nas trochę na swój sposób to opisuje i nazywa. Wczytaj się w poprzednie posty a zapewne dostrzeżesz wiele podobieństw między naszymi objawami a Twoimi.
  8. Marusiu oczywiście, że (niestety) mamy tak samo. Nerwica sprawia, że nasze życie jest jedną wielką wątpliwością. Raz jesteśmy czegoś pewni na 100 a zaraz potem potrafi się to CAŁKOWICIE odwrócić. Dotyczy to wszystkiego. U mnie jeszcze to objawia się w chorobach - raz wierzę lekarzowi, moje samopoczucie poprawia się a zaraz potem poddać jego diagnozę w wątpliwość i... wiadomo co. Nie martw się, że jesteś jedyna z tymi myślami:). Piko fajnie tak przeczytać Twój pozytywny pościk, bo już dawno takich u Ciebie nie było. Cieszę się. Tak trzymaj!! pozdrowionka
  9. Witaj Marusia. Powiem szczerze, że nie cieszę sięz Twojej obecności tutaj. To oznacza, że kolejna osoba cierpi tak jak my... Próbujemy sobie tu pomagać jakoś ale nie wszystkim się udaje. Jednak czasem zrozumienie daje ogromną wolę do walki z tym świństwem. Mam nadzieję, że Ty też jej nabierzesz - bo przecież jest o co walczyć - o siebie i swoje szczęście. Chyba nie ma nic cenniejszego. Powiedzcie mi moi drodzy czy odkąd macie TE myśli nie czepiają się was inne? Mnie co jakiś czas dopada myśl o rzekomych choróbskach - i nie wiem czy jest to lepsze czy gorsze... Kilka dni temu uderzyłem się mocno w głowę i zaczęło się - rajd po lekarzach i ciągłe wątpliwości czy przypadkiem ktoś się nie myli... eh okropieństwo. Musiałem się wygadać:). Pozdrowionka
  10. Witajcie moi drodzy. Mnie też dłuuugo nie było ale niestety wcale nie dlatego, że mi nic nie jest. nadal jest... Piko chodzisz wreszcie na terapię? Ciebie chyba trzeba na siłę wysłać bo się wzbraniasz. Póki nie wykorzystasz wszystkich możliwości leczenia nie będziesz chociażby spokojniejsza, że robisz wszystko aby sobie pomóc. Ja chodzę na terapię, na razie nie ma szaleństwa dobrego samopoczucia ale mam nadzieję, że już wkrótce...że kiedyś nadejdzie... Pozdrawiam cieplutko
  11. Piko a chodzisz dalej na terapię? Czy sama sobie próbujesz pomóc? ja od niedawna chodzę znów i mam nadzieję, że teraz się uda, że teraz to się skończy... Trzymaj się. Grown up to że się tak szybko nudzisz i zawitałeś na tę stronę może świadczyć o tym samym stanie co jest u nas... Sam raczej nie minie i z tym myśleniem raczej nie stworzysz innego związku. Raczej... pozdrawiam
  12. "Bo bierze się ono chyba właśnie stąd, że tak naprawdę, to my nie wiemy czy kochamy, czy nie, więc nic dziwnego, że się nad tym zastanawiamy.(można by nawet powiedzieć, że to całkiem normalne ) A z drugiej strony boimy się tego sprawdzać, bo jeszcze nie daj Boże się okaże, że jednak nie kochamy!! I co wtedy będzie?! Świat się zawali! A świat się nie zawali-tylko się dowiesz.....i będzie spokój " tak sobie czytałem wypowiedzi mariolki21 i natknąłem się na takie coś. Wyadaje mi się, że nam się świat zawali. Jeśli odpowiedź miałaby być negatywna to wcale nie chcemy jej znać. Odpychamy od siebie taką możliwość jak się tylko da.
  13. Piko nie przejmuj się. Psycholog nie musi od razu trafiać w sedno sprawy, może krążyć, szukać, obserwować Twoje reakcje aby mieć jakiś obraz. Pamiętaj o najważniejszym: to Ty decydujesz czy będziesz z tym chłopakiem czy chcesz mieć jeszcze "wielu chłopaków". Z tego co wiem to dokonałaś już dawno wyboru. Bo to Twój wybór, tylko i wyłącznie. Jeśli go zmienisz to też będzie on Twój. Trzymaj się Cieplutko!! P.S. gdzie teraz chodzisz na terapię? Bo ja też zmieniłem terapeutkę - teraz chodzę prywatnie. Pozdrowionka
  14. Przynajmniej próbujemy dawać radę Apsik:). Ja biorę kolejny już lek, może tym razem trafię. Zdrówka życzę.
  15. Zaglądamy, zaglądamy:). U mnie jest tak sobie ani strasznie ani super. Jakoś się trzymam. Pozdrowionka:)
  16. Myślę, że Gusia ma rację - nagle wszystko będzie inne, wkraczasz w inną sferę , w sferę prawdziwej dorosłości i tego się tak bardzo obawiasz. PIKO nie martw się, ja też mam takie wahania, czasem myślę, że jest już ok, żeby zaraz potem poczuć się tak źle jak jeszcze nigdy nie było. Pamiętaj, że ten stan nie może trwać do końca życia. Przecież, jeśli jednak uznasz, że nie chcesz być ze swoim lubym - to nie musisz z nim być. Ale będzie to zależało tylko i wyłącznie od was. A jak tam Twoja psychoterapia? Bo ja swoją przerwałem ale teraz staram się wrócić - choć tego nie widać to ona jednak bardzo pomaga. Pozdrawiam i trzymaj się cieplutko.
  17. Miło czytać takie rzeczy. Mam nadzieję, że nam wszystkim się kiedyś uda. Trzymaj się!!
  18. O widzę, że wszyscy ozdrowieli. to się cieszę:). pozdrawiam
  19. Co jest dziwnego w tych objawach? Diagnozę co prawda stawia lekarz ale to są klasyczne objawy n.
  20. Najpierw zakończ robić wszystkie badania i odpocznij. Potem możesz szukac przyczyn w psychice dopiero. Co do depresji poporodowej to dotyka ona czasem także mężczyzn ale Ty chyba jesteś przed porodem a nie po? Nawet jakbyś ją miał to jest to stan jak najbardziej przejściowy - tzn do wyleczenia.
  21. Nie jestem lekarzem ale wydaje mi się, że chory na schozofrenie też sobie może uświadomić to że jest chory bo przecież jak inaczej zacząłby się leczyć. A ogromna większość się leczy. Schizofrenia to inne objawy: głosy, wiara w siebie jako Boga itd.
  22. Ja też bym bardzo poprosił. sebaaa2@o2.pl
  23. Witaj Sama z siebie nie wróci. Musisz zadbać o to aby zrzucić pare kilo.
  24. mieciu

    Dzien dobry

    Odnoszę wrażenie, że to jakiś dzieciak albo chory psychicznie.
×