Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pysia28

Użytkownik
  • Postów

    53
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pysia28

  1. Pysia28

    Czy ktos....

    Witamy na forum Kochana jak śmiesz wątpić w to czy ktoś Cię pokocha.Jesteś wyjątkową osobą mimo Twojej choroby.Jak każdy z nas zasługujesz na miłość i na pewno ją znajdziesz i musisz w to wierzyć.Nawet nie myśl inaczej.Pozdrawiam
  2. Witamy Zakłopotaną na forum! Niestety ten problem mnie nie dotyczy ale pewnie znajdziesz tutaj pomoc hejka
  3. Pysia28

    nowość

    Hejka Lula Witamy między nami
  4. Hejka Lauro33 Jak ja to mówię "te typy tak mają".Moja mama uzależniła mnie od siebie tak bardzo że mimo swojej rodziny szukam podświadomie jej potwierdzenia w swoim działaniu.Ale też nie umiem wytłumaczyć dlaczego tak jest że myślą że zawsze muszą być w naszym życiu mimo że my chcemy się odizolować i prowadzić swoje życie sami bądż wybielają się jacy to oni są cacy choć czasami bardzo nas skrzywdzili.Nigdy nie wiadomo jacy my będziemy w ich wieku i jakie popełnimy błędy.Radzę też popasożytować na niej i zobaczymy jaki sprawa przyniesie obrót.Pozdrawiam
  5. Hej Tranxenka Miło że do nas dołączyłaś.Bużka
  6. Pysia28

    Witam

    Hej bebe!Widzę że masz takie same objawy.Przerażają Cię trudy życia codziennego.Może to zwykła zimowa depresja.Warto wybrać się do lekarza i założy Ci "różowe okulary" jak stwierdził mój lekarz.Jesteś silna uwierz w to i będzie lepiej.Wiem nie jest łatwo ale warto spróbować.Ja próbuję jakoś idzie.Trzymaj się cieplutko [ Dodano: Wto Sty 16, 2007 2:47 pm ] Mój mąż też nie rozumiał mnie ale w miarę wysłuchał choć wydawoło mi się że myślami jest gdzieś indziej.Czułam się jak odludek.Gdy poszłam do lekarza przeraził się trochę.Teraz jest lepiej ale wydaje mi się że faceci nie potrafią okazać tak uczuć jak my kobietki.Oni nie przywiązują uwagi do takich rzeczy-ja sama muszę się prosić o tulenie czy pocałunek pokazuję mu że tego potrzebuję, nawet wtedy jak mu w czymś przeszkadzam wkurza się ale nie martwię się tym.Mówię mu że tego potrzebuje i koniec kropka.Moje małżeństwo wisiało na włosku mąż mieszkał 2tyg u swojej mamy ale postawiłam wszystko na jedną kartę i udało się.Może też czas walnąć pięścią w stół Jesteś silna i czas uwierzyć w siebie.Trzymam kciuki za Ciebie
  7. Pysia28

    Ari

    Hejka Ari tutaj nie masz się czego obawiać na pewno znajdziesz zrozumienie.
  8. Pysia28

    chetnie sie podziele

    Witaj między nami Ja dokładnie mam tak samo pamiętam większości te złe rzeczy które mnie spotkały i jestem wrażliwa na ukąśliwości innych i wszystko biorę do siebie.Od niedawna biorę efectin, który mi się wydaje jakby przestał działac ale ciesze się że Tobie udaje się to przezyciężyć.Tutaj jest wiele rzeczy łatwiej zrozumieć i znależć wsparcie.Pozdrawiam
  9. Pysia28

    Jedna z Was

    Od niedzili znów sie dołuję ot tak bez powodu a dziś dobiło mnie szefostwo.Pracuję u prawdziwych debili.Znów wszystko wydaje mi się szare i bez sensu.Gdzie podział się mój optymizm.Dziękuję za miłe przywitanie
  10. Hej Ironio!Jeżeli się tutaj znalazłaś pamiętaj jedno JUŻ NIGDY NIE BĘDZIESZ SAMA.Ja też na początku czułam się dziwnie ale mnie miło przyjeli tak jak i ja miło Cię witam wśród nas .Tutaj nie masz się czego wstydzić pytaj o co chcesz.Radziłabym przemóc strach i wybierz się do porządnego lekarza.Mnie (odziwo!!!) pomógł lekarz rodzinny.Spędziłam u niego sporo czasu-ku wielkim nerwom innych pacjentów-rozmawiał lepiej niż specjalista u którego byłam wcześniej.Może miałam wielkie szczęście ale Tobie też pewnie uda się trafić na dobrego lekarza.Pozdrawiam hejka
  11. Hej Depresowicze!Ja biorę efectin dopiero dwa tygodnie.Na początku było ciężko znieść telepanie w środku,kręcenie się w głowie i "szczęskościsk".Na szczęście reszta skutków ubocznych mnie ominęła.Teraz czuję się wiele lepiej aż nie myślałam że mi tak szybko ten lek pomoże.Ale półroczne leczenie mam zagwarantowane-jak stwierdził lekarz.Ja chciałam przestawić sobie tylko godzinę brania leku a już miałam "jazdę" zpowrotem.Nie przestawajcie brać leków bez uzgodnienia z lekarzem bo może się to skończyć szybkim nawrotem choroby.GWARANTUJĘ.Trzymajcie się cieplutko i nie poddawajcie się
  12. Pysia28

    to tylko ja:)

    Wiatmy Arlę między nami
  13. Pysia28

    jestem nowa

    Witaj między nami!!!Z ludzmi tutaj poczujesz się pewniejsza siebie i znajdziesz zrozumienie.Nie martw się musi minąć trochę czasu zanim poczujesz się lepiej ale na pewnobędzie lepiej!!! Pozdrawiam serdecznie
  14. Hej Elfko!Ja też będąc w szkole miałam dużego stresa.Wydawało mi się ze jestem inna niż wszyscy co również było zaczątkiem mojej depresji.Wydaje mi się że Twój problem jest wynikiem braku pewności i wiary w siebie.Głowa do góry!!!Pamiętaj jesteś wyjątkowa i nie daj sobie wmówić że jest inaczej a ludżmi się nie przejmuj.Oni zawsze muszą mieć temat do rozmów.Trzymaj się cieplutko i pozdrawiam
  15. Pysia28

    Iownka witam!

    Witamy między nami Jak możemy pomożemy to i Ty pomóż nam.Pewnie się przydasz.Pozdrawiam
  16. Pysia28

    Kto tam? To tylko ja.

    Hejka Mina Miło że do nas dołączyłaś!Pewnie masz kilka dobrych rad dla takich jak my a z czasem może i Ty się przed nami otworzysz.Pozdrawiam
  17. Hejka!Uważm że forum jest fantastyczne.Po przebywaniu tutaj parę dni czujesz zrozumienie,wsparcie i że nie jesteś osamotniony na świecie i nie tylko ty masz takie problemy.Ludzie są tu wspaniali i ciepli.Pozdro
  18. Pysia28

    Hej, ja także jestem nowa

    Witam Cię Meg!Jakieś konkrety?Zapewniam jest tu zrozumienie i wsparcie
  19. Witam na forum .Niestety nie mam takiego "doświadczenia zdrowotnego" ale polecam wizytę u psychologa.On powinien pomóc,porozmawia,może nakieruje na pozytywne myślenie.Z resztą na pewno będzie już ok. i z własnego doświadczenia wiem że nie warto się martwić na zapas.To prowadzi do niepotrzebnych stresów a tego mamy na co dzień stanowczo za dużo.Pozdrwiam
  20. Pysia28

    Czesc:)

    Hej Judytko!Z nami nie będziesz samotna ani nie będziesz czuła się inna.My pomożemy jak możemy.Witaj wśród swoich
  21. Pysia28

    Witam pierwszy raz

    Aż trudno uwierzyć że osoba z którą jesteś tak długo nie potrafi Cię wspierać i zrozumieć że to nie Twój teatr.Wierzę że bardzo go kochasz ale Ty nie powinnaś być z nim bo zasługujesz na kogoś kto będzie potrafił być przy Tobie w dobrych i złych chwilach.Nie tylko gdy jest pięknie i kolorowo ale również gdy na niebie zbierają się ciemne chmury.Na pewno jest Ci ciężko z powodu Twojej choroby i tego jaki on jest dla Ciebie ale wierzę że jesteś silna i będziesz potrafiła zwyciężyć swój strach,chorobę i znajdziesz PRAWDZIWĄ miłość a nie jej atrapę.Pamiętaj jesteś WYJĄTKOWA Trzymam kciuki za Ciebie.Dasz radę
  22. Pysia28

    Jedna z Was

    Kochani Nie codziennie tak ze mną jest ale dziękuję za odzew.Ostatnio bardzo pomaga mi mąż mimo że głównie to on i jego rodzina jest przyczyną mojej depresji.Może też pomagają mi leki ale postaram się i tak walczyć.Jak jakiś problem zgłoście się może będę mogła jakoś pomóc.Zawsze chciałam to robić.Trzymajcie sięcieplutko i pamiętajcie JESTEŚCIE WYJĄTKOWI
  23. Pysia28

    Jedna z Was

    Hej Depresowicze! Jestem jedną z Was.Minęło kilka dni zanim zdecydowałam się odezwać.Leczę się jak na razie dopiero 2tyg mimo że z chorobą zmagam się wiele dłużej.Cieszę się że wreszcie zdecydowałam się sobie pomóc.Są lepsze i gorsze dni czasami chcę robić wszystko na raz a czasem nie mogę wstać z łóżka ale nie poddam się temu "złodziejowi".Ukradła mi uśmiech z moich ust a oczom dolała wiadro łez.Obiecałam sobie że się nie poddam tej chorobie czego i Wam z całego serca życzę.Dziś miałam dobry dzień-Effectin działa.Wierzę że tak będzie co dzień...Pozdrawiam życzę wiary w siebie i siły bo pamiętajcie Wy jesteście silniejsi i to Wy kierujecie swoim życiem!!! Chciałabym tak pisać każdego dnia...
  24. Pysia28

    wahania nastroju

    Nie wiem czy pomyślałaś by wybrać się do jakiegoś lekarza by stwierdził co Ci dokładnie dolega.Wiem to ciężka decyzja,którą i ja musiałam ostatnio podjąć ale mi pomógł więc Tobie też ktoś pomoże.Pamiętaj nie jesteś sama a dolegliwości ktore Cię dręczą są przykre więc napewno jest coś co może Ci pomóc ale to Ty musisz pomóc sobie pierwsza.Będzie dobrze tylko zrob pierwszy krok
  25. Zdecydowanie to powrot depresji ale radzę:ZMIEŃ LEKARZA skoro tak Cię potraktował.Tą chorobę da się podleczyć ale trzeba dbać o siebie bo jak my nie będziemy to nikt za nas tego nie zrobi.Nie poddawaj się i jak najprędzej idż do inngo specjalisty.Trzymaj się cieplutko
×