to uczucie jest okropne. Czujesz jak dzień leci, powinnas sie uczyc, dodatkowo wiesz, ze inni ostro pewnie zakuwaja, a snujesz sie z kąta w kąt:( Nie wiem:( ta sesja to juz moja 5, teoretycznie powinnam sie juz przyzwyczaic, ale tym razem jest jakos dziwnie z moim samopoczuciem. dzis np.poszlam na kolosa i wiem ze go obleje. w przyszlym tygodniu mam 4 kolosy! i jeszcze te spojrzenia ludzi pelne litosci dla tych co im sie noga powinęła. Próbuje myslec pozytywnie, ale nie wychodzi mi to...boje sie ze obleje te sesje. Nawet nie potrafilam sie cieszyc z dobrze zdanego jednego kolokwium na 4. nic nawet nie odetchnelam z ulga...cos jest nie tak ...wisi mi wszystko