Witam wszystkich,
Od kilku lat przeżywam że jest coś ze mną nie tak, nie wiem czy jest to nerwica natręctw, mam nadzieję że pomożecie mi odpowiedzieć na to pytanie:
1. odczuwam lęk przed witrem - jak coś na mnie wieje, przeciągiem, uciekam na widiok otwartych okien lub jak się da to je zamykam;
2.wszystko mierzę - już nic nie mogę normalnie kupić: ubrań, butów, wszystkie przedmioty od razu zakładam, że są krzywe, zepsute i nie dobre i wyszukuję w nich problemu;
3.od razu zakładam, że rzeczy którymi się zajmuję lub sprawy jakie mam załatwić nie wyjdą, że ktoś coś źle zrobi, zepsuje np: lęk przed wszelkimi usługami, boje sie iść do dentysty, że źle spiłuje mi zęba i będę musiała wracać kilkakrotnie na poprawki, lęk przed fryzjerem z tego samego powodu, boję się oddać samochód do lakiernika itp. odczuwam przy tym ogromny stres przez który, nie mogę spać i bez przewy się zadręczam tymi szczegółami. A gdy przeczuwam, że coś jest nie tak i milczę nie informując o tym wykonawcy, albo nie dopytam się o coś do końca mam potworne wyrzuty sumienia, przez które często płaczę.
4.gdy gdzieś wychodzę występuje kolejny problem - parcie na pęcherz, mam wrażenie, że nie załatwiłam się do końca i np: przed wejściem do kina biegam do toalety kilkakrotnie, co jest okropnie niekomfortowe.
Z góry bardzo dziękuję za pomocne odpowiedzi.
Jestem już tym wszystkim załamana, gdyż wciąż powstają nowe problemy i natręctwa z którymi muszę sie uporać.