Skocz do zawartości
Nerwica.com

Atropos

Użytkownik
  • Postów

    36
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Atropos

  1. Taka sytuacja: dzwoni do mnie koleżanka w poniedziałek, że w sobotę (tego samego tygodnia) bierze ślub cywilny i czy bym nie mogła być jej świadkową (gdy widziałyśmy się przed świętami nawet nie wspominała. że ma taki plan. Chętnie bym tą świadkową była, żaden problem tyle że na sobotę mama sprawiła mi prezent na urodziny i jedziemy do teatru, bilety już zostały zakupione, przez mamę, kosztowały całkiem sporo. Przeprosiłam koleżankę i powiedziałam szczerze, jak jest i dlaczego jej odmawiam. W odpowiedzi usłyszałam, że się tego po mnie nie spodziewała, jakie ja mam priorytety i że wolę sobie iść do teatru niż uczestniczyć w takim ważnym wydarzeniu. Nie chciałam z kolei żeby obraziła się na mnie moja mama, która zresztą stwierdziła że koleżanka mnie potraktowała jak koło zapasowe, bo widocznie ktoś jej odmówił. Powoli kiełkują we mnie wyrzuty sumienia.
  2. Tym bardziej jestem pod wrażeniem :).
  3. Bardzo interesujące, doskonałe prace :). Szczególnie pierwsza i druga mi się podoba :). Bergamotko z czego są one wykonane? Też masa solna? Bo taka niepodobna :>.
  4. O masosolniaki! :) Sama bawię się w lepienie- tak to bardzo absorbujące i odstresowujące zajęcie, uwielbiam, zwłaszcza późniejsze malowanie. Co prawda mi często nie wychodzi tak jakbym chciała (a przy pieczeniu gdy ciasto wyrasta trochę mi smutno że cała praca idzie na marne), ale mimo wszystko świetna to zabawa. Przeglądam też i podziwiam prace innych zamieszczane w internecie, miłe to dla oka. Co do sprzedaży- ja nigdy nie próbowałam, bo zajmuje się tym amatorsko i zazwyczaj rozdaję, ale widziałam że można sprzedawać w galeriach internetowych typu pakamera artystyczna, albo po prostu na allegro . Pozdrawiam
  5. Ciemieluch chyba troszkę "zasłaniasz się" tym kotem :>. Myślisz, że Twój chłopiec go wyrzuci? Ja wiem, że jest trudno zebrać się na odwagę, sama do tej pory nie miałam jej aż tyle żeby przestać narzekać i wziąć się za siebie. Tahela dobrze prawi! :)
  6. Atropos

    [Białystok]

    Jestem ja, tylko siedzę sobie zakamuflowana . Niestety nerwica siedzi razem ze mną . Pozdrawiam :)
  7. Pewnego razu w pięknej, malowniczo położonej miejscowości zwanej Piekiełkiem mieszkały 3 aniołki.Były one bardzo smutne, ponieważ diabeł przywiódł je na zieloną łąke gdzie ukrywało się zło.Bardzo się bały piekielnego ognia i dlatego skryły się w pobliskiej grocie. Spotkały tam dobrą wróżkę, która doradziła ukrycie w Piekiełku. Nie wiedziały jednak, że dobra wróżka w rzeczywistości jest diabłem w ciele urokliwej starszej pani. Aniołki były przepięknymi niewiastami, cnotliwe niczym pijane Aniołki Charliego.Ich uroda powalała z nóg nawet samego diabła.Dlatego przybrał postać wróżki,żeby schwytać aniołki. Aniołki jednak przewidziały zasadzkę diabla i uciekły z groty.Niestety natknęły się na kolejną konspirację.Tym razem diabeł przejął ciało samego Brada Pitta,by rozkochać aniołki w sobie. Udało mu z dwoma, ale ostatnia pozostała nieugięta. Lucyfer jednak obmyślił kolejny plan,który zrealizuje. Brad powiedzial,że nieopodal znajduje się znany pub.Aniołki dały się namówić na drincka.Zostały za to natychmiast skarcone przez siedzącą obok nieznajomą, która przypadkiem podsłuchała, że aniołki lubią zabalować alkoholizując się. Oprócz alkoholu zażywały także amfetamine, heroine choć wiedziały, że siedząca obok nieznajoma najbardziej lubi trzon, jest garbata i zezowata... Aniołki wypiły litr bolsa na trzy,znarkotyzowały się i udały się do groty razem z diabłem w postaci Brada, było tam ciemno więc rozpoczną gre w pokera rozbieranego. Temu wszystkiemu przypatrywał się garbaty anioł,który napisał donos do nieba o popelnieniu przestępstwa. Naczelny wymierzył kare aniołkom, w postaci zesłania Angeliny Jolie na Ziemię w celu pozbawienia aniołków mocy. Niestety i ona lubiła narkotyki i została wpół człowiekiem, a aniołki strącono dożywotnio do piekła.Odrzucone,postanowiły się zemścić na Angelinie w związku z Bradem. Upadłe aniołki postanowiły uwieść ukochanego Angeliny. Wcieliły się w postacie egzotycznych kobiet. Tylko jedna przybrała formę pięknej księżniczki Alicji. Ala omotała biednego Brada. Było pięknie dopóki nie zjawiła się Angelina. Zakłopotany Brad nie wiedział jak się zachować więc zaczął wyganiać aniołki. Rozzłoszczone piękności nie wiedziały, pokazały pazurki i wydrapały mu oczy. Zrozpaczona Angelina wpadła w nieziemski obłęd. Szaleństwo patrzyło jej z mętnych oczu. Jej usta przybrały, jak nabrzmiałe sutki napalonej prostytutki. Oburzona swoją reakcją zaczęła gonić aniołki.Nagle jedna z aniołków wpadła na bardzo dużego Pudzianowskiego. Chwycił ją za nogę ,przyciagnal do siebie i zastanawiał się dlaczego ona ma tak wyłupiaste oczęta. Zaiste dziwna to
  8. Atropos

    Skojarzenia

    wymyślanie-> męka
  9. Temat powinien brzmieć: Takie COŚ. Przyjemnie się patrzy na Twoje zdjęcia, a to pierwsze wstrzela idealnie w moje klimaty .
  10. Atropos

    Samotność

    Tomasz93 smutne jest to co piszesz... Dla takich osób nie warto poświęcać swojego czasu. Ja już nauczyłam się, że zabiegając o czyjeś względy kosztem siebie tak naprawdę jestem uważana za popychadło, a nie wartościową osobę. Na szczęście są też w porządku ludzie i życzę Tobie żebyś znalazł takie osoby :). Mnie silny atak choroby otworzył oczy na moje zachowanie. Coś na zasadzie nie ma tego złego...
  11. Robanix odpukać w niemalowane,splunąć przez któreś tam ramię uważając dokładnie przy tym ażeby nie rozsypać soli albo zbić lustra!
  12. Dokładnie :/. Nawet najsmaczniejsze rzeczy tracą całkowicie smak.A tak bardzo chciałabym przytyć .
  13. Atropos

    [Białystok]

    Algakamo dziękuję w przypadku następnego spotkania i w przypadku przypływu odwagi- pisałabym się
  14. Atropos

    [Białystok]

    To wezmę i pierwsza zdam relację, bo spotkanie się odbyło . W życiu bym nie pomyślała, że tak przesympatyczne osoby mają problemy nerwicowe. Mnie w takim towarzystwie, było bardzo miło (co rzadko się zdarza) :). Dziękuję Wam za tak fajną atmosferę! :) Zdradzę też, że osóbki ze spotkania to utalentowani ludzie z pasją :) Szczególne wyrazy uwielbienia ślę w kierunku przesłodkiej córci Algakamy
  15. Atropos

    [Białystok]

    A ja wyglądam jak zombi- na pewno mnie poznacie . W każdym razie będę podążać w stronę wózka (chłopca czy dziewczynki? :))
  16. w ciągu ostatnich 2 miesięcy przerobiłam całą ewolucję, budowę roślin i zwierząt, rozpacz nad cierpieniem każdej żywej istoty na tym świecie, jak to jest, że tak jest, jakie to przerażające jest jedzenie i w ogóle. Matko bosko odbiło mi już totalnie :/ A na sam koniec zaczęłam obwiniać siebie, że żyję i przeze mnie cierpi tyle stworzeń. nigdy nie było tak źle jak jest mi teraz.
  17. Atropos

    [Białystok]

    Bardzo lubię to miejsce- park Aleja Zakochanych, chociaż rzadko bywam. Zwłaszcza wieczorem powdychać zapach przyrody mmm. W ogóle Białystok lubię za tą zieleń :).
  18. Atropos

    [Białystok]

    Mnie wstępnie pasuje :)
  19. Atropos

    [Białystok]

    Post był wczoraj o 22.02. Podana data dotyczy momentu zarejestrowania się Algakamy na forum :).
  20. Atropos

    [Białystok]

    Jeśli w międzyczasie nie umrę, nie popełnię samobójstwa, nie zwariuję do reszty i nie dostanę biegunki to piszę się na spotkanie. Mnie również bardziej pasują dni poza weekendowe. A w parku jest cudnie :).
  21. Atropos

    [Białystok]

    Ja też z Białegostoku (tzn. tymczasowo przybywająca- studiująca) :). Czemu ja Was wcześniej nie odkryłam, być może nie narzekałabym tak na swoje osamotnienie i wyobcowanie. Ta chorobliwa nieśmiałość osiągnęła u mnie wysoki stan, ostatnio znów naszły mnie straszne lęki czyli nerwicy come back. Ze swojej strony nie chciałabym obiecywać na 100%, ale wstępnie byłabym zainteresowana :).
  22. Guzik nic co lękowe nie jest nam obce Cieszę się, że znalazłam to forum i ludzi, którzy rozumieją.
  23. Atropos

    zadajesz pytanie

    20 i 3 :) Jaki jest Twój ulubiony zwierzak?
  24. Życzę Wam wytrwałości i żeby jak najszybciej to okropieństwo minęło :/. Czy ktoś z Was odczuwał, że boi się... siebie, tego, że istnieje? To chyba było najbardziej uciążliwe i bolesne, taka świadomość, że nie ma dokąd uciec.
×