-
Postów
1 802 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez ( Dean )^2
-
No tak jest,niektórzy faceci nawet z kasą nie mogą sobie znaleść dziewczyny a co dopiero facet na zasiłku.....Jest masakra,nie znam żadnych kobiet które by miały problem ze znalezieniem faceta,za to mase facetów którzy nie mogą sobie nikog znaleśc....ciekawe
-
Ech ratujcie bo sie dziś połamałem emocjonalnie całkowicie.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
( Dean )^2 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Pewnie była samotna... U mnie dużo gorzej dziś -
obrażanie Boga w myślach przez nerwicę?
( Dean )^2 odpowiedział(a) na znerwicowana92 temat w Nerwica natręctw
Bez wątpienia nie bedzie to żaden grzech,grzech to świadome i DOBROWOLNE przekroczenie przykazań.U Ciebie nie ma mowy o dobrowolności,masz lekkie zaburzenie nerwicowe które leczy się w ten sposób po prostu i Bóg to wie. -
obrażanie Boga w myślach przez nerwicę?
( Dean )^2 odpowiedział(a) na znerwicowana92 temat w Nerwica natręctw
Ksiądz na pewno chciał dobrze ale być może brakuje mu wiedzy na temat nerwic,nie jest psychologiem.Zaufaj ludziom którzy mieli podobne problemy i raczej zrób tak jak Ci sugerowałem,przeczytaj też książkę "Oswoić lęk",pomoże Ci. -
obrażanie Boga w myślach przez nerwicę?
( Dean )^2 odpowiedział(a) na znerwicowana92 temat w Nerwica natręctw
Nie martw się,po prostu zbyt wiele od siebie wymagasz względem wiary.To typowe natręctwa.Nie walcz z nimi,akceptuj jest,jeśli w twojej głowie pojawia sie myśl np.nienawidze Jezusa,nie nawidze chodzić do kościoła itd...to nie wypieraj jej,wręcz przeciwnie powtarzaj ją sobie w głowie albo nawet na głos tak długo ale przestaniesz być przerażona faktem że w ogóle możliwe jest że coś takiego urodziło sie w twojej głowie.Tak sie walczy z natręctwami,akceptując je w 100%,mialem różne takie i teraz nie mam a tak właśnie robiłem. -
Na pewno brak pewności siebie,niezaradność,nieśmiałość. Podkreśliłbym też nadmierną Dodałbym też zwykły brak doświadczenia,obracanie sie w męskim gronie(mat-fiz w lo,hobby-kick boxing i potem polibuda=idealny przepis na bycie wiecznym prawiczkiem jak Dean ).Tego sie czasem nie zauważa ale jak gdzies pisałem chodziłem rok na uniwersytet ekonomiczny i od razu pojawiły sie 3 chętne dziewczyny na mnie,niestety ja byłem wtedy zbyt zajęty jęczeniem jaki to jestem samotny i nieszczęśliwy żeby je zauważyć:P Także trzeba znać dużo dziewczyn ale nie wiem gdzie je można poznać poza kursem tanca Ale jak dla mnie top cecha,która jest unisex,rodzi samotność zarówno u kobiet jak i mężczyzn to niska samoocena połączona z nadwrażliwością na odrzucenie.Znam bardzo ładną dziewczyne która jest ciągla sama,blisko nam do siebie i widze że posiada ten sam arsenał lęków i przesądów na temat związków co ja i mimo tego że jest o wiele bardziej towarzyska niż ja to jak mowiłem nie ma nikogo. Ten lęk to chyba takie świete przekonanie że nie zasługuje na miłość.Sprawia ono że zakochujesz sie tylko w tych którzy cie odrzucają albo nie zakochujesz sie wcale.Mam to w sobie ale nie wiem jak z tym walczyć szczerze mówiąć.
-
Tym że PiS żeby przetrwać musi obalić układ sił politycznych i biznesowych które rządzą współczenie Polską.Jarek w pewnym sensie przewodzi partii która jest antysystemowa,jeśl solą w oku dla ludzi którzy zyskali największe pieniadze i władze na porozumieniach z '89 roku.Nie myśl że sugeruje jakiś spisek,po prostu w miejsce każdego zrujnowanego systemu władzy wchodzi inny,natura nie znosi próżni,a ten który wszedł jest szkodliwy dla Polski z wielu powodów.Najprościej mówiąc zbyt wielu ludzi przegrało na transformacji a większość puli zgarneli Ci którzy nie powinni i broną oni teraz tego co wygrali kosztem dobra Polski. Wiesz nie obraź sie,wiele można zarzucić Yarowi ale nie to że jest bezideowcem Jest graczem,strategiem,tak musi robić każdy realistycznie myślący polityk,ale ma bardzo silną podbydowe ideologiczną tego co robi,może nawet za silną Nie mają intelektu...nie wiem czy badałeś IQ przedstawicieli pisu i porownywałeś z innymi partiami,ale PIS ma kadry,własciwie brakuje tylko jakiegoś znanego ekonomisty żeby wsio grało.
-
To prawda ale wiesz płacisz to wymagasz.......jak jesteś "za darmo" to lekarz czuję że Ci łaske robi,a jak dajesz kase na koniec wizyty to lekarz chce żebyś wyszedł zadowolony.To jest specyfika lekarza psychiatry że nie wystarczy że Cie osłucha,musi przeprowadzić z toba poważną rozmowę,słuchać co mówisz i MUSI być po prostu miły dla Ciebie nawet jeśli go wkurzasz bo inaczej sie nie otworzysz a bez tego to nic nie będzie.
-
Obcuj dużo z ludzmi,to nauczy Cie wielu emocji,jeśli tylko nie zaczniesz udawać i przybierać masek,bo to się źle kończy.Bądź soba na ile jesteś w stanie,nawet jeśli nie możesz za bardzo w tym momencie,to próbuj,nauczy Cie to wiele nt. prawidłowego odczuwania.
-
Oj dużo dużo,nie wątek na to ale czuję się o wieeele lepiej,mam prace,chodze na siłownie,od października wracam na budownictwo,pozbyłem sie dużej cześci moich słabości dlatego jakoś zupełnie bez strachu patrze w przyszłość i mam poczucie że nie ważne co to sobie poradze.Jestem innym facetem.Ogólnie od zawsze towarzyszyło mi poczucie bycia wadliwym,czułem że coś jest ze mną nie tak,jakbym od wnętrza wiedział że nie do konca dobrze funkcjonuje.Teraz już tego nie mam,kontroluje w wiekszości swoje emocje i jakoś czuję że mogę sobie zaufać nie to co kiedyś. Zostały mi właściwie tylko problemy z ludzmi,brak przyjaciół i dziewczyny.Dłuuuuuugo wierzyłem że to może kwestia mojego wyglądu dlatego dużo wydałem na modne ciuchy,łaże na siłownie,ćwicze 6 weidera,ale powoli zauważam że to chyba nie o wygląd chodzi.Później uznałem ze mam za mało kasy dlatego żadna dziewczyna mnie nie chce.Ale widze że niektórzy moi koledzy nie mają kasy a mają dziewczyny,poza tym jak się jest studentem to wiele osób nie ma kasy więc studentki powinny takie rzeczy wybaczać swoim facetom chyba;)chyba że nie...... Tak czy siak w końcu uznałem że może chodzi o osobowość i to że za dużo siedze w domu,myśle o swojej chorobie,znam po prostu za mało dziewczyn.Wydawało mi się że nie pasuje do żadnej,a na kursie tanca poznałem pare z którymi sie spyknąłem i utrzymuje kontakt do dziś,wiec nie do końca odstaje od społeczeństwa.Tak czy siak to BARDZO MIŁA perspektywa gdy sobie pomyslałem że ktoś by mnie pokochał za moją osobowość a nie za to jak wyglądam albo ile mam kasy.Nie wiem czemu ale jakoś zawsze wierzyłem że można mnie pokochać tylko za coś...Pewnie dla innych to normalne ale dla mnie taka perspektywa była nie do pomyślenia. No i oczywiście moje poczucie własnej wartości cierpi przez to że nie miałem dziewczyny,czuje sie gorszy,jak samotna dziewczyna na balu której nikt nie chce zaprosić do tańca,ogladam siebie i sie zastanawiam czy brzydko wygladam,a może brzydko pachne,albo mam coś na zębach nie wiem;)Potrzebuje poflirtować i być troche popodrywanym Dodatkowo ciągle widze tylko zajęte dziewczyny,naprawde nie wiem gdzie szukać i czy powinienem w ogóle szukać. Tak czy siak przypakuje,opale sie i coś zarobie i jak dalej nie bedę mógł znaleśc dziewczyny to przynajmniej bedą wszyscy mówić że pewnie jest gejem a nie dlatego że to jakiś nieudacznik:P:P:P no i może wróce na terapie,nie psycholog powie czemu mnie nikt nie koffa:( Oczywiście dziekuje bardzo za komplementy psyche i soccoro to pierwsze cegiełki do wzniesienia poczucia własnej wartosci będą Obawiam sie że reszte bede musiał kupic w składzie budowlanym
-
Dokładnie,PiS wiele zmieni na lepsze jesli wygra,nie dlatego nawet że chce ale że musi.Siły przeciwne PiSowi to zarazem siły które utrzymują w kraju status qou,osłabienie ich to wzmocnienie pisu a przy okazji szansa na poważna polityczną i gospodarczą zmiane w Polszy naszej koffanej.
-
Tak wiele się poprawiło a wciąż jestem sam.Brak przyjaciół i a szczególnie moje nieudane relacje z kobietami niszczą doszczętnie resztki mojego poczucia własnej wartości.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
( Dean )^2 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Źle pierwszy raz od dawna. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
( Dean )^2 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Ech dentysta mnie dzis masakrował,wyrwał w końcu zęba,założył szwy i powiedział że bedzie bolec jak przestanie działać znieczulenie.Przestało;/ -
Dostałem wypłate,kupiłem sobie mase ciuchów jak z żurnala,zrobiłem sobie fryz,ide na siłownie i mam nadzieję że w końcu jakas dziewczyna to zauważy
-
Jestem wsciekły że nikt mnie nie kocha;/
-
Dużo masz przykładów z własnego zycia na potwierdzenie tej tezy,nie wiem z twoich doświadczeń albo twoich znajomych,czy to tylko twoje przekonanie?
-
Za pewne to co podejrzewasz,wiekszosc ludzi nie ma zadnych szczegolnych zdolnosci zarówno w przedmiotach scisłych jak i humanistycznych.
-
Strasznie poszedłbym gdzie na dziewczny az mnie nosi i piekielnie mnie wkurza ze nie mam z kim i nie mam kasy jeszcze na to bo zaliczki mi nie dali i w sumie sił tez nie mam po noszeniu gruzu caly dzien;/
-
haha wszechstronność to brylowanie zarówno w humanistycznych jak i ścisłych,brak szczegolnych zdolnosci w obu kierunkach to po prostu brak zdolnosci
-
jedyne czego mi teraz brakuje to kobieta
-
tak jakoś piszesz jakbyś chciałą żeby ktoś w końcu napisał,że masz rację i świete prawo zdradzać.....
-
Kurde praca za 12 zeta/h na wakacje:) jeśli nie bedzie problemó z terminowośćią wypłat to lepiej nie mogłem trafić:)
-
Ja moge powiedzieć nie że wyleczyłem się z depresji,ale przez ostatnie pół roku mój stan zmienił sie diametralnie.Gdyby ktoś mi powiedział pół roku temu że mimo tego że musze powtarzać semestr,siedzieć w domu,znosić moich czasem wkurzających rodziców i rózne inne rzeczy bede się tak dobrze czuł i o tyle lepsze życie to bym nie uwierzył. Zaczeło się od kursu tańca,troche się ośmieliłem,wróciłem do społeczeństwa,potem chwilowa obsesja na punkcie szukania dziewczyny;) która pomogła mi sie przełamac,zagadywałem do przypadkowych lasek i widziałem że im sie to podoba i to mnie bardzo osmieliło,magia paroksetyny+ kilka mądrych książek+ kilka mądrych słów od mojego psychiatry( koffam Cie Stasiu :*:*)+ baaardzo dużo własnych doswiadczeń,przemyśleń,ryzyka robienia rzeczy których nie robiłem i naprawde na dziś moge powiedzieć że całkiem lubie siebie.Nie ma jeszcze szału ale o 70% mniej smutku,strachu i co najważniejsze złości bo ona mnie najbardziej wyniszcza.