Skocz do zawartości
Nerwica.com

( Dean )^2

Użytkownik
  • Postów

    1 802
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ( Dean )^2

  1. ( Dean )^2

    Samotność

    przez te ciągłe rozkiny o samotności wpadłem znowu w depresje i zaczynam zawalac studia...gratulacje Dean
  2. ( Dean )^2

    Samotność

    Bywam.Przynajmniej staram się bywać.Ale to nie wiele daje.Mój wygląd,osobowość albo nie wiem co sprawia że nikt mnie nie chce.Od dziecka jakos czułem że nie zasługuje na miłość,teraz sę to potwierdza.
  3. ( Dean )^2

    Samotność

    No jestem niedorozwojem emocjonalnym ale nie aż tak...wiem że nie da się i nie próbuje. Ale wciąż jestem sam i nie ma na horyzoncie żadnych oznak na to żebym przestałbyc a chciałbym przestać.Nie wiem co począć?
  4. ( Dean )^2

    Samotność

    Nie wiem w takim razie jak mam zapytać inaczej niż po prostu:" Co mam w takim razie robić??"
  5. ( Dean )^2

    Samotność

    No dość długo nie było myśli że nie zasługuje na miłość i że zawsze będę sam...ale już wróciły.Muszę zapytać mojego psychiatry jak to jest że inni są kochani chociaż się o to nie starają,a ja tak się staram żeby mnie ktoś pokochał i wszyscy mną gardzą?
  6. ( Dean )^2

    [Kraków]

    Ja również dziekuje:) Dla osób których nie było ,frekwencja była dobra,6 osób,gadało się na prawde fajnie,sporo wspólnych tematów,otwarci ludzie.Także jeśli ktoś się bał i nie przyszedł to nie było czego,bo było na prawde fajnie Jakbym wiedział że tak będzie luźno i sympatycznie to w ogóle bym się nie stresował a troooszkę się stresowąłem przed tym wszystkim jako pożal się boże organizator:P Musimy to powtórzyć
  7. ( Dean )^2

    [Kraków]

    Jako że nikt się nie wycifał to ja ruszam na spotkanie,do zobaczenia na miejscu:)
  8. Dobra a gdzie planujecię ten zlot..... Nie chce się deklarować jak nikt mnie nie zna z reala ale gdybym miał konkretne wymagania okreslone tzn.jakie środki są do dyspozycji,czego oczekujecie i kiedy to nie mialbym problemu z realizacją takiego zadania... Tyle oczywiście że to mogłby być wyłącznie w małopolsce,najlepiej w Krk. A jak nie to dajcie znać gdzie chcecie sie spotkać to może bym się zjawił jeśli jestem mile widziany.
  9. Dziewczyno....nie zdajesz sobie sprawy ile nerw mnie ten kurs kosztował i wciąz czasami kosztuje.Nie jestem tancerzem,poszedłem tam laski podrywać :D Co było błedem bo laską najbardziej imponuje jak umiesz tańczyć,więc zamiast zagadywac trza sie było przykładać do kroków od razu Tak czy siak ten kurs był dal mnie bardzo dużym wyzwaniem psychicznym i bardzo się ciesze że je podjąlem,warto było.
  10. ( Dean )^2

    [Kraków]

    Dobra:) Wyglada na to że jest 5 do 7 osób gotowych na spotkanie jutro:) Mam nadzieję że wszystko wypali,widzimy się pod teatrem bagatela o 16:30 :) Jeśli ktoś jeszcze chciałby dołączyć to proszę o kontakt na pw Pozdrawiam i do zobaczenia:)
  11. Do dzisiaj nienawidziłem tańczyć,być może dlatego szło mi to tak opornie:P:) No mniej więcej pół na pół może z leciutką przewagą mężczyzn ale na prawde delikatną.
  12. Dzisiejszy kurs tańca:):) pierwszy raz od dawna tak dobrze mi szło,ładnie tańczyłem i poznałem spoko dziewczynę. I przy tym wszystkim czułem się naprawde pewnie,jak wartościowy człowiek,nie ktoś gorszy od innych.Pojawia się u mnie zalążek poczucia własnej wartości:)
  13. Dziś spotkałem sie z tą dziewczyną i wyszło fatalnie.Byłem dla niej miły a ona była wręcz nieprzyjemna,wiec olałem ją,choc jak wychodzilismy to chciała zebym ją kawałek odprowadził to poszedłem kawałek.W sumie onna poprosiła mnie z nieznanego mi powodu,a ja nie odmówiłem tylko z kurtuazji. Szkoda że czuję sie zraniony tak bardzo przez nią bo może moglibyśmy chociaz zostac przyjaciołmi albo znajomymi,ale jakos nie moge na nią patrzec. Mimo wszystko psychiatra miał 100% racji,idealizuje kobiety i natychmiast zakochuje sie bo zakochuje sie w swoim wyobrazeniu a nie realnej osobie.
  14. No ja też,on prowadzi też terapie grupową i uparcie mnie na nią namawia,ale ja kompletnie nie mam na nią czasu.Jedyne na co liczę to to że będę miał coś więcej kasy i może chociąż co jakiś czas bedzie mnie stać na wizytę częstszą niż raz na miesiąc.
  15. Rozmowa z moim psychiatrą....gdyby była mnie stać na częstszy kontakt z nim już dawno byłym zdrowy...na prawdę nic nie stawia mnie na nogi tak jak rozmowa z nim.
  16. Dokładnie,w wieku 17 lat jeszcze NIC absolutnie NIC nie można spaprać.Nie masz znajomych.0 problemu bo za 5 lat nie ważne czy byłeś lubiany czy odrzucony przez rowiesników,tak czy siak te relacje się rozpadają....nawet jeśli bardzo by Cie lubili,jak pójdą na studia,znajdą sobie partnerów to 90% pójdzie w swoją stronę i nawet nie będą pamiętać nazwisk ludzi z którymi chodzili do LO...gdyby nie fejs to ja mając 23 lata nie wymieniłbym nazwisk wszystkich osób z mojego LO chociaż na prawde byliśmy zgraną klasą.. Bardzo polecam Ci psychologa?Czemu? 1) Choroby psychiczne są jak wszystkie inne,im wczęsniej zaczniesz leczyć tym lepiej 2) jesteś BARDZO młody,jeszcze nie zdążyłeś sobie zepsuć życia trwale,wszystko jest odwracalne 3)jeśli się wyleczysz unikniesz masy nieprzyjemnych sytuacji i poczucia że zmarnowałeś młodośc na depresje zamiast bawić,uczyć,osiągać coś,poznawać ludzi. Gdy miałem nieskończone 18 lat poszedłem do psychologa...posłuchała mnie,ale powiedziała że teraz nie może mnie przyjąc bez zgody rodziców i żebym przyszedł ża pół roku jak skończe 18 lat. Nie poszedłem i do dziś żałuje tej decyzji,gdybym wziął się za to wcześniej,nie byłym w tym miejscu w którym jestem teraz.Także jesli czujesz sie na siłach zrob to,polecam.
  17. Właściwie to nie powinno być w jeczarnii,bo to pozytyw,sam nie wiem.....po prostu byłme dziś na kursie,byłem uśmiechnięty,w dobrym humorze,patrzyłem ludziom pewnie w oczy i żartowałem i nagle jakoś ludzie ot tak uśmiechali się do mnie,czułem że mnie lubią. Tak bardzo starałem się zrozumieć co robie źle,a odpowiedź była taka prosta....czuję się źle to ludzie mnie nie lubią,boje się ich to mnie nie lubią... Walczyłem z wiatrakami,to jednak depresja jest główną przyczyną moich problemów a nie jakieś dziwne cechy które sobie przypisywałem...
  18. ( Dean )^2

    [Kraków]

    Hej:) No to oragnizujmy się,widze że sobota odpowiada osóbom które odzywały się w wątku. Rozesłałem Pw do zainteresowanych i czekam na propozycje godzin które wam odpowiadają,domyśle sygerowałbym 17,jakieś wspólne piwko/soczek jak ktoś na lekach,pogadać,poznać się:) W każdej chwili można uciec,nie trzeba się przejmować,nikt nikogo nie będzie oceniał tożto sami swoi :) Byłem na 3 takich spotkaniach i chyba dlatego jestem chętny to organizowac bo zawsze było bardzo miło:) >
  19. Cóż jednak miałem racje,bardzo straciłem w oczach tej dziewczyny prze ten jeden wieczór....dziś jak zaczelismy gadać już nie było tego entuzjamu co kiedys...co prawda pod koniec znowu gadało nam sie jak na poczatku,ale mimo wszystko,spaprałem wtedy nieźle.
  20. Cały dzień katowałem sie tymi samymi myślami jakimi katowałem się cały weekend,to szaleństwo ale nie umiem tego przerwać.....
  21. Myśle że nie do końca tak było..ale twóją radę też wezmę pod uwagę,zbyt ją idealizuje i to też wiąże mi ręce,masz racje,trochę szacunku do siebie też trzeba mieć choć to trudne dla mnie jak diabli.
  22. Żebyś wiedział że próbuje,na prawde.Jako że jestem przyciśniety do muru to w końcu porzucam przekonania które mnie pogrążały a które kurczowo broniłem,ale to zbyt wolno idzie...wszystko się rozleci zanim zdąże się ogarnąć..
  23. Ech to nie miłości...to coś innego,nie umiem sobie poradzić z wszystkim co ma znamiana odrzucenia i wpycham własnym zachowaniem na prawde fajną dziewczynę która była bardzo dobrze nastowiana do mnie,własciwie jak żadna inna,w ręce pewnego siebie dupka.Ułatwiam mu sprawę na każdym kroku i nienawidzę siebie za to.
  24. Ech cały weekend prześladuję mnie ta sprawa z tą dziewczyną...czuję że ją straciłem,po piwkach czy nie świetnie się z nim bawiła i chciąła przy nim być.Nie winię ją ale mega mnie to boli...
  25. ( Dean )^2

    [Kraków]

    Mi bardzo pasuje weekend bo tak to kończę zajęcia po 18 zawsze ,ktoś byłby jeszczechętny na weekend??
×