Skocz do zawartości
Nerwica.com

( Dean )^2

Użytkownik
  • Postów

    1 802
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ( Dean )^2

  1. Użyłem sformułowania wolnorynkowy żeby podkreslić że myślę o kapitalizmie liberalnym,jak ten XIX wieczny a nie na przykład o kapitalizmie mieszanym,trzeciej drodze czy jak to nazwać.Z resztą socjalizm też jest zwykle mylony z socjaldemokracją..Poza tym zgadzam się z tym co piszesz i mam wrażenie że coraz wiecej ludzi myśli w ten sposób,że obecny system nie jest optymalny,nawet USA odchodzi od myślenia liberalnego,leseferystycznego.Ale to długa droga,wątpie żebym ja dożył tych zmian,z resztą one mi nie pomogą,akurat nie pieniądze przyciskaja mnie najbardziej. Nie mówię o sondażach wyborczy gdzie dobiera się odpowiednią grupę ale o danych,przedewszystkim statystykach GUSu,które nie podejrzewam o zakłamywanie bo po co ktoś miałby zmyślać że mężczyzn jest więcej od kobiet w każdej grupie wiekowej aż do 50 roku życia? Jeśli chodzi o feminizacje,zgadzam się z Toba w pełni,to bardzo trafny wniosek.Choć warto też zauważyć że Polska zawsze była sfeminizowana,zbyt wielu mężczyzn umarło na wojnach i powstaniach w naszej historii żeby w Polsce istaniał silny męski wzorzec.Polska kultura jest przepełniona kultem kobiet a przywileje ciągną się do dziś,choćby absurdalna i niezwykle wysoka różnica wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn.Faceci zgnuśnieli,to prawda, ale nie wszyscy.Zgnuśnieli Ci atrakcyjni,"Piotrusie Panowie",bo teraz mogą mieć dużo seksu,bez zobowiązań,odpowiedzialności,więc zarabiają,zmeniają dziewczyny i bawią się życiem.Los przeciętnego faceta a już w szczególności faceta lekko poniżej przeciętnej(jak ja),bardzo się pogorszył,stąd 8 razy więcej samobójstw wśród mężczyzn niż wśród kobiet. Nie widzę tych facetów rozszarpywanych przez kobiety,fakt.Za to widzę kobiety,nawet zupełnie nieatrakcyjne które mają kilku adoratorów,nawet dziewczyny zupełnie przeciętne i poniżej przeciętnej mają kilku facetów w kolejce do siebie.Nie wiem z czego to wynika ale sądze że właśnie z nadpodaży wolnych mężczyzn,na rynku matrymonialnym panuje "rynek pracodawcy-kobiety".Mam kolegów którym naprawdę nic nie brakuje,którzy są zawsze sami,albo pierwszą dziewczynę znaleźli baaaardzo późno.Wśród kobiet tego nie ma,nawet najmniej atrakcyjne kobiety jakie znam nie są trwale samotne. Nie wiem,sądze że cześć może praktykuje(wbrew pozorom nie mało kobiet godzi się na bycie "tą drugą" ,jeśli mężczyzna jest atrakcyjny,czytałem to w książce Starowicza).Tą statystykę mam z GUSu,szukałem źródła teraz ale nie mogłem znaleźć.Ale nie potrzebuję żadnych źródeł żeby to wiedzieć.Tak jak pisałem wyżej nawet zupełnie nieatrakcyjne dziewczyny które znam mają mase adoratorów a sporo ogarniętych facetów jest sama.To musi się z czegoś brać. A co do Ciebie carlos,no widać że bijesz do zbyt atrakcyjnych kobiet,jakąś zwykłą z pewnością byś znalazł.Nie łysiejesz,jesteś wysoki,nie masz żadnych defektów fizycznych.Zamieniłbym się z tobą bo ja mam wszystkie te wady i w sumie gdyby nie one to nie bałbym się że będę sam.Zamieniłbym się z tobą mimo wszystko
  2. Chyba nie....statystki są budowane na realu,właśnie takie subiektywne odczucia nie są wiarygodnym źródłem wiedzy.Dowód anegdotyczny cieżko wziąć za podstawę do wyciągania jakichkolwiek wniosków.Myśle że pozycja mężczyzn na rynku matrymonialnym jeśli są przeciętnie atrakcyjni jest teraz fatalna.Te wysokie wymagania o których mówisz mają swoje źródło właśnie w nadmiarze wolnych mężczyzn w stosunku do kobiet przez co kobiety mogą tak bardzo podnosić poprzeczkę a mimo to mają wielu chętnych. Słusznie prawisz,miałem Ci coś takiego napisać bo z twojego wcześniejszego posta wychodziło że wasza(nasza) trudna sytuacja to wina lewactwa. Wiele można zmienić,choć szerze,ja nie piję,zarabiam naprawdę nieźle,nie gram prawie wcale a mimo to mam problemy z kobietami bo jestem brzydki i tego nie naprawię w żaden sposób. Podoba mi się twoje podejście,że chcesz poprawiać życie dla siebie a nie dla kobiet,ja szczerze tak nie umiem.Widmo samotnośći odbiera mi cały smak życia i nie mam siły ani ochoty na nic.Po prostu czuję że to nie ma sensu bo i tak będę sam,po co tak żyć.
  3. Przecież to to samo...A co do tych samotnych panien to się trochę mylisz ,z danych GUSu 17% samotnych osób to kobiety i 27% to mężczyźni..
  4. No przykro mi ale to nie wina "lewactwa" że chlejecie,gracie i walicie konia non stop. Fakt że takich jak ty(my,jakoś też się z tym identyfikuje) jest sporo ale lewactwo nie ma tu nic do rzeczy.Brak perspektyw zawodowych,mieszkanie na wsi lub w małym mieście,nieumiejętność radzenia sobie z emocjami(ucieczka w masturbacje i alko),marni rodzice,biedny kraj,dodajmy do tego jeszcze przeciętny albo poniżej przeciętny wygląd i mamy przegrywa idealnego,przyszłego samobójce,bo statystyczny samobójca to facet,mieszkający na wsi... Bzdrura,to po pierwsze.Nie ma przypadku kraju który przeszedłby od socjalizmu do komunizmu.Wszystkie kraje socjalistyczne przeszły na socjalizm z kapitalizmu wolnorynkowego Dlatego nawet nie próbuje zakładać konta na takich portalach,tu masz rację,nawet czytałem gdzieś w książce Lwa Starowicza że kobiece wymagania bardzo wzrosły. Nie myślałeś szukać gdzie indziej?Mi się zdaje że portale randkowe to są dla przystojniaków 8/10 którzy szukają przygód na jedną noc,zwykły facet nie ma szans się przebić
  5. Nie,nie będzie.Psychiatrzy i psycholodzy leczą zaburzenia psychiczne w tym anoreksje.Więc zasadnym jest kierować anorektyczkę do psychologa.Ale wielu ludziom nie są w stanie pomóc bo bo ich problemy nie są psychologiczne tylko "życiowe" jak brzydota,bieda,przewlekła choroba.Takim ludziom terapia może tylko doraźnie pomagać redukować złe emocje,lęk i ból ale ich nie wyleczy.
  6. W punkt.Lewactwo to termin zastępczy tak jak kiedyś było żydostwo.Niedookreślony przeciwnik który jest wszystkiemu winny,czai się za każdym krokiem i wszystko niszczy.Tak jak już to ktoś tutaj napisał,wróg ludu.... A z niszczeniem mężczyzn sprawa nie jest taka łatwa.Myślę że główną przyczyną jest ogromna presja jaka spada na mężczyzn.Za dużo sprzecznych wymagań typu: masz być silny ale wrażliwy,męski ale zadbany,masz dużo zarabiać ale też mieć dużo czasu dla dziewczyny/rodziny, masz być macho ale się mnie słuchać, nie możesz być agresywny ale masz umieć mnie obronić w każdej sytuacji itd.. Presja z którą faceci sobie nie radzą i uciekają od niej w to co wyżej czyli gry,alko,internet,masturbacja. Ale to i tak tyczy się niewielkiego % mężczyzn(może 15%),reszta dobrze sobie radzi ,szczególnie pod 30 zaczynają rozkwitać,widzę to po kolegach.Szkoda że ja nie ;/
  7. Jakby bóg istaniał to nie skazywałby mnie na takie życie....bajki.A jeśli istnieje to niedługo się z nim spotkam i powiem mu za jakiego chuja go uważam
  8. Nie wiem czy faktycznie masz nadwagę czy nie,na pewno masz fatalny obraz siebie,wiele osób ma nadwagę ale nie każdy nienawidz siebie z tego powodu.Co do cięcia,rozumiem Cie,sam pociąłem się dwa razy,to uzależnia.
  9. Dokładnie tak jest i to nie wina terapeutów.Psychologowie,psychiatrzy leczą psychikę,nie naprawiają życia.Niestety wiele osób (w tym ja ) przychodzi do nich z taką nadzieją. Psycholog może Ci pokazać jak radzić sobie ze stresem,podnieść swoją samoocenę,dogadać się z ludźmi.Ale jeśli jesteś brzydki i z tego wynikają twoje problemy,nie pomoże Ci.Jeśli nie masz potencjału intelektualnego i masz gówno pracę,nie zmienią tego.Nie wyleczą Cię z choroby. To w dużej mierze tak jest że gdy ludziom jest źle,to idą do psychiatry/psychologa i chcą żeby to zmienił.Ale czasem ludziom jest źle z przyczyn obiektywnych,poza psychologicznych i wtedy psycholog może tylko poklepać po ramieniu,nic więcej.
  10. Widzę że przegrałem,szarpałem się długo z życiem ale nie udało mi się,życie jest silniejsze ode mnie.Widzę że psychiatra się o mnie martwi,mówi o regresie.Ma racje,regres jest,ale nie spowodowany psychiką,tylko życiem.Rezygnuje ostatnio że wszystkich przyjemności,radości,nie chce się uśmiechać,mieć przyjaciół,dobrych chwil.Nie chce żeby było coś czego byłoby mi żal jeśli kiedyś spróbuję się zabić,chce żeby to było czyste i jasne że nie ma po co żyć.Bo nie mam.
  11. Jak sam widzisz w prawach terapeuty jest : Co do tego: Trudno mi sobie wyobrazić że terapeuta robi coś takiego i dlatego zdaje mi się że twoje relacje nie są do końca wiarygodne.Nie wiem jaki był nurt terapii ale w tych które ja znam (psychodynamiczna) terapeuta zaproponowałby Ci pójscie do pracy czyli doświadczanie lęku i analizowanie na terapii jego przyczyn,celem rozwiązania.Nikt nie wie z góry co powoduje u Ciebie lęki.Dopiero analiza konkretnych sytuacji życiowych(np.relacje z ludźmi w pracy) mogłaby wskazać jakie myśli kryją się za twoimi lękami.Najpierw musisz doświadczyć czegoś przykrego żeby terapeuta mógł zrozumieć co się dzieję i próbować to zmienić.Spróbuj leków przeciwlękowych,idź do pracy a potem gdy czegoś realnego doświadczysz,analizuj to na terapii. Z jakiego powodu? Co do Ciebie i twojego problemu,to raczej moja intuicja a nie pewność ale mam wrażenie że myślisz w schematyczny sposób i operujesz pewnym systemem pojęć który jest tak rozbudowany że terapeuci czują że dekompozycja twojego światopoglądu nie ma sensu i chcą żebyś po prostu porzucił stare myślenie i dał się poprowadzić.Ty tego nie chcesz i torpedujesz każde zdanie które nie jest zgodne z twoim światopoglądem i wciągasz ich w dyskusje których celem jest rozmycie wszystko z czym się nie zgadzasz i utrzymanie starego światopoglądu. Tutaj..wcześniej mówiłeś że nie było rad tylko wypłakiwanie się,teraz przyznajesz się że rady były,jak rozumiem gdy konsekwentnie ich nie przyjmowałeś,ustały.Wiem że to dla Ciebie trudne bo masz chyba podobny rys osobowości do mnie ale zaryzykuj pójście za radami terapeuty nawet jeśli nie są dla Ciebie w pełni zrozumiałe i wiarygodne. Leczenie NFZ może być na niskim poziomie i nie bronie terapeutów choć najlepszy dotąd ośrodek w jakim byłem był publiczny.Dlatego jeszcze raz zachęcam do poszukania oddziału dziennego bądź popołudniowego przy szpitalu psychiatrycznym.Jeśli faktycznie masz zaburzenia schizoidalne zapewne nie obejdzie się bez leków. Spróbuje też jakiejś pracy,nawet jeśli wiąże się z dużym lękiem. Weź leki i idź,w IT nie wymagają gigantycznych skilli społecznych,jeśli skupisz się na klepaniu kodu i będziesz robił swoje,nikt nie będzie miał Ci za złe że mało gadasz.
  12. Przestałem ćwiczyć,obżeram się i siedzę całymi dniami na kompie.Upadek w pełnej krasie.
  13. Trzy dni w domu i mam już dość,muszę stąd uciec jak najszybciej
  14. Patrzę na moje pocięte ręce i aż mi wstyd że tak nisko upadłem.
  15. Oj już nie bądź taki surowy dla nienormalnych,sporo nas tu jest takich,
  16. Przecież to żadna nowość,dość wspomnieć słynne NRDowskie pływaczki,takie rzeczy dzieją się od dawna i nie ma to nic wspólnego z lewactwem.
  17. Ha dzięki ale zmieniam się bardzo na minus niestety i nie mogę tego zatrzymać.... Znowu pociąłem sobie dziś rękę i mam mieszane uczucia z jednej strony ulgi z drugiej poczucia że robię coś złego.
  18. Okaleczyłem się dziś nożem,brawo ja...;/
  19. Znowu zrezygnowałem z terapii grupowej,do tego autoagresja się wzmaga,ciężko..
  20. Myśli samobójcze nie dają mi ostatnio spokoju.
  21. Bycie mężczyzną z depresją to najgorsze co się może zdarzyć.
  22. A znasz dobrze te standardy i etykę?Bo podejrzewam że nie.Nie sugeruję że wszyscy lekarze są dobrzy,nie są.Ale jakoś podejrzane wydaje mi się to co piszesz.Czego oczekujesz od terapeuty?Jaki ma być?Co ma Ci dać,zaproponować?W pierwszym poście napisałeś że terapeutka zaproponowała żebyś poszedł do pracy i poszukał ludzi,ty odmówiłeś a jednocześnie miałeś do niej żal że możesz się jej tylko wyżalić.Jest tu jakaś sprzeczność.Być może terapeuci wyczuwają że nie chcesz pomocy,nie jesteś gotowy się zmienić. Moja rada,poszukaj jakiejś terapii grupowej,byłaby dobrym doświadczeniem dla Ciebie.
  23. Nie mogę znieść swojego wyglądu i wiem że nikt mnie nie zaakceptuje z tym jak wyglądam.
×